Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Madejski
Mateusz Madejski
|

W ZUS wrze. "Czemu nie wręczą 40 tys. wypowiedzeń"?

233
Podziel się:

Pracownicy ZUS mają coraz więcej obowiązków, a niebawem dojdzie do nich wypłacanie 500 plus. - Jesteśmy przepracowani i wypaleni, a atmosfera się zagęszcza - mówią coraz częściej i grożą strajkiem. Zakład się broni. Mówi o podwyżkach i widzi nadzieję w automatyzacji.

W ZUS wrze. "Czemu nie wręczą 40 tys. wypowiedzeń"?
Prezes ZUS Gertruda Uścińska. Zdaniem pracowników Zakładu, warunki pracy są coraz gorsze (PAP, Radek Pietruszka)

Problemów w ZUS jest coraz więcej. Urzędnicy ze Związkowej Alternatywy w Zakładzie zapowiadają strajk, a sami pracownicy mówią o natłoku obowiązków i kiepskich pensjach.

Tymczasem obowiązków ZUS ciągle przybywa. Według rządowych planów, instytucja ma od przyszłego roku przejąć wypłacanie 500 plus od samorządów. Jak Zakład sobie z tym poradzi, skoro już teraz jest coraz więcej sygnałów, że system się zacina - np. że składki nie są wypłacane?

Rzecznik ZUS zapewnia, że problemy dotyczą tylko pojedynczych przypadków. 500 plus? Jeśli będzie ostatecznie taka decyzja, Zakład podkreśla, że sobie poradzi. -  Program będzie realizowany w oparciu o systemy informatyczne. W tej sytuacji obciążenie pracowników ZUS dodatkowymi zadaniami będzie stosunkowo niewielkie - mówi money.pl Paweł Żebrowski z ZUS.

Zobacz także: Groszowe emerytury. "Przepracowali w życiu miesiąc, dostają na konto po 20 gr."

500 plus "się posypie"?

Takie wypowiedzi działają jednak na związkowców jak płachta na byka. - "Zcyfryzowania" wypłat 500 plus zupełnie nie rozumiem. Przecież te wnioski muszą być weryfikowane! Jakim cudem automat rozpozna, czy świadczenie nie będzie trafiać np. do ojca, który od roku nie opiekuje się rodziną? Nie opowiadajmy więc bajeczek. Moim zdaniem 500 plus może się po prostu posypać po przeniesieniu do ZUS - mówi money.pl Piotr Szumlewicz ze Związkowej Alternatywy.

Ilona Garczyńska, członkini Związkowej Alternatywy z ZUS również nie kryje oburzenia słowami o "automatyzacji" wypłat. - Zapytałam kiedyś na spotkaniu prezes Gertrudę Uścińską: "Skoro wszystko można wypłacać elektronicznie, to czemu nie dadzą 40 tys. wypowiedzeń i nie przekażą pracy automatom?" Wtedy wszystko działałoby tip-top - mówi z sarkazmem w rozmowie z money.pl.

ZUS się jednak broni, że automatyzacja działa. Za przykład Paweł Żebrowski przywołuje program "Dobry start", znany też jako "300 plus". -  Maksymalnie zautomatyzowaliśmy obsługę wniosków w ramach programu. Dzięki temu obecnie pracuje przy nim niewielka liczba pracowników ZUS. Jedynie w wyjątkowych sytuacjach, np. w przypadku postępowań wyjaśniających, potrzebne są dodatkowe ręce do pracy - zapewnia.

Szumlewicz odbija piłeczkę. - W ZUS są wielkie niedobory sprzętowe, gdy komputer się zepsuje, pracownik potrafi czekać 3 tygodnie na nowy. Jest to instytucja niezmodernizowana - mówi.

Kości niezgody

Związkowcy z ZUS zapowiadają strajk, jednak podkreślają, że nie chodzi im tylko o pieniądze. W czasach pandemii ciągle przybywało im obowiązków - na przykład Zakład wypłacał dużą część środków z tarcz antykryzysowych. - Pandemia to była sytuacja absolutnie bez precedensu w całej ponad 85-letniej historii Zakładu - przyznaje zresztą rzecznik ZUS.

Jak mówi Garczyńska, to właśnie najbardziej denerwuje urzędników - nadgodziny mają być obowiązkowe, atmosfera coraz gorsza. Szumlewicz dodaje, że pracownicy coraz bardziej boją się kar za błędy. A tych jego zdaniem trudno uniknąć, bo urzędnicy są przeładowani pracą.

- Im gorzej jest w ZUS, tym bardziej kierownictwo chce wszystkich przekonać, że wszystko idzie w dobrą stronę - dodaje związkowiec.

Nawet jednak jeśli pieniądze nie są największym problemem, to zdaniem pracowników i związkowców - są zdecydowanie niewystarczające. Ale rzecznik ZUS broni się, że nie są one wcale takie małe. - Przeciętna pensja w ZUS wynosi ponad 5,5 tys. zł brutto, natomiast pensję minimalną zarabia bardzo niewielka część pracowników. Dokładnie 725 osób, które dopiero zaczynają pracę w ZUS i mają stosunkowo niewielkie doświadczenie. Tymczasem w ZUS pracuje ponad 40 tys. osób - mówi.

W przyszłym roku pracownicy ZUS mają natomiast zarabiać o 6 proc. więcej.

- Władze ZUS zakłamują informacje o poziomie płac w urzędzie, bo podają średnią uwzględniającą osoby na kierowniczych stanowiskach. Bez nich przeciętne wynagrodzenie jest znacznie niższe. Dlatego domagamy się znacznych podwyżek - kontruje Szumlewicz. I oburza się, że ktokolwiek w ZUS dostaje płacę minimalną.

- To przecież wykwalifikowani specjaliści, a ich zarobki często są niższe niż początkujących pracowników handlu czy gastronomii - mówi.

- Atmosfera faktycznie jest zła. Młodzi ludzie już w ZUS nie chcą pracować. Dzieje się coś podobnego jak z nauczycielami. Za dużo obowiązków, za dużo stresu i pracy. Lepiej pójść sobie do korporacji - mówi nam anonimowo pracownik ZUS.

- Obawiamy się, że cały system może paść - dodaje Szumlewicz. Paweł Żebrowski zachowuje jednak optymizm i przekonuje, że "do strajku jeszcze daleka droga", a system jest stabilny.

- Zapewniam, że świadczenia nadal są i będą realizowane w terminie. Tak duża instytucja oczywiście musi być przygotowana na różne scenariusze. Dlatego, podobnie jak obecnie, emerytury, renty i inne świadczenia będą wypłacane na czas - podkreśla rzecznik ZUS.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(233)
urszula
rok temu
Dlatego 13-nasta emerytura zmieniła kwotę z 1338,44 zł na 1217,98 zł przy rozliczeni PIT 11A w ZUS. Składka zdrowotna została pobrana w lutym 2023r za kwiecień 2022r w kwocie 120,46 zł. Jest to niezgodne z informacją Premiera i rządu. Powiedzieli że każdy emeryt otrzyma na rękę 1338,44 zł a faktycznie otrzymaliśmy o 120,46 zł mniej. A przecież to nie willa.
Alina
2 lata temu
Praca w Zusie to dramat, przynajmniej w moim przypadku, jakbym trafiła do fabryki produkującej decyzje, pisma, zaświadczenia... Szybciej, więcej, nieważne, że nie wolno się pomylić ale musi być więcej i szybciej, atmosfera okropna, każdy z pracowników patrzy wilkiem na drugiego, brak odgórnych instrukcji w wielu przypadkach, nowy pracownik ma osobę która go "szkoli", tymczasem tą osoba szkoląca robi wszystko aby nowego pracownika wyrzucili na zbity pysk, i taką opinie wystawia do kierownika, obgadywanie kiedy tylko wyjdziesz pokoju, stres, mobbing, codziennie po kilkanaście spraw do zrobienia, co nie jest realne...zostawanie po godzinach oczywiście oficjalnie nie ma nadgodzin, można się nabawić choroby, nie polecam
Emeryt
3 lata temu
Przeciez każdy wie że szefostwo tej zlodziejskiej firmy to slugusi pis, klamcy. Od ponad roku nie mam przeliczonej emerytury, ciągle oklamuje ze lada chwila. I nie ma na nich a zwlaszcza uscinska bata. Na bezrobocie z tymi urzedasa i pasozyta i.
juzio
3 lata temu
mają im dać juz w tym miesiącu po 300 złotych na etat
TED55
3 lata temu
Niech strajkują. Jest to dobra wiadomość. Tylko proresty ogólnokrajowe, odniosą skutek. Dyktatora Kim Dzong Kwaka oraz PIS-owców, należy jak najszybciej odsunąć od władzy.
...
Następna strona