Działalność gospodarcza a KRUS. Czy da się zaoszczędzić na składkach?

Składki ubezpieczeniowe stanowią duże obciążenie dla małych firm, które co miesiąc muszą oddawać do ZUS prawie 1100 złotych. Niektórzy przedsiębiorcy próbują ratować się "ucieczką" do KRUS, gdzie stawki są dużo niższe. Nie wystarczy już jednak kupić hektara ziemi. Trzeba spełnić również dodatkowe warunki.

Ubezpieczeni w KRUS mogą być tylko rolnicy (czyli "osoby fizyczne, zamieszkujące i prowadzące na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, osobiście i na własny rachunek, działalność rolniczą w pozostającym w ich posiadaniu gospodarstwie rolnym") i pracujący z nimi domownicy, którzy mają polskie obywatelstwo lub na stałe mieszkają w Polsce. Domownikiem jest z kolei osoba, która:

• ukończyła 16 lat,
• mieszka z rolnikiem lub w bliskim sąsiedztwie,
• stale pracuje w tym gospodarstwie rolnym i nie jest związana z rolnikiem stosunkiem pracy

W ten sposób w KRUS ubezpieczonych jest ponad 1,4 miliona Polaków. Składki dla rolników są szczególnie atrakcyjne dla przedsiębiorców, którzy co miesiąc muszą płacić do ZUS prawie 1100 złotych (więcej na ten temat dowiesz się tutaj)
. W Kasie te stawki są dużo niższe.

KRUS jest instytucją całkowicie odrębną od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i ma odrębny system ubezpieczeń. Rolnicy płacą tylko dwie składki:

• emerytalno-rentową,
• wypadkową, chorobową i macierzyńską w jednym

Ich wysokość jest zróżnicowana w zależności od powierzchni posiadanego gospodarstwa. Przedsiębiorca, który ma mniej niż 50 hektarów ziemi, musi obowiązkowo odprowadzić składki w wysokości 654 złotych i to co kwartał. Miesięcznie więc wychodzi go to raptem 218 złotych co miesiąc.

W porównaniu do nie-rolników jest to oszczędność rzędu prawie 900 złotych miesięcznie, co w ciągu roku pozwoli zachować w kieszeni ponad 10 tysięcy złotych.

Na koniec 2014 roku przedsiębiorców ubezpieczonych w KRUS było zaledwie 83 tysiące, czyli niespełna 6 procent wszystkich członków Kasy.

Źródło: KRUS Każdy by chciał, ale nie każdy może

Niewiele ponad 200 złotych miesięcznie to perspektywa kusząca również tych, którzy mają prawo do preferencyjnego ZUS-u, który obecnie wynosi ponad 400 złotych. Niestety nie ma tak dobrze, że przedsiębiorca kupi hektar ziemi i może sobie wybrać, czy woli płacić na ubezpieczenia tradycyjne, czy do rolniczej Kasy.

Wymagany areał (przynajmniej 1 hektar przeliczeniowy - dla gruntu klasy gorszej niż IVa trzeba mieć większą powierzchnię) to nie jedyny warunek, który musi spełnić przedsiębiorca, żeby podlegać obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym w KRUS. Dużo trudniejszy do spełnienia jest obowiązek podlegania ubezpieczeniu w KRUS nieprzerwanie przez co najmniej 3 lata i w tym czasie zakaz prowadzenia działalności gospodarczej i pracy na etacie.

W praktyce oznacza to, że przedsiębiorca, który chciałby zamienić ZUS na KRUS, musi zamknąć działalność, a następnie przez 3 lata zajmować się tylko uprawą roli (ewentualnie pracować na przykład na umowie o dzieło)
i płacić z tego tytułu składki (130 złotych miesięcznie). Dopiero po tym czasie może założyć firmę ponownie i płacić KRUS.

Oprócz tego trzeba jeszcze spełnić następujące warunki:

• prowadzić działalność rolniczą lub stale pracować w gospodarstwie rolnym (przy czym może to oznaczać na przykład koszenie trawy raz na miesiąc),
• nie pozostawanie w stosunku pracy ani stosunku służbowym,
• brak ustalonego prawa do emerytury lub renty albo do świadczeń z ubezpieczeń społecznych,
• kwota należnego podatku dochodowego za poprzedni rok podatkowy od przychodów z pozarolniczej działalności gospodarczej nie przekracza kwoty granicznej, która za 2014 rok wynosi 3166 złotych

Jeśli przedsiębiorca zaniedba którykolwiek z nich, nie może być ubezpieczonym w KRUS. System ten skierowany jest bowiem do przedsiębiorczych rolników, którzy swoją działalnością gospodarczą tylko "dorabiają" do pracy na roli. Między innymi stąd limit należnego podatku (a zatem również i dochodu osiągniętego z działalności).