Forum Polityka, aktualnościKraj

100 tys. firm może zapomnieć o unijnej kasie

100 tys. firm może zapomnieć o unijnej kasie

Money.pl / 2008-07-18 08:12
Wyświetlaj:
budda / 83.11.60.* / 2008-07-25 13:38
I znowu wyszło "pomieszanie z poplątaniem". Każdy przedsiebiorca eksploatujacy jakąkolwiek rzecz która emituje coś okreslonego ustawą do środowiska (atmosfery, wody, gruntu itp.) ma obowiązek wnoszenia opłat za korzystanie ze środowiska ale pod warunkiem, ze taka opłata występuje. Wiekszość małych przedsiębiorców nie ma obowiązku wnoszenia opłat, ponieważ ich wartośc według wyliczeń nie przekracza 400 zł na pół roku. Natomiast prawdą jest, że 99% małych przedsiebiorców nie składa sprawozdań do wojewódzkich inspektorów środowiska. Brak sprawozdania, to jeszcze nie zaległości w zobowiązaniach publiczno - prawnych. Ponadto, jest wielce dyskusyjne, czy opłata ta jest rzeczywiście należnościa publiczno - prawną Skarbu Państwa lub Skarbu Gminy.
Za a nawet przeciw / 89.1.58.* / 2008-07-19 11:26
Chyba już nikogo nie trzeba przekonywać, że pomysł powstania Unii Europejskiej miał na celu, tylko i wyłącznie, powstanie socjalistycznej struktury ponadnarodowej, (bez której komuniści nie mogliby istnieć), która zapewniłaby towarzyszom realny wpływ na politykę i pieniądze oraz mogłaby konkurować z jedynym, rzeczywistym mocarstwem światowym, Stanami Zjednoczonymi. Walka z „imperializmem amerykańskim”, wrogiem ludu była i jest ich sztandarowym celem.

Można także założyć, że wielu z nas przekonano, że to właśnie w trosce o szybki rozwój zacofanej Polski, Unia zrobiła nam grzeczność i objęła nas swymi socjalistycznymi ramionami, zapominając, że przecież przez bardzo długie lata tkwiliśmy już w takim uścisku.
Wielu także jest Polaków, którzy uważają, że nie potrafimy sami kierować własnym państwem (tak wmówili nam pracownicy polskojęzycznych mediów i niby polscy politycy) – musi więc kierować nami obcy, czyli wrogi.
Dlaczego wrogi? Ano, dlatego, że będzie troszczył się o swoich, kosztem naszego Narodu.

Już szereg lat funkcjonuje, jako państwo, ta dziwaczna struktura, a choć państwem nie jest, ma swój hymn i flagę, która, np. obok polskiej, narodowej flagi, bezczelnie stoi za plecami polskiego premiera w trakcie obrad polskiego rządu. Ku zadowoleniu naszych władz, ogranicza naszą niepodległość i gospodarkę, na co godzimy się sami, i mało tego, w tym procederze aktywnie uczestniczymy. Propaganda nam wmawia ile to pieniędzy Unia nam „daje”, choć, w rzeczywistości, sami znacznie więcej im wpłacamy. UE nic nie daje za darmo.
Polską rządzi obcy.

A za chwilę, Unia stanie się już podmiotem prawa międzynarodowego, czyli państwem.
Do pełnego zawłaszczenia Polski pozostaje jeszcze zniszczenie narodowego pieniądza – polskiej złotówki.

Nie jest to pomysł nowy. Już towarzysze z Moskwy wiedzieli, że ścisłe uzależnienie od siebie podległego państwa, to, między innymi, korzystne rozliczenia we własnej walucie. Sowieci wprowadzili wirtualny pieniądz, czyli rubel transferowy. I cały obóz ( w dosłownym tego słowa znaczeniu), rozliczał się w tym dziwacznym pieniądzu, którego siła była uzależniona od decyzji Kremla, czyli od korzyści, jakie może on osiągnąć..
A Zachód się przyglądał i uczył od Moskwy. Już przed powstaniem Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, rzeczywistej wspólnoty handlowej, która ewoluowała i dzisiaj jest strukturą stricte polityczną, we Francji była już propozycja zjednoczenia Europy za pośrednictwem jednego, czyli europejskiego, pieniądza. Niejaki Rueff, ekonomista, powiedział, że albo zjednoczy Europę jej pieniądz, albo nie zjednoczy się wcale.

I tak, korzystając z doświadczeń sowieckich, współcześni towarzysze komuniści, zwani socjalistami, zadecydowali w Maastricht, że z początkiem 1999 roku wszystkie kraje, wchodzące w skład Unii Europejskiej, muszą wprowadzić wspólną walutę, zwaną euro.
Dzisiaj, spośród 27 krajów unijnych, na razie tylko 13 zlikwidowało swoją narodową walutę i przyjęło ten pieniądz.
Rzeczywistość znacznie jednak odbiega od zachwytów samej Brukseli. Szereg państw, strefy euro, marzy o powrocie do swojej waluty narodowej. We Francji, Holandii, czy Włoszech, szczególnie prawicowe elity głoszą konieczność powrotu do swego pieniądza, a społeczeństwo, w zdecydowanej większości, jest tego samego zdania. Natomiast fińscy ekonomiści pracują nad wariantem wprowadzenia nowego skandynawskiego pieniądza.
A niektóre kraje, jak Wielka Brytania, Dania czy Szwecja nie zgodziły się na euro. I nic się nie stało.

W Polsce nie prowadzi się już w ogóle dyskusji w sprawie rezygnacji ze złotówki. Decyzja podobno już zapadła, o czym mówiła pani minister Gilowska, nieagentka, i premier. Nikt nie pytał Polaków o zgodę. Problem jest tylko z terminem, a termin wyznacza Unia, zmuszając nas do spełnienia specjalnych kryteriów, warunków.
Jednak sam prezydent Kaczyński zapowiedział, będzie wprowadzona wspólna waluta unijna tylko wtedy, gdy poprze ją Naród.
Premier zaś ostatnio jest zdania, że przystąpimy do tej strefy walutowej tylko wtedy, gdy „zmienią się warunki ekonomiczne (…) przy zachowaniu dobrego tempa rozwoju gospodarczego”.
To za mało! Powinniśmy rozważać taką ewentualność tylko wtedy, gdy poziom życia zwykłego Polaka będzie taki sam, jak np. Niemca czy Irlandczyka.
W tym świetle staje się jasne, dlaczego wmawiają nam nieustannie ogromny wzrost gospodarczy, (którego zwykły Polak nie dostrzega) i dławią inflację, (której tak niski poziom jest szkodliwy dla gospodarki) oraz zaniżają wartość dolara, (co jest również, dla gospodarki, bardzo niekorzystne).

I tak, najogólniej mówiąc, przyjmą nas do strefy euro, gdy inflacja w Polsce osiągnie nie więcej niż 1,5%, deficyt budżetowy nie będzie większy niż 3% PKB rocznie, dług publiczny do 60% PKB, sztywny kurs polskiego złotego wobec innych, światowych walut przez dwa lata przed wprowadzeniem euro i stopy procentowe do średnio 2% stóp procentowych w trzech krajach unijnych o najniższej inflacji.

Przyjęcie tej antynarodowej waluty nie pozostanie, oczywiście także, bez znaczących konsekwencji dla narodu polskiego i państwa.
Tak jak we wszystkich krajach, które przyjęły euro, najbardziej odczuwalne, dla obywateli, są wzrosty cen wszystkich artykułów konsumpcyjnych i usług, – czyli znaczące podwyżki cen. Jest to związane z wyrównywaniem cen obowiązujących w całym tym nowym, socjalistycznych tworze, a także samym przelicznikiem polskiego złotego na euro, co w sumie oczywiście zwiększa koszty utrzymania.
Biorąc pod uwagę znaczne dysproporcje pomiędzy zarobkami w Polsce, a zarobkami w innych krajach zachodnich, wprowadzenie nas do euro spowoduje ogromny wzrost – tak już olbrzymiej -strefy biedy.
To są koszty całej operacji, które, bez wątpienia, poniesie każdy z nas, a najbardziej je odczuje ten, kto ma najmniej, komu jest najtrudniej, kto i tak żyje siłą woli.

Pozytywne skutki euro w Polsce odczują tylko największe (najsilniejsze ekonomicznie) firmy i podmioty gospodarcze – tzn. ich właściciele – oraz najlepiej ekonomicznie rozwinięte województwa.

Dodatkowe, ale niesłychanie ważne, skutki całej operacji poniesie, w konsekwencji, samo państwo.
Najważniejsza jest utrata suwerenności. I nie ma tu żadnej przesady.
Każdy wie, że własny pieniądz narodowy, to jeden z atrybutów suwerenności. Wyrzekając się złotówki, wyrzekamy się niepodległości.
Elementem tej niezależności państwa jest także jego samodzielna polityka finansowa i monetarna, które realizuje Narodowy Bank Polski. Wszystkie jego funkcje, w tym tę najważniejszą, czyli wpływ na realizację narodowego wzrostu gospodarczego całego państwa i poszczególnych jego województw, przejmuje Europejski Bank Centralny, który sprawuje władzę absolutną nad wszystkimi państwami z euro. Jest niezależny od wszystkich, wybieralnych, czyli demokratycznych, struktur administracyjnych Unii. Nie musi się tłumaczyć ze swych decyzji przed żadnym unijnym ciałem, a tym bardziej, przez żadnym państwem. Jest władzą absolutną.
To największy i najgroźniejszy obcy.
Zdaniem wybitnego i rzetelnego ekonomisty, laureata nagrody Nobla, prof. Josepha Stiglitza, każda taka instytucja finansowa, zdominowana przez bogatych, zaleca takim biednym krajom, jak Polska, przede wszystkim, politykę antyinflacyjną i cięć budżetowych, co dla gospodarki jest bardzo szkodliwe. U siebie, w swoich krajach postępują odwrotnie. W USA, wobec znamion recesji, rozluźnia się politykę pieniężną i budżetową, a nam każe się obniżać deficyt i podnosić stopy procentowe.
Jego też zdaniem, pomoc takich międzynarodowych organizacji finansowych ogranicza się właściwie do udzielania kredytów. Robią to tylko wtedy, gdy trzeba ratować zagranicznych inwestorów, aby mogli wycofać, bez strat, swój kapitał, który następnie lokują w innym kraju, dającym im lepsze zyski dzięki wysokim stopom procentowym tego kraju, wzmacniającym sztucznie lokalną walutę.
W naszym przypadku, nad wartościowa złotówka prowadzi do niekonkurencyjności polskiej gospodarki, co zmusza obcy kapitał do wycofania swych inwestycji na chwilę przed nieuchronnym kryzysem.
W takiej sytuacji państwo jest bez wyjścia – ponieważ nie stać je na spłatę kredytów, jest zmuszone dalej się zadłużać, lub godzić się na oddawanie obcym części Polski.

Przyjęcie obcego pieniądza automatycznie likwiduje Narodowy Bank Polski i całkowicie oddaje stery polskiego państwa, w obszarze gospodarki, w ręce całkowicie nam nieprzyjazne.

Społeczeństwa ze strefy euro, a także te, którym to grozi, są zdecydowanie przeciwne wspólnej walucie. Np. sami Niemcy, którzy za swoje kłopoty gospodarcze obwiniają właśnie euro, marzą o powrocie do marki (aż 58%), a w Polsce, w końcu ubiegłego roku, ponad 60% Polaków opowiadało się za polską złotówką.

Jako się rzekło, wspólna waluta unijna została odrzucona przez trzy państwa UE, a ich obywatele w ogóle tego nie żałują i niechęć ich do euro zdecydowanie się pogłębia.
Ponieważ nasi wybitni, liberalni ekonomiści i nie tylko oni, twierdzą, że dla naszego rozwoju wstąpienie do strefy euro jest koniecznością, to trzeba z całą mocą, stwierdzić, że gospodarka tych trzech państw – Anglii, Danii i Szwecji- ma się bardzo dobrze.

Oznacza bardzo wyraźnie, że wspólny unijny pieniądz nie jest warunkiem rozwoju gospodarczego państwa.

A wzrost gospodarczy Stanów Zjednoczonych, sięgający obecnie prawie 3%, jest dla Unii Europejskiej w ogóle nieosiągalny. Może tylko sobie o tym pomarzyć.

Jeśli stwierdzenia francuskiego ekonomisty Rueffa są prorocze – odrzucone euro przez pierwsze trzy państwa UE dowodzą, że Europa nigdy nie stanie się jednym państwem.
zofia1 / 91.189.0.* / 2008-08-01 21:44
dlaczego tego wszystkiego nie mówi sie prostym ludziom których jest większość a nic z całej tej prowadzonej obecnie polityki nic nie rozumią i pozwalaja wpychać sie i nasz kraj w przepaść dlatego proszę osobę która jest autorem tego spotu możliwie szeroko szczególnie do nas ludzi pracy za marne pieniadze takie informacje bardzo szeroko rozpowszechniał jest Pan bardzo madrym człowiekiem i prawdziwym patriotą ślę wyrazy szacunku cieszę sie że mamy jeszcze takich Polaków ,bo ogladając te skorumpowane media byłam już załamana losem naszej Rzeczpospolitej .
demonek / 213.17.162.* / 2008-07-29 08:46
To globalizacja wymusza sojusze i wspólnoty, ten kto nie jest we wspólnocie skończy jak Irak, na którym swe fortuny zbili najeźdźcy. I to spotka każdego już usa się o to postara.
TępicielGłupoty / 77.253.10.* / 2008-07-25 09:22
Wyjątkowo bezczelne i groźne pomieszanie faktów z quasi-faktami bazującymi jakoby na opinii większości ( "wszyscy...", " wmawiają nam nieustannie ogromny wzrost gospodarczy, (którego zwykły Polak nie dostrzega)" ) lub pomówieniami ("I tak, korzystając z doświadczeń sowieckich, współcześni
towarzysze komuniści, zwani socjalistami...", "Przyjęcie obcego pieniądza automatycznie likwiduje Narodowy Bank
Polski". Bezczelne bo uwłacza inteligencji czytającego licząc, że nie zna on faktów lub podawanych danych i przyjmie dzięki tej populistycznej retoryce punkt widzenia "za a nawet przeciw"... Groźne-bo na takich narodowosocjalistycznych ciągotach, szafowaniu "zagrożeniem Narodu" i rasą wybraną oraz strachu przed innymi wypłynął już taki jeden co zrobił sporo zła... Adolf H. mu chyba było.
DA-old / 217.172.247.* / 2008-07-25 21:50
Nie widzę w napisanym komentarzu "za a nawet przeciw" żadnych bezczelnych i przewrotnych informacji, a przy tym pomieszanych i nieprawdziwych faktów. A może Tąpnięcie głupoty czyta w jakimś innym języku???
Syzyf / 77.253.154.* / 2008-07-25 10:21
jeżeli z ciebie taki tępiciel głupoty ...to jeszcze raz dokładnie przeczytaj...i zapoznaj się z faktami. Kto ma 90% udziałów w "naszych" bankach w "naszym" kraju...kto ma 98% sklepów wielkopowierzchniowych branży spożywczej, technicznej, Kto ma 100% branży elektronicznej , samochodowej, w Polsce??? I wreszcie...kto pisał o narodzie wybranym...kto ma najwięcej narodowonacjonalistycznych przedstawicieli w Bundestagu...kto znowu ponad głowami naszymi dogaduje się w sprawach wyłącznie dla własnej korzyści...gdzie była i jest największa korupcja w rządzie i europarlamencie...Kto z Nas zrobił sobie największy rynek zbytu?? A wszystko to się wytyka Polakom, Ukraińcom, Bułgarom...w imię Unii....pokazuje się jak to jesteśmy nietolerancyjni...narodowiec dzisiaj bezczelnie jest porównywany do faszysty....nie liczy się nasza historia....bo to za bardzo dumna historia...Taaak...tak się łamie narody...a potem łaskawie dając Nasze pieniądze...wmawia się że to "Wujek" nam pomaga bo sami padlibyśmy z biedy. TW "TępicieluGłupoty" nie obrażaj naszej inteligencji. Zamilcz ...oszczędź wstydu.
grzesiek z wejherowa / 85.222.86.* / 2008-07-25 01:04
Czy dzisiaj znowu zagościsz w mym lożu? bardzo Cię cenię i podziwiam!!
Gtomek / 213.76.23.* / 2008-07-19 14:17
Nie jestem pewien czy jest to działalność towarzyszy, ale
myślę że są to ciągoty Niemców , a może również i Francuzów , do uzyskania dominacji nad resztą Europy.
To co sie Niemcom nie udalo w czasie wojny , probuja wprowadzic pod pretekstem wspolnoty gospodarczej.
W pelni popieram komentarz , tylko kto nas teraz z tego bagna wyciagnie ?
Piorun King / 194.181.245.* / 2008-07-18 12:11
Znów jakiś pismak coś poknocił. To, czy firma ma obowiązek odprowadzania opłat za gospodarcze korzystanie ze środowiska wynika albo z profilu działalności (pozwolenie zintegrowane przed rozpoczęciem działalności) albo z programu gospodarowania odpadami.
Program gospodarowania odpadami powinna mieć każda firma, natomiast większość nie ma.
historyk / 89.77.27.* / 2008-07-19 08:24
istnieje obowiązek opłat na rzecz środowiska od eksploatacji np samochodów zużywających paliwo, wpłat dokonuje się na rzecz administracji terenowej, jest to przepis który jest wykonywany przez niewielki procent firm nie tylko małych głównie z braku informacji i nie egzekwowanie przez organy administracji
Dotacje unijne są tak ustawione niezależnie od opłat na ochronę środowiska żeby były dostępne tylko dla wielkich reszta to pijar i propaganda, wystarczy przejrzeć statystyki Tumanienie społeczeństwa dotacjami unijnymi jest oczywiste, przygotowanie wniosku o dotacje to zadanie nieosiągalne dla 90% małych firm. A może się myle
hen / 87.205.239.* / 2008-07-29 13:46
nie historyku
na pewno się nie mylisz
Jak ktoś chce zobaczyć gołą prawdę niech se zada trochę trudu i pobawi się w prostą arytmetykę.
Na każde działanie jest przyznana jakaś tam kasa, którą należy podzielić przez liczbę potencjalnych beneficjentów lub przez max. możliwą do uzyskania dotację. wynik pokazuje, że cukierek mogą dostać nieliczni (albo spryciarze, lub znajomi króliczka, którzy wiedzą wcześniej od innych na jakim aktualnie wzorku należy napisać wniosek tak aby z chwilą ogłoszenia naboru startować z nim do wyznaczonej agencji. I tu zaczyna się prawdziwy wyścig szczurów. I o to szło. Ludkowie mają zajęcie, urzędasy z nadania aktualnie panującej partyjki robotę i jest okey.
Wszyscy się cieszą a para idzie w gwizdek bo kasy i tak jak na lekarstwo.
Jeśli dołożyć do tego procedury to wychodzi, że nawet jak się dojdzie do finału to kasa będzie za półtora roku po skrupulatnych kontrolach.
A przysłowie mówi, że kto szybko daje dwa razy daje...
a tu czasem wypada do interesu dołożyć.
I ty by było na tyle jak mawiał nieodżałowany satyryk.
hjj / 79.175.204.* / 2008-07-18 08:12
Co jeszcze wymyślą żeby z ludzi kasę ściągnąć.
shrek980 / 77.115.152.* / 2008-07-18 16:06
Sprawdż czy Twoja firma ma obowiązek uiszczania opłat środowiskowych.
http://gutenberg.nextore.pl/szukaj.xml?search-clause=ochrona+%C5%9Brodowiska&scid=&x=49&y=7

Najnowsze wpisy