Forum Polityka, aktualnościGospodarka

15 mld zł z prywatyzacji? To się nie uda

15 mld zł z prywatyzacji? To się nie uda

Money.pl / 2011-06-04 14:04
Komentarze do wiadomości: 15 mld zł z prywatyzacji? To się nie uda.
Wyświetlaj:
squun / 78.133.227.* / 2011-06-06 07:38
szkoda że uzdrowiska nie idą przez giełdę, byłby niezły zarobek, niestety dobre spółki są tylko dla wtajemniczonych kolesi!
Anatol01 / 2011-06-06 13:38
Czyżby zakładają że większość zostanie skradziona?
Szwagru czy szwagrowi / 213.241.60.* / 2011-06-04 18:18
Kamienice poszły,teraz sprzedajemy ulice.
Oszolomowaty / 212.14.11.* / 2011-06-04 14:04
A jak tam stocznia szczecina? Ktoś słyszał cos o niej? Sprzedana za 1/2 wartości stadionu Legii ponoć? Ale kogo to obchodzi. Grunt, ze Mucha sobie cycki powiększyła a Marczuk będzie błyszczeć na parkiecie w tańcu. POmidorom to wystarczy ... Tutaj co nieco innych przemyśleń:
"...Polska - kraj ziszczających się praw Murphy’ego?
Jeśli coś czasami może się nie udać, to w Polsce ZAWSZE się nie uda. Budowa autostrad, Euro 2012, reformy, itd. Baa... w Polsce nawet kryzys finansowy się nie udał - w czasie, gdy szalał na świecie, my byliśmy "zieloną wyspą"!

Ukręcić łeb "chińskiemu Tygrysowi"?
Chińczycy potrafią niemalże wszystko. Tysiące lat temu potrafili ogrodzić Wielkim Murem niemałą część swojego imperium, podczas gdy my ledwie potrafiliśmy wtedy okopać nasze wioski fosą. Wymyślili proch i skutecznie dzięki niemu wojowali, gdy my, na swoich bitwach i potyczkach rzucaliśmy dzidami. Obecnie Chińczycy potrafią zatrzymać najdłuższą rzekę Azji - Jangcy budując na jej drodze Zaporę Trzech Przełomów. Pewnie daliby radę powstrzymać tsunami, betonując wielometrowymi zaporami całe swoje zagrożone wybrzeże. Bez większych problemów zbudowali jedne z najpiękniejszych obiektów sportowych i miasteczko olimpijskie na odbywającą się u nich olimpiadę - Pekin 2008. Skonstruowali nawet statek kosmiczny, którym ich taikonauta poleciał w kosmos i podobno szczęśliwie z niego wrócił. Jedyne, co ich w ich kilkutysięcznej historii przerosło to niespełna 50 kilometrów polskiej autostrady! DLACZEGO?!

O tym, jak bardzo Polska jest droga dla każdego, kto musi zamieniać złotówki głodowej pensji na towary niezbędne dla egzystencji pisałem wielokrotnie. Codziennie przy sklepowej kasie naocznie przekonują się tym miliony Polaków. W przeliczeniu na nasze niskie zarobki mamy jedne z najdroższych w świecie ceny mieszkań, ubrań, żywności, paliw, prądu, gazu, samochodów, autostrad, itd. Jednak okazuje się, że Polska jako państwo jest także kolosalnie drogim krajem w znaczeniu globalnym. I może na liście najdroższych miast świata Warszawa jeszcze nie jest na medalowej pozycji, ale możliwe, że Polska już TAK!

Stadion Narodowy - wór bez dna?
Jak to się dzieje, że polski Stadion Narodowy mający pierwotnie kosztować i tak horrendalne 1,2mld zł, do chwili obecnej kosztował już 2mld, a końca (zarówno budowy, jak i wzrostu kosztów) nie widać. Dlaczego Niemcy potrafili wybudować swoją o wiele większą Allianz Arenę za równowartość 1,3mld zł, a my nie potrafimy? Przecież koszty materiałów budowlanych w Niemczech nie są niższe niż w Polsce, przecież niemieccy budowniczy nie pracują tak, jak Polscy, za równowartość 500Euro miesięcznie! Więc czemu oni dali radę, a my nie?!

Może chodzi o to, że według ogólnie znanych praktyk, 10% wartości każdego kontraktu wygrywanego w drodze konkursu czy przetargu musi wrócić w formie łapówki to tego, kto ogłasza ów przetarg? No to już wiemy, na co poszło 120-200mln zł przeznaczone na Stadion Narodowy... W normalnych krajach za tyle pieniędzy można wybudować cały stadion, a u nas tyle trzeba zapłacić, by się dowiedzieć, kto może to wybudować. "Może" zazwyczaj tylko w symulacjach na papierze! Znając zasady tych łapówkowych praktyk wiemy też, gdzie Chińczykom zginęło 130mln przeznaczone na budowaną przez nich A2...
Dlatego właśnie nic nie dzieje się tam na czas (na budowie Stadionu Narodowego, na budowie autostrady A2, drogi ekspresowej S7, itd.). Podwykonawcy nie dostają pieniędzy, budowlańcy spadają z rusztowań, a na kilkadziesiąt ciągów schodów kaskadowych prowadzących wzdłuż trybun naszego największego stadionu, warunki bezpieczeństwa spełniają tylko... dwa schodki. Ci, co na stadionie czy na budowie autostrad mieli zarobić, zrobili to w dniu podpisania umów. Reszta, tzn. budowa to tylko smutna konieczność.

Chińczycy do poprawki...?
Chińczyk jak już wspominałem, potrafi zrobić wszystko. Dawniej to oni wymyślali rzeczy zmieniające losy świata (proch, papier, kompas). Dzisiaj bardziej potrafią kopiować zachodnie wzorce, pomysły i patenty, niż wymyślać własne, ale dobre i to zarówno dla ich gospodarki, jak i dla tych, których nie stać na oryginały. Dzięki temu wpływają obecnie na losy świata swoją potęgą ekonomiczną i nikt, ani Rosja, ani USA, ani żadne inne państwo świata nie ma pomysłu jak zatrzymać ich triumfalny marsz ku sukcesowi. Może okazać się, że to my, Polacy ukręcimy łeb chińskiemu tygrysowi. Zatrudnimy ich w Polsce do budowy wszystkiego (autostrad, dróg, mostów, obiektów sportowych, metra) i zarżniemy ekonomicznie ich firmy, spółki i całą Chińską Republikę Ludową. To, co doskonale się zgadza i bilansuje na papierze, coś, co sprawdza się w inwestycjach na całym świecie, w Polsce jest po prostu NIEMOŻLIWE!

Jakim cudem Chińczycy, którzy na pewno na kłopoty z liczeniem nie mogą narzekać (potrafią się doliczyć zarówno ponad miliarda swoich mieszkańców, jak i rozliczyć swoje wielotrylionowe PKB), gdy przyszło im przekalkulować swoje inwestycje na polskie realia
Oszołomowaty / 212.14.11.* / 2011-06-04 14:05
... na polskie realia tak sromotnie się przeliczyli? Czy w tym naszym kraju wszystko, nawet tania siła robocza musi być 10x droższa niż w innych krajach?

Stok narciarski tańszy na pustyni niż w polskich Tatrach...
Pamiętam, jak kilka lat temu w Dubaju szejkowie postanowili zbudować sobie, na samym środku pustyni... stok narciarski. Zrobili wielką betonową halę, armatki śnieżne produkują śnieg, wszystko jest klimatyzowane i młodzi szejkowie jeżdżą sobie na owym stoku w środek 40stostopniowego upału. I wówczas się zastanawiałem, o ile drożej wyszłoby wybudowanie podobnego stoku w... Zakopanem? Po pierwsze, trzeba by zapłacić zwaśnionym góralom za ich działki tyle, że taniej pewnie byłoby wykupić pół dubajskiej pustyni (wraz ze znajdującymi się w niej złożami ropy). Później przetargi, na których samych łapówek musi przejść pod stołem tyle, że za ich równowartość w Dubaju zbudowanoby tym razem może... pochyłe jezioro?
Na koniec, po wielu miesiącach, gdy wszyscy kontroferenci przegraliby w sądach wszystkie zaskarżenia wyniku przetargu, po raz trzeci wyciągnięto by łapę po kolejną gotówkę, bo przecież czasy od chwili ogłoszenia przetargu znacząco się zmieniły, ceny wzrosły, dopłacać, DOPŁACAĆ! I tak to w Polsce wygląda. Nawet budowana w dobie ogólnonarodowej Małyszomanii skocznia w Wiśle, która miała kosztować 38mln złotych okazała się bublem, z którego, przez długie lata po zakładanym czasie oddania jej do użytku, nie oddano ani jednego skoku, bo groziła zawaleniem. Bubel trzeba było dofinansować kolejnymi 9milionami, by można było przeprowadzić tam jakiekolwiek zawody.

Autostrady...
W Polsce przybyło w 2011 roku 6km autostrad i na więcej się w tym roku już nie zapowiada. Nie zmieni tego nawet fakt, że obecnie mamy "rok cudów" (rok wyborczy), kiedy to otwiera się różnego typu obwodnice, drogi, dróżki, alejki. Otwiera się je często kilkukrotnie, z każdej strony z osobna, by wszystkie media mogły to uwiecznić i obwieścić. Z jednej strony wojewoda z partii rządzącej, a z drugiej strony marszałek województwa z partii koalicyjnej, przecięcie flagi z wielką pompą, by politycy mogli ogłosić kolejny drogowy sukces tego rządu. Polecam 100 razy otworzyć ten 6km odcinek łącznika autostradowego i może wyborcy dadzą się nabrać, że w sumie oddano 600km?
Płacimy za każdy kilometr budowanej autostrady więcej, niż ktokolwiek inny na świecie. Słowacy wybudowali je 2x taniej, wielokrotnie razy szybciej, i za jedyne 28zł można nimi jeździć przez cały tydzień, podczas gdy w Polsce te 28zł wystarczają na przejechanie zaledwie 120km!

Nieuczciwi deweloperzy kolebką budowlanych niepowodzeń.
Dlaczego to wszystko tak w Polsce wygląda? Myślę, że dzieje się tak, dlatego, że branża budowlana w Polsce od zawsze była najbardziej dziką gałęzią polskiej gospodarki. Z przyszłymi klientami, którzy z góry zapłacili za swoje mieszkania deweloper mógł zrobić wszystko. Od zmuszenia ich do ciągłych dopłat sięgających nieraz drugie tyle, na ile opiewały pierwotne umowy, po ucieczkę dewelopera z pieniędzmi i pozostawienia niedoszłych właścicieli z wieloletnimi kredytami na mieszkania, które nigdy nie zostały wybudowane.
Inwestorzy wiedząc, że państwo polskie nigdy nie ujęło się za ludźmi oszukanymi w ten perfidny sposób... Deweloperzy mający setki przykładów na to, że wystarczy tylko zmienić nazwę firmy i można oszukiwać kolejnych klientów, postanowili oszukać i samo to dzikie państwo.

Skoro od lat nie było sposobu na to, by nieuczciwych deweloperów karać za ciągłe drenowanie kieszeni swoich klientów. By surowo karać finansowo lub nawet więzieniem za niedotrzymywanie terminów, za różnego typu zakazane klauzule w umowach, za żądania dopłat, za szantażowanie swych klientów, to, czego się spodziewaliśmy? Że te firmy wyrosną z cieplarnianych warunków, w jakich się rodziły w czasie tzw. dzikiego kapitalizmu i w jakich polskie prawo bezkarnie pozwalało im przez długie lata egzystować?
Ludzie płacili już i tak niebotyczne 5-10tys. za metr mieszkania, a później deweloper chciał dopłat, bo przecież koszty rosną, piętrzą się "niespodziewane wydatki". Jak klienci nie zapłacą, to ksiąg wieczystych nie dostaną, a gdy będą się ostrzej stawiać i protestować, to deweloper ogłosi bankructwo w ogóle zostaną bez mieszkań, ale za to z wieloletnimi kredytami do spłacenia. Skoro polskie państwo tak tym firmom przez lata to umożliwiało w skali mikro, tzn., że każdy chce w Polsce robić tego typu interesy, jak ci nieuczciwi deweloperzy. Wziąć kasę za niewybudowane mieszkania i ulotnić się z zebranymi milionami. Wziąć kasę na budowę autostrady, i nie płacić podwykonawcom. A jak ktoś zmusi ich jednak do działania, do budowy, to chcą więcej i więcej, bo ta pierwotna cena była przekalkulowana jedynie na tzw. "wałek", a cena oferowana w zamówieniu publicznym była tak niska tylko po to, by wygrać.

I póki nie może tu interweniować chińska armia, która wkraczając na teren budowy zrobiłaby porządek zarówno z tymi, którzy budują, jak
dgen / 2011-06-04 18:05 / Tysiącznik na forum
nic dodać nic ująć

Najnowsze wpisy