No to przeszliśmy z dyskusji o benzynie na dyskusję o metodzie. Ciekawe.Ad 1. Skoro jestem nierozumiany to reaguję, wyjaśniam, dookreślam. Co czynię w kolejnym poscie. A Pan nadal kontynuuje wątek: moja interpretacja. Czy to oznacza, że nadal Pan ją podtrzymuje i uważa za prawdę? Barwności nadaje tej sytuacji równuież fakt, że teraz znalazł Pan w tym zdaniu wieloosobową firmę (tak bawić się można w nieskończoność). Tylko po co. Ja nie próbowałem złośliwie interpretować zdania Pana autorstwa:,,... Ta Pańska szara strefa to po prostu namawianie do nieprzestrzegania prawa...”. A przecież ,,moja szara strefa” nie jest tożsama z namawianiem, a już na pewno nie jest synonimem. Szczerze powiedziawszy zanim coś skomentuję to staram się sprawdzić czy nie ma innych możliwych interpretacji, bo przez przypadek (niezrozumienie spowodowane przyjeciem swojego emocjonalnego nastawienia) można kogoś urazić, na przykład oczernić. Co gorsze na tej chybotliwej bazie snuć dalsze teorie i zarzucać komuś hipokryzję. No właśnie.Ad 4. Hipokryzja (przypomnijmy? To ilu Panów jest? Cały urząd?; też tak można, ale to tylko egzemplifikacja Pana metody, nie mojej na szczęście). Nawet jeśli nadal uważa Pan swoją interpretację za rzeczywistość to proszę, choćby w kontekście ogólniejszego określenia (hipokryzja to udawanie – z greckiego Panie Diogenesie) wykazać, że wymiana towaru na towar (np. pieniądz za benzynę) jest tym samym co pobieranie haraczu od tej transakcji. No i czy czasem nie ci pobierający pod przymusem pieniądze nie wmawiają tym skubanym, że to dla ich dobra? Sam Pan taki przykład podał to proszę go wytłumaczyć. W stosunku do mnie wyraz hipokryzja po prostu nie pasuje, ale za jego użycie nie obrażę się, bo wynika z Pana błędu – interpretacja ponad rzeczywistość.Ad 3. Rozumiem, że Pan reflektując się prosi. Ciekawe jak to Pan zinerprertuje. Nie namawiam. Wiem, że istnieje i ludzie mając coraz mniej pieniedzy (m.in. przez wysokie podatki) chętniej tam dokonują transakcji wymiany (szara strefa rozbudowuje się). Ad 6. ,,... O ile wiem to taki pan Korwin Mikke proponuje aby prawa które on by ustanowił bronić karabinami załadowanymi nabojami ostrymi...”. Cytuję Pana wypowiedź, która świadczy według Pana TYLKO TYLE, że Podmiot zdania jest za karą śmierci. Powtórzę myśl w innej formie: lubi się Pan bawić słowami, a rzeczywistość? Interesuje Pana?Ad 2.Oczywiście, że tak może być. I jest to kolejny argument by podatki nie były proporcjonalne (jeżeli w ogóle miałyby być :)). Tu jednak komentujemy obecną sytuację – fakty, a nie mozliwości (bo moglibyśmy się bawić: jeżeli spada cena dolara, ropy, dochody z
vat są mniejsze to czy urzędnicy mniej zarabiają?)Ad 5. Zabawa.