Oszoomowaty
/ 89.229.238.* / 2011-03-27 13:02
Kto nie ma POpamieci to może sobie porówna dziłanie POmedii i kiboli z PO w 2007 roku iw 2011 roku. Mozna tez sobie porównac klase opozycji - działani debilne PO 3 lata temu i aktualne działania PIS:
"...
Zakończył się 9-cio dniowy protest pielęgniarek z Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych. Siostry okupowały galerię w Sejmie, a 5 z nich przez kilka dni prowadziło głodówkę. Poszło o zmianę w ustawie o działalności leczniczej, która doprecyzowała zasady zatrudniania pielęgniarek na kontraktach w szpitalach. Zdaniem OZZpiP zatrudnianie na kontraktach oznacza więcej godzin pracy i spadek jakości usług zdrowotnych, w opinii związku dyrektorzy szukając oszczędności będą wymuszać taką formę zatrudniania. Rząd powołując się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 2005 r. stanął na stanowisku, że zakazać zatrudniania na kontraktach nie można. Problem w tym, że zdania prawników są podzielone – z opinii Adama Bodnara z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego wynika, że orzeczenie TK dotyczy zupełnie innej sytuacji i tym samym zakaz zatrudniania na kontraktach w szpitalach może obowiązywać.
Jakże inaczej wyglądał obecny protest pielęgniarek niż ten z 2007 r.! Wtedy do sióstr koczujących w namiotach w „białym miasteczku” na wyścigi przybywali działacze SLD i PO (m. in. obecna minister zdrowia Ewa Kopacz i prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz - Waltz) przynosząc herbatę i kanapki. Zachwyt i aplauz wzbudzała akcja okupacji przez grupę pielęgniarek kancelarii premiera Jarosława Kaczyńskiego. Tamten protest pielęgniarek domagających się jeszcze większych podwyżek płac (za 2 letnich rządów PiS służba zdrowia otrzymała 30 - to procentowe podwyżki) z entuzjazmem nagłaśniały media popierające PO. Teraz do protestujących sióstr nie pofatygował się żaden z tamtych kibiców. Nikt nie przyniósł herbaty, kawy, kanapek…Media sympatyzujące z PO nie kipiały oburzeniem, nie krytykowały władzy. Zamiast poparcia w sprawie ewidentnego pogorszenia warunków pracy (zamiast umów o pracę upowszechnią się kontrakty - będzie dłuższa praca, mniejsze zarobki, brak stabilności pracy) pielęgniarki otrzymały możliwość…kurtuazyjnego porozmawiania z Panią Prezydentową Anną Komorowską. Zarówno A. Komorowska i przedstawiciele rządu na równi traktowali pielęgniarki zrzeszone w OZZPiP (45% ogółu pielęgniarek) i pielęgniarki pracujące na kontraktach (niecałe 5 %) i wygrywali różnice interesów między tymi środowiskami. Cóż, protesty pielęgniarek ze „słusznych” w 2007 r. stały się „niesłuszne” w 2011 r.
Rząd D. Tuska nie ma zamiaru ustąpić. Pielęgniarki będą mieć gorzej niż za rządów PiS (tylko niepoprawny fantasta może twierdzić, że NFZ znacznie zwiększy finansowanie szpitali, a ich dyrektorzy przeznaczą te większe środki dla pielęgniarek zatrudnionych na umowach o pracę oraz upowszechniających się kontraktach). Zrozumiały, że zostały zrobione w balona. ..." Z Salon24.pl