Już zaczyna się zamiatanie pod dywan i stawianie problemu na głowie.
Już nie jest ważne, że łajdacy knuli. Ważne, że ktoś ich podsłuchiwał.
A mi się wydaje, że ważne rozmowy ważnych osób powinny odbywać się w gabinetach rządowych a nie w knajpach - i powinny być rejestrowane.
Taki jest niestety obraz PO. Spotkania na stacjach benzynowych, cmentarzach, w knajpach a kasa przekazywana w samochodzie ( na zakup zegarka).
P.S.
Czego, oprócz wożenia pizzy można oczekiwać od BOR.