Przecież to jest przykre - taki split przybliży tą spółkę to papieru który będzie poddawany nieustannym spekulacjom. Może wzorują się na Mastersie? A może wydaje im się że jak akcja będzie warta 70 groszy to uda im się uniknąć korekty?
Ci akcjonariusze muszą być zwykłymi spekulantami - pewnie podnieca ich, że zmiana kursu akcji o kilka groszy to zmiana liczona w dziesiątkach procentów.
W jaki sposób taki split może przyczynić się do wzrostu płynności? Że niby fundusze inwestycyjne będą kupowały więcej akcji? A może im się wydaje, że w Polsce żyje kilka milionów osób, które gotowe są kupić
akcje Ganta, ale dysponują zaledwie kilkunastoma PLN? Cóż za zaścianek...