Przyjaciele Donalda górą. POgłosujcie tak dalej

Sami Swoi, a Ty pracuj na smieciówce za smieciowe pieniądzę

Warto przypomnieć, że Grad - po odejściu z polityki w czerwcu 2012 roku - natychmiast trafił na stołek prezesa spółek PGE Energia Jądrowa i PGE EJ1, odpowiedzialnych za budowę pierwszej polskiej elektrowni atomowej. Początkowo nie chciał ujawnić ile zarabia zasiadając na stanowisku prezesa w/w podmiotów. Zrobił to dopiero pod naciskiem mediów i opinii publicznej. Okazało się, że miesięcznie otrzymuje po 55 tys. zł. Warto też odnotować, że podczas pełnienia przez Grada funkcji prezesa PGE Energia Jądrowa i PGE EJ1 (łącznie 19 miesięcy) nie udało się nawet wybrać lokalizacji, w której elektrownia atomowa miałaby powstać. Tak więc były minister skarbu odchodzi ze spółek atomowych w glorii pełnego sukcesu. Ciekawe czy tak samo będzie zarządzał za 140 tys. zł miesięcznie (jak podaje RMF FM) spółką Tauron?