Jak to możliwe, że jesteśmy uważani za podejrzanych o wykroczenia, których nie popełniliśmy? Dlaczego zawsze pojawiają się wątpliwości pod adresem całego Kościoła?" -
Nie Kościoła, tylko przedstawicieli kościoła. To różnica. A jak to możliwe ? Żałosne pytanie. Bo od setek lat zamiatacie ten problem pod dywan. I jeszcze długo tak będzie.