Forum Polityka, aktualnościKraj

Bankructwa biur podróży. NIK skontroluje cały rynek

Bankructwa biur podróży. NIK skontroluje cały rynek

Wyświetlaj:
Budyń / 89.76.112.* / 2012-08-09 19:40
Czy w ogóle ktoś czytał konstytucję ?
życzliwy / 83.12.11.* / 2012-08-09 16:07
To,że mogą działać takie biura i naciagać , a potem poprostu zbankrutować to jest wina głupoty i pazerności tego narodu , któremu się wmawia,że w Polsce jestźle, a wszędzie dobrze i tanio.
Wystarczy popatrzec na cenę wycieczki i wiadomo,że to niemożliwe. Ale kto to wie ten co ma pajęcie ile co może gdzieś tam kosztować.Ile kosztuje choćby chleb , czy woda, benzynai itd. Ale jak cły czas słyszą ,że wszędzie tanio tylko w polsce drogo to wierzą,że można mieć luksusowe wczasy za 800 zł od osoby w Grecji , czy na Kanarach.
Ci co wyjechali , też znajomym i rodzinie kity pociskaja ,bo nie moga się przyznać do szarej rzeczywistości w tym zachodnim dobrobycie.
A prawda jest taka,że tam bułka kosztuje tyle co w Polsce bocheniek chleba , mięso za kg tyle w Eur ile w Polsce w Zł to jakim cudem za 800 zł można mieć tam pobyt.
Trzeba wyobraźni ,żeby wiedzieć ,że jak sprzedaja bilety za przelot po 100 zł to w końcu się nie poleci. Trzeba mieć wyobraźnie i wiedzieć ,że ten samolot nie lata na wodę tylko drogie paliwo lotnicze , że kapitanowi i obsłudze trzeba zapłacic i maszyna sama kosztuje 10 mln USD i też musi sie spłacic.
Ja bym biletu za 100 zł nie kupiła , bo moim zdaniem nie jest możliwe aby za 100 zł zorganizować lot.
Wszystkim odpalantowało w dzisiejszych czasach , wszystkich na wszystko ma być stać , zwykli zjadacze chleba , którzy tylko tyle wnoszą ,że raczy isć do tej roboty i odwalić dniówkę na zorganizowanym przez innych miejscu pracy dla niego chce żyć tak jak ten , kto wymyślił telefon komurkowy , DVD , zorganizował firmę , opracował biznes plan i się głowi or rana do nocy jak to zorganizować ,żeby ta produkcja była na tyle tania ,żeby tego co przychodzi odwalić te dniówkę było na to stać.
W ludziach już nie ma pokory , nie potrafią spojrzeć obiektywnie na to kim sa , co potrafią, co soba reprezentują. Całe rzesze sie trudza jak to wszystko zorganizować , a inni tylko chca i małó wciąż mało i to sa skutki kryzysu.Rozbudzono nie uzasadnione apety i będzie bardzo trudno to zmienić. Rewolucje już były. Już upaństwawiano i zabierano bogatym aby dać biednym , nigdy na zbyt długo i zbyt wiele nie starczyło.
Do kąd zmierza świat. Czy do zagłady z powodu zbyt wielkich apetytów.
quakamobi / 89.76.18.* / 2012-08-09 17:06
masz troche racji. Z drugiej strony jak ma na to spojrzec pan iXiński - Kowalski był 2 tyg w Egipcie, Nowak też był razem z rodziną. Wszyscy wrocili usmiechnieci zadowoleni - teraz czas na mnie myśli iXiński - a tu ZONK
Stasiek47 / 87.207.177.* / 2012-08-09 16:39
pokora jest cechą niewolników. To co ty nazywasz apetytem ja określę mianem głupoty. Wrodzonej głupoty polactwa.
Venture / 2012-08-09 15:56
Nie rozumiem po co urlopowicze mają wracać do kraju? Rozbiliby namioty na plaży, upiekli jakieś rybki na ognisku, nazrywali owoców z drzew. Resztę żarcia czy potrzebnych rzeczy nakupiliby na lokalnych bazarach (bo chyba całej kasy nie oddali biurom podróży?).
Czas wolny umilaliby sobie tańcami i przyśpiewkami, zwiedzaniem, a może nawet tubylcy pozwoliliby im poćwiczyć w strzelaniu z kałasznikowa czy zaznajomili w strategii prowadzenia działań partyzanckich w strefie zamieszkanej. Kto wie kiedy ta cenna wiedza nabyta przez naszych dziadków, a już zapomniana może się przydać.
To byłyby ekscytujące chwile i powinni dziękować za takie wakacje biurom turystycznym a nie narzekać szybciutko wracając do Polski. Bo jak turyści chcą poznać kulturę kraju siedząc w kilku gwiazdkowym hotelu z basenem?
kasza-lot / 83.17.96.* / 2012-08-09 15:25
W Kraju i tak nic nie robią, niech siedzą pod palmami, tu nie są potrzebni!
Catherine663 / 46.170.5.* / 2012-08-09 15:21
Dopiero teraz? Gdzie była NIK do tej pory?
Znowu gaszenie pożarów. A kto za to zapłaci...?

Oto Polska właśnie.
hckckgc / 92.22.71.* / 2012-08-09 13:46
Takie prikazy przyszly ?
andi5 / 77.255.233.* / 2012-08-09 15:45
Żaden z prezydentów ostatniego 20-lecia nie miał tak życzliwego nastawienia do siebie największych mediów, jak Bronisław Komorowski. A mimo to w drugą rocznicę jego prezydentury nie widać jakoś fajerwerków. To w pełni zrozumiałe. Nie ma bowiem powodów, by rozpływać się w zachwytach nad nim i nad tym, co zrobił. Odwrotnie. W ciągu dwóch lat Komorowski zdążył zapisać na swoim koncie tyle złych posunięć, że jego prezydenturę można uznać za szkodliwą dla Polski.

Wbrew deklaracjom, że będzie prezydentem wszystkich Polaków, Bronisław Komorowski nadal wiernie służy partii, która wprowadziła go do Pałacu Prezydenckiego. To jego największy grzech. Jeśli do tego dodamy najróżniejszego rodzaju kompromitujące wpadki, z których część znajdzie się w szkolnych czytankach, to będziemy mieli pełen, niestety ponury, obraz jego dorobku.

Już sam początek władzy prezydenckiej Bronisława Komorowskiego nie jest dla niego pochlebną rekomendacją. Wystarczy przypomnieć, w jakich okolicznościach obejmował urząd – bezpośrednio po katastrofie smoleńskiej, gdy ciało prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie wróciło jeszcze do kraju, ani nawet nie było oficjalnego potwierdzenia jego zgonu. Mniej więcej dwie godziny po tragedii do Andrzeja Dudy, ówczesnego ministra w Kancelarii Prezydenta, zadzwonił pełnomocnik Komorowskiego, wtedy marszałka Sejmu, że za kilkadziesiąt minut marszałek zamierza objąć stanowisko prezydenta i dokonać zaprzysiężenia.

P.o. prezydent

Kiedy zaś już znalazł się w Pałacu Prezydenckim w roli tylko czasowo pełniącego obowiązki głowy państwa, zapowiedział, że rozumie tymczasowość swojej pozycji. Dlatego nie będzie korzystał z przysługujących mu uprawnień i nie dokona żadnych ważnych zmian personalnych.

Jednak wbrew tej obietnicy już dwa miesiące po katastrofie i dwa miesiące przed wyborami, w czerwcu 2010 r., mianował Marka Belkę na stanowisko szefa Narodowego Banku Polskiego na miejsce zmarłego tragicznie w katastrofie Sławomira Skrzypka. Ten nadzwyczajny pośpiech był ukłonem wobec środowiska postkomunistów, z którego wywodzi się Marek Belka. Rodzajem targu politycznego zapowiadającego otwarcie na środowiska lewicowe.

Razem z Jaruzelskim

Bardziej dosadnie otwarcie na lewicę potwierdziło się, kiedy Komorowski został po wyborach gospodarzem Pałacu Prezydenckiego. Najbardziej reprezentatywnym przedstawicielem tego środowiska jest Tomasz Nałęcz, pełniący formalnie funkcję doradcy prezydenta, ale często występujący w mediach jako jego rzecznik, który po niefortunnych bądź kontrowersyjnych krokach Komorowskiego zamienia się w jego obrońcę.

Te niespodziewane dla Komorowskiego, człowieka wywodzącego się z obozu Solidarności, flirty z postkomunistami prawdopodobnie są ustępstwem na rzecz korzeni rodzinnych pierwszej damy. Dlaczego jednak te koncesje idą tak daleko? To pozostaje tajemnicą.

Trudno do dziś pojąć np., dlaczego Bronisław Komorowski zaprosił do Pałacu na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego Wojciecha Jaruzelskiego, który w tym czasie stawał przed sądem, oskarżony o bezprawne wprowadzenie stanu wojennego. Teraz, jako gość Komorowskiego, wystąpił w roli doradcy w kwestiach relacji polsko-rosyjskich. Nawet Aleksander Kwaśniewski, spowinowacony politycznie z gen. Jaruzelskim, kiedy był prezydentem, unikał zapraszania swojego duchowego przewodnika do Pałacu.

Wojna z krzyżem

Najbardziej prezydenta Komorowskiego – i cały obóz związany z PO – obciąża jednak wypowiedziana przezeń na samym początku prezydentury wojna z krzyżem na Krakowskim Przedmieściu. Jej skutki są dla kraju dramatyczne i będą trwały jeszcze wiele lat. Ten konflikt na długo podzielił Polskę. I na początku, i dziś prezydent robi wszystko, aby ten podział Polaków utrzymać i umacniać.

Krzyż pełnił tu jedynie funkcję symbolu. Oznaczał żądanie rzetelnego wyjaśnienia przyczyn smoleńskiej katastrofy i godne upamiętnienie jej ofiar. Obydwie te naturalne potrzeby ogromnej części Polaków, należne zresztą państwu jako narodowej wspólnocie, nie dość, że zostały przez Komorowskiego zakwestionowane, to w dodatku brutalnie odrzucone. Gdzie uznano za konieczne – przemocą. A czasami – podstępem.

Nie muszę przypominać, do jak drastycznych scen dochodziło przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu po zapowiedzi prezydenta, że nie chce mieć w tym miejscu ani krzyża, ani pomnika ofiar. A przecież drewniany krzyż postawili w pierwszych dniach po tragedii smoleńskiej warszawscy harcerze. Zrobili to w odruchu serca, nie kierując się w najmniejszym choćby stopniu intencjami politycznymi. Jednak prezydent i prorządowe media przypisali sprawę krzyża politycznej intrydze PiS-u.

Oprócz kwestii walki politycznej, w sporze o krzyż nieubłaganie wyszła na jaw małostkowość Komorowskiego. Nie mógłby zapewne znieść pod oknami widoku krzyża, przed którym przechodzący zatrzymywaliby się na chwilę, a niektórzy, o zgrozo, być może stawialiby tam znicz lub składali kwiaty. I każdy myślałby o niedawnym lokatorze, o
ajhbergen / 2012-08-09 16:46 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Jesliby mi ktos postawil krzyz przed oknem, polamalbym go i wyrzucil na smietnik. Jakim prawem jakies oszolomy maja znecac sie nad nami.
Stasiek47 / 87.207.177.* / 2012-08-09 16:36
naplułeś na wielu znakomitych ludzi. A kimże ty jesteś?
wiktorczykokan / 195.238.227.* / 2012-08-09 16:15
weż sie do roboty i patrz do przody a nie wstecz, nic to nie da kaczor i tak prezydentem nie będzie a premierem tymbardziej
niikt go nie che
mimimikimiki / 195.238.227.* / 2012-08-09 16:13
co ma piernik do wiatraka
kierowca66 / 193.19.125.* / 2012-08-09 13:26
biura podróży obracają pieniędzmi pozyskanymi od klientów, najpierw je otrzymują, a później płacą, więc każde bankructwa biur podróży to poprostu oszustwa i tyle...dziki kraj niestety ale jeździ się coraz lepiej, naprawdę...
PerunLbn / 193.109.225.* / 2012-08-09 13:11
łot a fak...news o biurach podróży a zdjęcie Amber Gold...chyba czegoś nie rozumiem ;)
Andrzej 345 / 2012-08-09 14:39 / Bywalec forum
Większość tych biur upadła bo tez robiła ludzi w balona... Jestem w ogóle ciekaw do jakich wniosków w końcu dojdzie NIK... zapewne będziemy szybko sprawa ucichnie...

Najnowsze wpisy