Kaze
/ 78.28.59.* / 2011-01-17 08:48
Był wielkim człowiekiem na ziemi ale wobec Boga nie ma równych i równiejszych. Cała ta beatyfikacja to pic na wodę pożywka dla mas wykorzystywana przez kościół. Bóg nie potrzebuje dobrych słów od ważnych osobistości na ziemi aby się cud stał. Nikt nie wziął pod uwagę, iż całe to cudowne uzdrowienie nie wynikło ze wstawiania się Jana Pawła ale, ze szczerej modlitwy ze strony samej chorej osoby czy jej bliskich? Nikt już nie pamięta, że każdy będzie sądzony oddzielnie?Że Bóg widzi nasze postępowanie? Widzę, że zaczyna się tworzyć obraz królestwa Bożego na podobieństwo królestw ziemskich. Jeśli jakaś ważna szycha po śmierci, szepnie dobre słowo Bogu o mnie to już mam załatwione, szczęśliwe życie i dobre zdrowie tak? Wszyscy ale to wszyscy po śmierci będziemy sądzeni za własne uczynki. Wszyscy ale to wszyscy jesteśmy dla Boga równi, ja, ty, papież, prezydenci, każda zadufana w sobie szycha z Watykanu czy kościoła nie będzie miała specjalnych przywilejów u Boga. Bóg nie potrzebuje aby mu mówiono kto jaki jest, czy był. Ale ludzie szybko zapominają o naukach i pragną aby wynoszono do rangi świętych każdego kogo by chcieli widzieć w tej roli. I mamy wielu świętych tylko po co? Po to, żeby widzieć do kogo się modlić? Modlitwa do Boga nie wystarczy? Pewnie nie bo przecież Boga nie widać. Trzeba ludziom coś wcisnąć jakiś obrazek i powiedzieć, że ten to odpowiada za zdrowie tych i tych, tamten odpowiada za zdrowie tych innych. Wiara pogańska miała też swoich bożków, których tak kościół wytępił i zastąpił swoimi świętymi. Nie Bogiem jednym jedynym tylko milionami obrazków i symboli. Teraz będzie następny, świętą relikwia w postaci krwi Jana Pawła. Kolejne narzędzie kościoła aby mamić oczy ludzi. Nikt ale to nikt nie wie jakie decyzje są podejmowane tam na górze, co zadecydował Bóg. Skąd ta pewność, że po 6 latach to za sprawą Jana Pawła dokonał się cud? No jak to przecież to oczywiste kto mógłby, przekonać Boga aby raczył podarować zdrowie innemu człowiekowi jak nie jedna z najważniejszych osób na Ziemi. Padło na Jana Pawła, bo tak by chciała masa wiernych.Chociaż pewien jestem, że nie on za tym stoi. Teraz będą mieli nowy przedmiot kultu. No ale co ja tam wiem, jestem tylko nic nie znaczącym dla odzianych w złote szaty wielmożnych z Watykanu, skromnie żyjącym dzieckiem Boga.