Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Będą surowe kary dla zadłużonych państw strefy euro?

Będą surowe kary dla zadłużonych państw strefy euro?

Wyświetlaj:
issael / 94.254.201.* / 2010-05-02 16:02
Niemcy widzą zagrożenie , jakie stoi przed walutą euro, jeżeli wszystko pozostawi się bez zmian, lub poczyni jedynie "kosmetyczne" zmiany, jak to sugeruje eurokracja brukselska.
Oczywiście eurokracja tak naprawdę jest za tym za czym optują Niemcy. Ale z pewnych oczywistych względów, chowa głowę w piasek.
Najprawdopodobniej, nie chodzi o cel, ale o drogę do tego celu.
Jeżeli celem , ma być utrzymanie waluty euro, to oczywistym musi być to, że państwa narodowe muszą stracić kontrolę nad swoimi gospodarkami, na rzecz jednego centrum decyzyjnego.
O ile dla Francji czy Niemiec to nie ma większego znaczenia, wiadomo bowiem , ze w praktyce to te państwa będą tym centrum decyzyjnym, nawet jak oficjalnie czy formalnie wyglądać to będzie inaczej.
Inaczej się nie da. W rozchwierutanej sytuacji światowej, waluta euro aby przetrwała, musi być poddana takiej kontroli, jak waluty narodowe , ze wszystkimi wynikającymi z tego faktu konsekwencjami.
Te konsekwencje mogą być nie do przełknięcia dla państw narodowych, oznacza to bowiem zrzeknięcie suwerenności nad własnymi gospodarkami.
To już jest decyzja polityczna. Tego mogą nie zdzierżyć społeczeństwa, oraz same gospodarki, poddane bezwzględnej władzy, ludzi, którzy nie utożsamiają się z interesem danego narodu, ale z interesem (utopia) Unii, lub co bardziej realne z interesem Niemiec czy Francji (real).
Propozycja Niemiec, idzie właśnie w tą stronę.
Gdyby UE pozostała tylko w "starym" składzie (jak za czasów EWG), to euro było by najstabilniejszą i najsilniejszą walutą - przynajmniej przez jakiś czas.
Teraz w UE jest wiele "młodych" państw, które są bardzo wrażliwe na to co określa się mianem suwerenności oraz tzw interesu narodowego.
Ponadto "integracja" europejska następuje od góry, czyli od decyzji "elit", nie jest to proces oddolny. A ten sposób "integracji" prowadzi do wielu "błędów i wypaczeń",jak uczy bowiem historia świat widziany oczami eurokracji (biurokracji, władców, itp) jest inny niż świat widziany oczami obywateli.
ojro / 91.193.208.* / 2010-05-02 10:36
Wg Eurostatu niemiecki deficyt przekroczył w 2009 r. 3,3% PKB, zaś dług publiczny - 73,2% PKB. Niemcy nie spełniają już kryteriów deficytu niższego niż 3% i zadłużenia niższego niż 60% PKB. W związku z tym popieram propozycję pani Merkel, aby karać zadłużone państwa - niech Niemcy będą pierwszym z nich. Niech świecą przykładem.

Najnowsze wpisy