Uciekaj człowieku z tej firmy, a najlepiej zacznij własny biznes. Wtedy ty będziesz prezesem: będziesz gnębił, oszukiwał, wyzyskiwał, wykorzystywał seksualnie swoich pracowników itd.

Spróbuj - każdy ma prawo się 'sprawdzić w biznesie'

Takie jest życie - zawsze takie było, i takie będzie.

Wiązanie tej sytuacji z aktualnie rządzącą ekipą, albo z dowolną inną, jest bez sensu.

Nadzieja, że kiedykolwiek będzie inaczej, też jest bez sensu.

masz racje prymitywie!!! to nie dużo jak na tak prestiżowe stanowisko. A teraz przenieś się na interie i tam sobie klnij.

400 tys. - czyli 200 razy więcej niż normlany człowiek - i to w państwowej instytucji - to chory kraj

Sugerujesz że "normalny" człowiek zarabia 2 tys. zł. ROCZNIE?
Bo nie wiem czy wiesz, ale mowa o rocznych zarobkach prezesa NBP.

Umiejętność czytania ze zrozumieniem to jednak w dzisiejszych czasach sztuka...

No to Koleżanko lub Kolego źle liczysz.

Mowa o wynagrodzeniu całkowitym, a ponieważ funkcja Prezesa NBP jest kadencyjna, a sam Prezes niemalże nieusuwalny - nie ma czegoś takiego jak odszkodowanie / odprawa itp.

Prosiłbym o nie doszukiwanie się analogii pomiędzy centralnymi instytucjami państwa a bankami komercyjnymi (bo pewnie z tego wzięła się Twoja teoria spiskowa)

Niestety w Polsce regularnie słyszę o "złodziejach, co się nakradli", "złodziejach, co zarabiają 1000 razy więcej niż porządny człowiek" itp.

To tylko frustracja, czy już paranoja?

"Niestety w Polsce regularnie słyszę o "złodziejach,
co się nakradli", "złodziejach, co zarabiają 1000
razy więcej niż porządny człowiek" itp.

To tylko frustracja, czy już paranoja"

to jest paranoja, oprata między innymi takimi faktami jak ten na przykład :wszsytkie afery związane z kasą i władzą (afera bagsika, rywina itp).
Po dugie dlaczego gość który nie wytwarza kompletnie żadnych dóbr trwałych ma zarabiać pieniądze kilkadziesiąt razy większe od tego który je wytwarza i który swoją polityką w różnych instytucjach wprowadza abstrakcyjny wyzysk.
Jeżeli takie bezdyskusyjne są fachury z nich to dlaczego ostatnio sypie na świecie afera za aferą instytucji finansowych, a po wszystkim zwykłym robotnikom podkręca się śrubkę.
Ludziom powinno się dawać zarobi , tym którzy pracują bo to oni wytwarzają te dobra trwałe dzięki którym wszytko istnieje , a nie tym pijawkom.

Głupoty piszesz. Widać ze nie kumasz ekonomi.
Wyobraź sobie ze kręcisz lody, które sprzedajesz w kilku lokalnych sklepach (bo jesteś za mały żeby mieć umowę z siecią marketów). Lody sprzedajesz po 5,50 zł/pudełko (w sklepie kosztuje już 10 zł). Jest tego powiedzmy 10 tys. szt. / mc.
Surowce, materiały, energia, paliwa i inne duperele kosztują cie 4 zeta z pudełka czyli 20 tysi miesięcznie. Koszty stałe to maszyny które amortyzujesz i samochody. Załóżmy że masz dostawczaka i maszyny w leasingu, kosztuje cie to jakieś najmarniej 6 tysi miesięcznie musisz mieć do tego ludzi, ktorzy kreca lody bo twoje dwie rece to za malo, czyli jedna do kręcenia i kierowcę. dziś płacisz im na rękę po 1200, czyli po opłaceniu zusu-srusu po 1700 zeta. czyli za dwie osoby 3,4 tysia /mc. sobie wypłacasz na rękę 3 tysie (z zusem 4,2 tysia) - w końcu jesteś właściciel, masz stresy, urząd skarbowy i sanepid na kontroli co miesiąc itd

Nagle wybrali TWOJĄ PARTIE i zrealizowali program podnosząc mini-płacę na 2,5 tysia. Czyli każdy pracownik kosztuje cię 3,5 tysia czy 7 tysi miesięcznie płace. Robi się niewesoło – obniżasz sobie pensję do minimalnej. Płacisz sobie tyle samo co robotnikowi i kierowcy, ci śmieją się z ciebie za plecami i jeszcze narzekają, że każesz im myc ręce po sikaniu

Rachunek jest taki, że teraz masz
55 tysi przychodu
40 tysi koszty zmienne
6 tysi koszty stale
7,6 tysia płace
Zostaje ci 1400 (to zysk firmy, z tego zapłacisz podatek i bedziesz bral na rozwoj).

A po wybraniu TWOJEJ PARTII i realizacji TWOJEGO MARZENIA masz tak:
55 tysi przychodu
40 tysi koszty zmienne
6 tysi koszty stale
10,5 tysia płace
BRAKUJE CI 1500 zeta (strata którą możesz mieć, póki nie skończy się kasa na koncie firmy).

Co robisz jako przedsiębiorca.. ja bym rzucił to w cholerę i poszedł pracować do kogoś za choćby minimalną. Tylko że inni nie będą chcieli mnie zatrudnić bo sami będą mieli takie same kłopoty. Niestety mówimy tu o setkach tysięcy podobnych firm.
Aha.. zapomniałem że likwidując firmę posłałem na bezrobocie dwóch ludzi! Kminisz?

Głupoty piszesz. Widać ze nie kumasz
ekonomi.
Wyobraź sobie ze kręcisz lody, które
sprzedajesz w kilku lokalnych sklepach (bo
jesteś za mały żeby mie


to z życia czy z książki? Jak z życia to współczuję. Za takie pieniądze lepiej nic nie robić, moje "kręcone lody" wyglądają inaczej, są chyba bardziej kolorowe i słodsze

A to praca fizyczna jest lżejsza niż umysłowa? Niesamowite! Człowiek tyle żyje na tym świecie i ciągle się uczy.

dlatego trzeba się rozwijać, dokształcać, uczyć języków żeby na emeryturze mieć troche więcej ... ale to zależy od nas, my jesteśmy panami naszego lusu,kariery itp. A pan panie kolego dalej żyje myślą że mi się należy i macie mi za to żyje płacić , dać mieszkanie itp... Nie te czasy...

Albo pracujesz na swoim albo na cudzym. To że koncern który jest właścicielem ogromnego kapitału uzyskuje dzięki niemu duże zyski nie powinno Cię martwić. Martwić Cię raczej powinno dlaczego Polacy nie są właścicielami tego kapitału, tudzież co z tym zrobić. Niestety by mieć kapitał to trzeba go najpierw uzbierać.

A chyba jednak lepiej że te koncerny tam działają i dają pracę niż gdyby ich tam nie było. Jakby ludzie mieli lepszą alternatywę toby nie pracowali w takich warunkach, a że nie mają, to dobrze że przynajmniej takie warunki im się stwarza. Oczywiście, lepiej by było gdyby warunki były lepsze, ale tego nie da się zrobić ani politycznie, ani charytatywnie. Jedynie rynkowo.

A odnośnie sytuacji w Polsce to odpowiedz sobie na pytanie co wolisz - towar wyprodukowany w Polsce przez Polaków, z kapitałem polskim (przynajmniej częściowo) czy inny, nawet jeżeli może jest trochę tańszy? A może uważasz że jak zagraniczne to jest lepsze? Te pytania może nakierują Cię na jedną z przyczyn dlaczego w Polsce jest tak jak jest...

to dobrze powiedziane

To może 500 zł minimalną, bo przecież niektóre prace nie są warte nawet 1300 brutto.

Ludzie - sprawiedliwy posłużył się ironią. Nie minusujcie chłopaka, tylko ruszcie głową.