miś-10-15 jestes chyba 10-15 lewicowy.
Lewica bowiem nie moze darowac Berlusconiemu ze Włosi obdazyli Go tak duzym poparciem, ba poparcie to stale jest utrzymywane, pomimo takich starań umoczenia berlisconiego w afery obyczajowe.
Fakt jest to premier (nielewicowy) który nie jest umoczony w niejkasne interesy z mafią, ba jest dostatecznie bogaty , aby nie "kraść" państwowego, co jak powszechnie wiadomo było "bolaczka poprzednich (w tym lewicowych) premierów i rządów.
Ba w kryzysie , realizuje spory program ihfrastrukturalny, z którego poprzedni rząd (lewicowy) zrezygnował. Włosi to widzą i doceniają.
Jak bedzie dalej okaze sie.
To co robi w sprawie gazu, jest po prostu dbaniem o interesy kraju, wybiera inwestycje najbardziej rokujace.
Czy mozna miec do niego pretensje ze nie popiera polskich fobii? No cóz tzw solidarnośc europejska istnieje formalnie, w praktyce to polsi rząd ma zabiegac o poparcie włochów dla swoich przedsięwziec a nie włosi maja pytac się czy czasmi nie wadza jakims polskim interesom.
Pozatym warto aby fanatyczne głowy zapoznały się ze skutecznościa przezydentów czy premierów w lobbowaniu ba rzecz swoich krajw i ich gospodarek , choćby Prezydenta Francji , Kanclerza Niemiec, Premiera Włoch , czy innych krajów Europy, to tylko u was nie wypada aby politycy lobbowali *zaatwiali interesy gospodarcze) dla swojego kraju. Ze skutkiem jaki widac.

Nie wiem czy dla Berlusconiego niewazne jest kim jest Kadafi, realizuje interes swoich obywateli a nie swoje fobie (Berlusconi oczywiscie a nie Kadafi ).
Zreszta z Kadafim dogaduja sie USA, to dlaczego nie maja dogadywac sie Włochy? Gdyby Kadafi był słaby zapewne , uwięziono by Go i oddano pod pseudo sprawiedliwy Trybunał. (takie trybunały jak pokazuje praktyka sądzą pokonanych i tylko takich).
A że trzyma sie mocno, lepiej z nim się dogadac i jakoś obłaskawić, wzajemnie korzystnymi relacjami (kontraktami), niz pozwolić aby był silnym zapleczem dla wszelkiej masci ekstremizmów.
Zachód w swojej polityce nie kieruje sie ani nie kierował moralnoscią, wykorzystywał moralniść dla swoich celów ale zawsze instrumentalnie.
Zachód kieruje sie przedewszystkim pragmatyzmem, moralnośc jest dobra jezeli akurat sprzyja i tłumaczy polityczne decyzje i działania, jak nie to sie o niej nie wspomina. To jeszcze niektóre "romantyczne" kraje jak Polska, usiłuja byc "moralne", moze dlatego tak często dostajecie w tzw cztery litery?
Jest jeszcze jedna prawidłowośc, o moralności najczesciej rozprawiaja syci, bezpiecznie ustawieni w tzw zyciu. Ale kiedy pojawi sie zagrozenie dla ich dotychczasowej egzystencji, najczesciej moralnośc schodzi na drugi albo trzeci plan, ustepujac miejsca innym "wartosciom" ułatwiajacym przezycie.