Wstrętny Anonim
/ 84.9.181.* / 2006-08-11 19:31
A ja nie rozumiem. Dlaczego utrudnia mi się podróż w imię jakichś wydumanych zagrożeń o minimalnym prawdopodobieństwie? Skoro można telefonem komórkowym (czy tam jego atrapą właściwie) wysadzić samolot, można i pociąg, można i Pałac Kultury. Nie popadajmy więc w paranoję.
Zamachy udaremniono, siatka rozpracowana, spiskowcy areztowanie. Po co więc te restrykcje? Najwyraźniej jedynie, aby postarszyć.
Tyle, że ja się nie boję i chce normalnie latać. To w końcu moje życie i mogę nim ryzykować jeśli mi się podoba, np. wsiadając do samolotu, w którym siedzą pasażerowie z telefonami komórkowymi, laptopami, płynem do przemywania soczewek i na dodatek przeszukani tylko raz.