pan Zuber jako niezalezny politycznie ekonomista byl jakby bardziej obiektywny, mniej bajek w mediach pisal, ale to moze moje jakies zludzenie, albo ktos go podmienil ;)
za 18 lat bezroboocie z pewnoscia dramatycznie wzrosnie, po becikowym, bo przeciez becikowe to zacheta dla grupy nieudolnej spolecznie, ktora nie radzi sobie w spoleczenstwie i na rynku pracy. to raz
dwa. robilam badania bezrobocia za okres 1990-2002 bodaj i wyszlo mi niestety, ze polskie bezrobocie jest oporne na pobudzanie rynku pracy. no i jest niezalezne od poziomu inflacji co jest zaprzeczeniem jednego z podstawowych prawidel makroekonomii. znaczy sie do naszego kochanego kraju nie mozna wprost odnosic korelacji, jakie wystepuja w krajach innych, szczegolnie w tych, w ktorych publikuje sie najwiecej i najwiekszych ksiazek ekonomicznych, na ktorych pan ZUber pewnie sie wychowal
co ciekawe, nie publikuje sie w mediach wskaznikow bezrobocia tzw. rzeczywistego, GUS bada bezrobocie takze inna metoda niz zliczanie zarejestrowanych, wg bardziej swiatowych standardow, bezrobotny zeby byc bezrobotnym musi poza tym ze nie miec pracy to aktywnie jej szukac. czyzby te wskazniki nie odpowiadaly propagandzie sfery rzadzacej?
poza tym czy ktos zauwazyl, ze po wygasnieciu ulgi remontowej, branza budowlana moze nieco podupasc? a to wiele miejsc pracy w koncu jest, mniej lub bardziej legalnych, ale jest.
to, ze biurokracja, wysokie koszty pracy, wysokie podatki i wszystkie te inne to wszyscy wiedza od bardzo bardzo dawna i nikt nic z tym nie zrobil. posune sie dalej - "nikt" (czyli PiS) dalej z tym nic nie zrobi, bo na to trzeba kasy na pokrycie utraconych dochodow budzetu, a jak na razie to budzet sie rozdaje bez sensu na prawo i lewo, teraz na beciki, pewnie juz za rok trzeba bedzie zaczac finansowac nagly nieprzewidywalny wzrost liczby wychowankow w domach dziecka. taki jakis brak myslenia perspektywicznego widze, taki jakis brak czlowieka, ktory by im czarne scenariusze ku zastanowieniu pisal...
jak na moje, za rzadow PiSu bezrobocie skoczy nawet do 20%