W związku ze sporem sądowym z wykonawcą remontu mam olbrzymią nieprzyjemność zetknąć się z biegłym z zakresu budownictwa z Tomaszowa Lubelskiego. Aktualnie walczę z jego nierzetelną, stronniczą opinią. Biegły wydał bardzo krzywdzącą dla mnie opinię poprzez:
-policzenie w kosztorysie prac które w stanie faktycznym nie zostały w ogóle wykonane
- policzenie w kosztorysie materiałów które sama zakupiłam
- stwierdzenie że nie ma usterek podczas gdy są - pokazują to zdjęcia jak i opinie innych inżynierów budownictwa
- uznanie odpadów powstałych podczas prac remontowych za odpady komunalne podczas gdy w stanie faktycznym są to odpady budowlane gdyż powstały one stricte w czasie wykonywania usługi remontowo-budowlanej. Uznanie wywozu tych odpadów bez karty zdania odpadów czy faktury zbycia odpadów. Pomimo że akta sprawy nie zawierały dokumentu na podstawie którego można by określić gdzie wykonawca wywiózł odpady to biegły dolicza krotność k=6 za każdy następny km wywiezienia odpadów - bezpodstawnie w ten sposób zawyżając kosztorys bo przecież nie ma wiedzy gdzie wykonawca je wywiózł
- przyjecie podstawy ochronnej dla wykonawcy poprzez nie wliczenie do kosztorysu przeróbki wewnętrznej gazu w mieszkaniu w bloku którą wykonał wykonawca - wykonawca nie posiada wymaganych prawem uprawnień do wykonywania takich prac, nie przeprowadził próby na ciśnienie dla zmodernizowanej instalacji gazu a tego wymaga prawo budowalne. Biegły zarzucił mi w opinii uzupełniającej że nie poinformowałam go że przeróbka gazu miała miejsce. Ja nie musiałam go o tym informować gdyż został on powołany m.in. do stwierdzenia jakie prace w mieszkaniu zostały wykonane a ponad to w aktach sprawy jest zawarty kosztorys podwykonawczy w którym sam wykonawca przyznaje się że wykonał u mnie przeróbkę gazu. Należy również dodać że biegły wprowadza sąd w błąd że go o tym fakcie nie poinformowałam gdyż w stanie faktycznym wyrażałam przy biegłym obawę że instalacja wewnętrzna gazu może być wykonana źle z uwagi na liczne usterki w innych pracach wykonawcy.
i wiele innych "błędów" biegłego powodujących wzrost kosztorysu w sposób nieuzasadniony i na olbrzymią dla mnie szkodę

najciemniej pod latarnią

gdzie teraz nie ma korupcji... np. w szpitalach bez dodatkowej gotówki ani rusz. To smutne, zanika uczciwość, a w sądownictwie to chyba podstawa.

jestem biegłym sądowym w zakresie rachunkowości 9 lat. sporządziłem około 80 opinii. powyższymi słowami zostałem obrażony.

Korupcja w Polsce jest obustronna,jedni dają drudzy biorą.Nieulegamy korupcji dopóki nie mamy takiej potrzeby,daje się lekarzowi za spokój sumienia,biegłemu za dobrą dla nas opinie ,urzędnikowi za przyśpieszenie naszej sprawyi innym za potrzebę danej chwili .Cóż z tego że się buntujemy i mówimy na to bagno.Wystarczy się rozglądnąć dookoła i posłuchać.

Według tych samych fachowców Polska to obecnie kraj gdzie nie ma demokracji i łamane sa prawa człowieka - tyle warte sa takie ogólne oceny