Ja już dawno porzuciłam zawód biegłej. Żadnych zleceń, gdzie nabrać doświadczenia, wielkie korporacje wszystko wzięły, polskie finanse są na biurkach obcych korporacji. Oferty na badanie za 300 zł !!! a KIBR do pięciu lat po badaniu nasyła kontrolerów (bezrobotnych biegłych, którzy mają wtyki). Jestem teraz szczęśliwa, znam 4 języki obce, opiekuję się osobami starszymi w Nimczech, Szwajcarii, Włoszech i Anglii. Rocznie zarabiam do 100 tysięcy złotych - ale wtedy gdy wyjeżdżam do Szwajcarii - tam za jeden miesiąc wyciągam do 12-13 tys na rękę netto (3000 franków szw.)(no ale trzeba ukończyć kursy medyczne i biegle znać francuski i niemiecki). Aby w tym zawodzi istnieć trzeba zaraz po studiach dostać się do korporacji, znać biegle angielski i przez 5 lat być niewolnikiem znoszących kaprysy niedopieszczonych panienek...

Warto jest czasami zainwestować w doskonalenie zawodowe. Obecnie takie szkolenia obligatoryjne dla biegłych rewidentów oferuje Academy of Business ( na ich stronie możecie zapoznać się z rozpiską na ten rok).
Warto jest wiedzieć,że biegły rewident jest zobowiązany do stałego podnoszenia swoich umiejętności. Musi się stale dokształcać. W każdym roku kalendarzowym biegły rewident jest zobowiązany do odbycia minimalnej liczby godzin obligatoryjnego doskonalenia zawodowego, która wynosi 24 godziny lekcyjne.

tutaj to same orły chyba sie wypowiadaja. egzaminy są moim zdaniem trudne. świadczy o tym procent zdawalności. w zeszłych latach bylo to około 50% a tym roku ekonomie zdało tylko 30%. a ponoć do końca dochodzi nie całe 10% tych co rozpoczeli ścieżkę. i jeszcze co sie zmieniło przez te lata to zarobki biegłego, które poleciały na psy. jak chcesz otworzyć własną dzialalnośc to nie spodziewaj się kokosów. trzeba sie natyrać żeby zarobić max 150 tys w Warszawie. i nikt nie wspomina że trzeba lizać d... odpowiednim osobą. już chyba lepiej siedzieć na posadzie dyra finansowego lub głownego ksiegowego. i nikt nie wspomina o tym że ceny za badania strasznie spadły, a to za sprawą wielkiej czwórki. zatrudniają studentów a ci z mysla o wielkiej karierze tyrają po 14 godzin za darmo. i jeszcze niech sie wypowiedzą asystenci biegłego ile zarabiają. i za bystrym też nie mozna być bo na drugi rok do badania cie nie wezną. po 3 latach dochodze do wniosku że kiedyś to było coś a dziś to mocno przereklamowany zawód.

Kursy to strata czasu i pieniędzy.
Moim wyuczonym kierunkiem była zootechnika praktycznie bez szkoleń poprzez samokształcenie zdałam wszystkie egzaminy. Dziś jestem biegłym rewidentem i z pasją wykonuję swój zawód. W każdym sukcesie 95% to ciężka praca i łzy a 5% to szczęście.
Oprócz klasyki wydawnict z poszczególnych przemiotów polecam wydawnictwa uczelniane szczególnie ze Szkoły Głównej Handlowej.

Ja zdałem wszystkie 10 bez zadnym kursów - kurs to strata czasu i pieniędzy.
pozdro

witaj,

w zasadzie do egzaminów z pierwszego i drugiego roku mozna przygotowac sie samodzielnie wiec ksiazeczki do reki i do nauki...

pozdr,
m.

Będziesz jeździł do Warszawy jak konduktor. A zysku z tego tytułu żadnego . No ,może szybciej znajdziesz pracę i to za niewielkie pieniądze ! O ile nie mieszkasz w Warszawie ... Jednak będziesz musiał dużo zarabiać . Obowiązkowe szkolenia kosztują , roczna regularna opłata za biegłego też. Powodzenia .