Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Biurokracja kosztuje nas rocznie 77,6 mld złotych

Biurokracja kosztuje nas rocznie 77,6 mld złotych

Wyświetlaj:
Fikumiku / 178.73.63.* / 2011-01-24 16:58
Ja jestem w szoku, że na jedną osobę pracującą przypada dwie niepracujące. Jeżeli mamy 5mln emerytów i ok 10 mln osób uczących się to co z 9mln? Aż taki odsetek osób jest chorych i upośledzonych?
Bernard+ / 83.27.64.* / 2010-12-06 16:33
Wydatki na polityków i biurokratów nie mogą nadal rosnąć szybciej niż PKB!!!
Duże zatrudnienie w URZĘDACH, bankach i firmach ubezpieczeniowych nie poprawia a obniża wysokość PKB każdego kraju. Polska ma nadmierne zatrudnienie w takich dziedzinach działalności, które konsumują PKB a najmniejsze w tych dziedzinach, które wytwarzają PKB. Dlatego 9 milionowa Szwecja miała za 2009 rok takie samo PKB jak 38 milionowa Polska, bo w 9 milionowej Szwecji PKB wypracowuje 3miliony pracujących Szwedów oraz 3 miliony Polaków zmuszonych do kupowania energii elektrycznej od szwedzkiej firmy Vattenfall. W Polsce całe PKB wypracowuje tylko 5,5 miliona pracujących Polaków. Reszta polaków to jest ponad 9 milionów zatrudniona jest w sferze budżetowej albo w sferze obrotu finansowego więc tam gdzie żadne nowe wartości ani towary ani usługi ani wiedza do sprzedania jak np. projekty inżynierskie nie powstają Wszak usługi bankowe, finansowe i ubezpieczeniowe to tylko przekładanie pieniędzy z jednej kieszeni do drugiej przy pobieraniu za to prowizji. UWAGA tak zwany ""ZYSK"" PZU to różnica pomiędzy wpłaconymi przez ubezpieczonych składkami wypłaconymi odszkodowaniami i kosztami własnymi tej instytucji a głównym kosztem są wynagrodzenia pracowników i prowizje agentów. Jeżeli nadal więcej polaków będzie emerytami, rencistami, bezrobotnymi i pracownikami sfery budżetowej oraz sfery obrotu finansowego niż pracownikami przedsiębiorstw produkcyjnych, usługowych, transportowych, handlowych i badawczo projektowych to zawsze będziemy biednym krajem z PKB per capita czyli na głowę mieszkańca wynoszącym 1/4 tego co mają Szwedzi, Niemcy, Anglicy, Duńczycy, Włosi czy Amerykanie. Nie zapominajmy, że bezrobocie w Polsce malało w latach 2006-2008 dlatego, że oficjalnie 2 miliony polaków a nieoficjalnie nie wiadomo ile znalazło zatrudnienie za granicą. W Polsce nadal nie ma dla nich miejsc pracy bo przedsiębiorcy nie mają środków na inwestycje a tylko inwestycje generują nowe miejsca pracy i wzrost zatrudnienia. Bez inwestycyjny rozwój przedsiębiorstw to zawsze jest redukcja kosztów i redukcja zatrudnienia w celu obniżenia kosztów. W Polsce redukuje się koszty w przedsiębiorstwach aby móc zapłacić rosnący z roku na rok haracz dla klasy polityczno biurokratycznej w postaci podatków i składek obowiązkowych oraz przymusowych obciążeń socjalnych nakładanych na przedsiębiorstwa przez państwo. Większe zyski przedsiębiorstw są w coraz większym stopniu zawłaszczane przez budżet i tam w 50% marnowane na rozrastającą się biurokrację i na rosnące koszty ustawowych świadczeń publicznych jak np. na koszty utrzymywania "PUBLICZNEJ" służby zdrowia, poczty polskiej, administracji, sądów i sejmu z senatem na uprzywilejowane emerytury dla osób 40 letnich i temu podobne corocznie uchwalane przez nieodpowiedzialną, pazerną sitwę zawodowych polityków głupie prawo. Koszty utrzymania całej sfery polityczno administracyjnej od 20 lat rosną znacznie szybciej niż rośnie PKB i to jest najpodlejsze okradanie własnego społeczeństwa przez zawodowych polityków. Podłością ludzi władzy jest gdy więcej zabierają corocznie dla siebie, niż jej działania przynoszą pożytku całemu narodowi. Jeżeli PKB Polski w 2009 roku wzrosło tylko o 1,7% to żaden urząd i nikt ze sfery budżetowej nie ma prawa moralnego, a powinno to stać się jak najszybciej prawem konstytucyjnym, do uchwalania aby móc wydawać więcej niż w roku ubiegłym. Dopiero gdy wzrost PKB przekroczy 5% to sfera budżetowa powinna mieć prawo do wzrostu kosztów swojego funkcjonowania o połowę wzrostu PKB czyli o 2,5% bo pozostałe 2,5% trzeba wreszcie przeznaczać na spłatę ogromnego ponad 600 miliardów zadłużenia kraju. Inaczej nieuczciwi politycy szykują Polskiemu narodowi za kilka lat bankructwo ze skutkiem utraty suwerenności narodu i utraty prawa do samostanowienia narodu o sobie !!!!
msgsopot / 83.238.44.* / 2010-11-22 17:32
Mówienie o bizantyjskich rozmiarach administracji to przesada - mówi "Staniłko. - Administracja faktycznie rośnie, dziś pochłania około 20 procent wydatków państwa, ale w takich krajach jak na przykład Norwegia czy Francja dochodzi do 30 procent. Pod tym względem Polsce do bizantyjskości jeszcze sporo brakuje - argumentuje."
argumentacja z dupy, to ze jest niszyt wynik niż we francji czy norwegii nie znaczy, ze to dobra sytuacja i moim zdaniem to jest bizancjum, rece opadają.
Matematyk / 89.161.14.* / 2010-10-01 18:49
to na jednego urzędnika przypada przeciętnie 35 pracujących.
to się nie napracuje.
inzynier2 / 87.96.30.* / 2010-09-29 20:18
Jesli nas porównują do Francji czy Norwegii to niech napiszą jaki procent PKB kosztuje utrzymanie urzędników. Ta statystyka mogłaby sie okazać już znacząco inna...
Pilsener / 2010-09-29 10:59 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Sam Rostowski ma 9-ciu wiceministrów (za poprzedniego rządu było ich 8-miu), polski rząd jest jednym z największych na świecie. Stać nas też na liczne przywileje "dla swoich", stać na rozdawanie majątku kościołowi rzymskokatolickiemu, stać na zarzynanie gospodarki wysokimi podatkami ale już np. dla byłych właścicieli odszkodowań nie ma, bo polska to kraj bez godności i honoru, dziki kapitalizm na wzór radziecki czy chiński.
a2d2 / 83.23.116.* / 2010-09-30 15:47
raczej dziki socjaldemokratyzm chyba, że pod terminem "kapitalizm" rozumiemy horrendalną biurokrację, niesprawne państwo, bandycki fiskalizm, podatki ("składki"-też) w wysokości kompletnie nie przystającej do poziomu rozwoju gospodarczego. W tym "kapitaliźmie" mamy też komunistyczne wynalazki w rodzaju upaństwowionego pieniądza sterowanego ręcznie przez biurokratów, totalniackie "służbę zdrowia" oraz "ubezpieczenia społeczne" i masę innych, typowo "kapitalistycznych" rozwiązań...
Pilsener / 2010-09-30 19:16 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Mówię "dziki kapitalizm" bo to system, gdzie wolny rynek generalnie tak, ale ostatni głos należy do partii i urzędników.
_autor / 78.8.61.* / 2010-09-29 09:43
Takie oświadczyny polityka to samobój. Jednak w urzedach pełno znajomych królika, kuzynów co mogą pić kawkę przez pół dnia. Tylko jak wypieszczone kierownictwo urzędów ma ich usunąć, jak dzięki nim trzyma się na stołkach. Jeśli urząd funkcjonuje normalnie bez kilku - kilkunastu procent pracowników "obłożnie" stale chorych to tu jest pole do popisu nie tylko przez rząd ale prrzede wszystkim przez ZUS.
rtyui / 83.29.110.* / 2010-09-29 07:44
prowadzę działalność, branża budowlana, w tym roku wczesną wiosna będąc na jednym z przetargów, komisja przetargowa liczyla 7 osób, oferentów było 5 :) bez komentarza....
rtyui / 83.29.110.* / 2010-09-29 07:29
skónczmy też z nieograniczonym przyjmowaniem ludzi na kierunki typu: prawo administracyjne, socjologie, polityka społeczna itp. to jest produkcja urzędników, kończy taki delikwent studia i co dalej? i chodzi prosi się marudzi.... a gdzie go do jakiejś firmy wezmą z takim dyplomem? po cholerę komuś w firmie expert od administracji albo polityki społecznej.... a z drugiej strony jakim trzeba byc gamoniem, żeby się na to decydować, wiedząc że stajesz się pasożytem czerpiącym z pracy innych ludzi
lepszapolska.com / 188.146.48.* / 2010-09-28 21:54
Zobaczcie program nowej partii na www.lepszapolska.com. Proste tanie i skuteczne rozwiązania m.in. upraszczanie procedur i ograniczanie wydatków na administracje. Niestety dzisiejsi liderzy sceny politycznej nie działają na rzecz obniżania zbędnych wydatków i zatrudnienia.
tata Stasia / 2010-10-03 22:30 / Bywalec forum
Szkoda, że nie napisano z czego wziąć pieniądze na te frazesy.
businessman PL / 178.36.198.* / 2010-09-28 20:29
jestem młodym człowiekiem. 32 lata. Prowadzę od kilku lat własne przedsiębiorstwo. Przychód roczny to ok. 240tys zł. PO opłaceniu podatków składek itd zostaje mi ok 90tys zł. Czy to jest sprawiedliwe? Dlaczego zwykły urzędas dostaje trzynastkę i musi żerować jak pasożyt na takich ludziach jak ja? Przecież urzędnicy nie wypracowują żadnego dobra a t6ylko przejadają to co wypracuje przedsiębiorca. Większość z was (urzędasy) nic nie robi!!!

Po ukończeniu studiów mogłem też pracować w administracji publicznej ale powiem wam, że zanudziłbym się na śmierć. Zaryzykowałem, postawiłem na swoim i udało się tylko dlaczego tak rżną mnie na kasie?
Polak 61 / 94.75.121.* / 2010-09-28 21:08
alez chlopie nikt Cie nie rznie,administracja jest potrzebna,byla w starozytnym Egipcie,Rzymie i innych panstwach.ktos musi przeciez obslugiwac interesantow.jak sa jakies problemy to sie narzeka,ze zle dziala administracja.ktos musi wydawac dowody rejestracyjne,prawa jazdy itp.dokumenty.a podatki placa wszyscy.pozdrawiam
jakub2 / 178.56.65.* / 2010-09-29 17:05
Pewnie należysz do tej bandy głupków z administracji i boisz się że w końcu i ciebie wyrżną z tej cieplej posadki na zbity pysk? wiesz do czego nam są potrzebne twoje wynużenia o Egipcie i Rzymie,? tam wtedy byli też niewolnicy i chyba z twoim rozumem napewno był byś jednym z nich.
hgfd / 83.29.110.* / 2010-09-29 07:25
ale pier....lisz, znajoma pracowała w ZUS-ie po 2 latach pracy zwolniła się, zapytałem dlaczego? odpowiedziała, że praca tam jej urągała, jej kwalifikacje były zbyt wysokie, mówiła, że nudzi jej się, pracy ma góra na pół dniówki, a przez resztę czasu pije kawę z koleżankami i kolegami opowiadając p*******.... skończmy z tym wreszcie oszczęności z administracji wpompujmy w gospodarkę, a większość z tych osób zostanie zatrudniona w firmach... i to jest zdrowe podejście, połowa darmozjadów na bruk !!! i wszystkim będzie lepiej
jot-24 / 178.183.230.* / 2010-09-28 22:38
chrzanisz , chyba sam jesteś umoczony w tym biurokratycznym bagnie
To jużnie jest administracja ,lecz wstrętny przerośnięty rak żrący naród
carlos9999 / 2010-09-28 18:34 / portfel
Ale w Finlandii I Francji nie zarabia sie takich kokosow jak w miodem i mlekiem plynacej Polsce, tak ze nas stac na taka armie urzednikow
jhtrchngf / 83.5.50.* / 2010-09-28 18:14
o 10%...to tyle ile doszło ludzi z PO a polecą głowy PIS...masło maślane...
ertyui / 83.29.110.* / 2010-09-29 07:36
heh polecą ci, którzy nie mają pleców, ale mam to w d... niech lecą :) tylko dlaczego 10%, a nie 30? dlaczego nie ustalimy progu, tak jak z zadłużeniem budżetowym, administracja nie może przekroczyć np. 5% ogólnego zatrudnienia i zarządzajcie dysponujcie ludźmi wykażcie się, tak wygląda zarządzanie w firmach, manager dostaje finansowanie na dany projekt i niech spróbuje przekroczyć budżet :) heh to bedzie jego ostatni budżet... przenieśmy te zasady do administracji publicznej, wtedy zacznie sie patrzenie na kasę ile mam, ile mi zostaje, kogo muszę zatrudnić, a kogo wystarczy, że przesunę... nas się zmusza do oszczędności, a tam? tam kasa musi się znaleźć, a skąd? z naszych kieszeni, jak długo jeszcze?
zuuza / 78.131.129.* / 2010-09-28 17:05
Zmniejszyć liczbę darmozjadów o połowę, przecież mamy XXI wiek. Administracja to rak na ciele zdrowego społeczeństwa. Przecież większość spraw można załatwiać przez internet, oprócz dawania łapówek darmozjadom.
Kalkulacja / 94.230.21.* / 2010-09-28 16:37
20 000 000 000 PLN / (428 000 osób * 12 miesięcy) = 3894 PLN/miesiąc na osobę, czyli średnia pensja w biurokracji, to 2780 PLN netto.

Kto tyle zarabia? Przyznawać się.
dfghj / 83.29.110.* / 2010-09-29 07:41
mało ci? spróbuj w firmie komercyjnej zobaczysz na ile cie wycenia, ile bedziesz musial zasuwac, siedzisz w stołek p********, urlopik tu urlopik tam, swieta, szkolenia, sympozja, zjazdy, a ja na ciebie MUSZĘ TYRAĆ BASTA !!!!

hasło przewodnie dzisiejszego forum: goń darmozjada goń
acr / 62.69.236.* / 2010-09-28 18:55
Ja. Mam mgr z prawa plus 2 podyplomówki, certyfikat jezykowy. To jak ? Dużo to czy mało?
jgkhs / 83.29.110.* / 2010-09-29 08:03
z prawa hehe pewnie administracja, bo nie piszesz o sobie jestem prawnikiem tylko masz mgr z prawa :D trzeba było sie wykazac na prawdziwym prawie a nie na kierunku dla przedszkolaków

śmieszny gość z ciebie :)
arc 2 / 145.237.85.* / 2010-09-29 08:50
Bo żeby być prawnikiem to trzeba zrobić aplikację, a ja w trakcie jestem...
jhgk / 83.29.110.* / 2010-09-29 08:00
studia podyplomowe to takie gdzie wystarczy pilnowac terminów, płacisz za nie, a kasa potrzebna wszystkim, więc trudno z nich wylecieć, a certyfikat masz którego stopnia? I-go? ;P u nas w LO po maturze był wyższy poziom niz na certyfikatach I-go stopnia, więc wątpię, że masz się czym chwalić kolekcjonerze
bnmc / 83.29.110.* / 2010-09-29 07:57
kolekcjoner się k... trafił :D a z czego masz te podyplomówki, prawo administracyjne? socjologia? polityka społeczna? nie rozsmieszaj mnie :)
arc 3 / 145.237.85.* / 2010-09-29 08:51
skarbowość i rachunkowość (mam uprawnienia do prowadzenia...)
jakub2 / 178.56.96.* / 2010-09-28 20:36
A czy ktoś chce ci to zabrać?czy dlatego masz przepadzisty brzuch a inni go nie mają i nie muszą zarabiać?tylko pracować na ciebie? jak widać wykształciuchy nie mają wstydu ,wyliczając ile to tytułów posiedli , ale jednego ci brak, rozumu jak większość darmozjadów pracujących w urzędach.
arc 1 / 62.69.236.* / 2010-09-28 21:39
Zazdrość jest rzeczą ludzką. Wybaczam. A czy ja ci zabroniłem uczyć się? Nie chciało się nosić teczki to trzeba tachać woreczki. :D
Aaa i ja dostaję wypłatę całą, a nie tak ja ty: pół oficjalnie, a pół pod stołem. A potem na emeryturę będziesz narzekał, że mała?
jakub2 / 91.94.85.* / 2010-09-29 19:10
To tak jak przypuszczałem , głupek , złodziej i łapówkarz , a po stylu i sposobie pisania , widać jak bardzo jesteś wykształcony szczególnie ten wierszyk , na poziomie wyrwikufla.
ghjk / 83.29.110.* / 2010-09-29 07:50
tak bo te twoje 100% na zus i tak zapłaci jego pracodawca i on, wiec ty masz to w d.... wypasozytujacy urzedasi w ogole macie wszystkich w dup...

nic tylko zostac urzednikiem, wypłata z naszych pieniedzy, swiadczenia z naszych pieniedzy, emerytura z naszych pieniedzy i to im wiecej wydarł urzedując (nie mylić z pracując) tym wiecej wydrze na emeryturze...

i jeszcze brak szacunku do rąk ktore cie karmią pasozycie
arc4 / 145.237.85.* / 2010-09-29 08:54
Nikt mnie nie karmi. A juz na pewno "biznesmen" na stracie :)
Takie bajki to dzieciom opowiadaj. jeszcze raz powtarzam: uczyć się trzeba! Ciągle!
niewierzący ateusz / 83.5.89.* / 2010-09-28 17:09
w ogóle liczby wyglądają zabawnie , biurokracja kosztuje nas 77,6 mld a oszczędnościowy plan ministra boniego ma dać oszczędności "blisko miliarda złotych" , czyli oszczędności będą rzędu JEDNEGO PROCENTA , jak pójdzie dobrze to osiągną poziom 1,2 % , to jest kosmetyka obliczana na PR
anty kłamczuch / 80.54.238.* / 2010-09-29 11:20
jak zwykle matoły przekręcają, wpisz sobie w google oszczędnościowy plan boniego i wyskoczy Ci jak wół, że planowana kwota oszczędności to 19,7mld
jakub2 / 91.94.231.* / 2010-09-29 16:52
ty jesteś matolem ,ten twój idol już raz oszukiwał będąc TW (Tajny Współ pracownik ) skąd wiesz że ten plan to nie jest kolejne jego kłamstwo , i dlaczego klamcy są doradcami? pewnie jesteś taki sam
@@@ / 87.207.29.* / 2010-09-29 16:12
Czy ty matole potrafisz czytac czy oficer prowadzacy robi to za ciebie.
Gdybycs potrafil to bys sie zorientowal ze "news" ktory cie tak podniecil jest z lutego 2009 roku.

Rostowski: rząd przyjął plan oszczędnościowy na kwotę 19,7 mld
PAP, lko
2009-02-03, ostatnia aktualizacja 2009-02-03 19:34
jakub2 / 178.56.96.* / 2010-09-28 20:39
Jaki pomysłodawca , takie też oszczędności, nawiasem mówiąc TW
do początku nowsze
1 2 3 4

Najnowsze wpisy