Witam,
potrzebuję porady, znajoma wzięła kredyt na 4 lata w pekao sa, w pln, raty malejące, ubezpieczenie kredytu, cel to używany samochód + trochę więcej na bieżące wydatki (dokładnych kwot nie znam).

Do spłacenia zostały jeszcze 4 raty. W tym tygodniu spłacała piątą od końca ratę i UWAGA - otrzymała telefon z banku, z informacją że raty były źle naliczane i musi zapłacić różnicę i musi zdecydować czy zapłaci ją po ostatniej racie w jednej transzy czy ewentualnie mają pójść jej na rękę i spłaci np w ratach.

Znajoma strasznie się zdenerwowała, nie zgodziła się na to i zażądała pisma z banku w tej sprawie. Teraz czeka i właściwie nie wie co robić. Wielkość tej kwoty to rząd ok 5 tysięcy.

Spłacała wszystko zgodnie z harmonogramami, które dostawała z banku, zawsze w terminie.
Zdecydowała się na kredyt na 4 lata bo po spłaceniu ostatniej raty ma inne kolejne plany finansowe i co teraz? Wpiszą ją do BIK? Przyślą nowy harmonogram z powiększonymi solidnie ratami?

Czy bank może sobie tak popełniać błędy i nagle doliczyć na koniec wartość o którą sie pomylił (ja podejrzewam że jakiś pracownik zapomniał dodać do kredytu kwoty ubezpieczenia, pewnie parędziesiąt zł miesięcznie i zebrało się tego trochę).

Wg mnie błąd leży po stronie banku. Ale do czego bank ma prawo, na co się powoływać i jak załatwić tę sprawę.

Wynająć prawnika, czy zgłosić sprawę do odpowiednich instytucji? Jakich - KNF? UOKiK?

Będę wdzięczna za pomoc.