Boniecki: Dialog religii jest trudny, ale konieczny
Money.pl
/ 2010-04-04 09:32
wojtrk567567
/ 85.221.177.* / 2010-04-04 21:04
Czas katoli już minął. Czas na budowanie meczetów. Boniecki jako ateista to rozumie. Bardzo go za to szanuję.
dgen
/ 2010-04-04 16:10
/
Tysiącznik na forum
od lat mnie zastanawia dlaczego Boniecki i inne osoby z marginalnie czytanego przez katolików TP jest alfą i omegą na tematy religijne
Myśliwiec
/ 82.29.238.* / 2010-04-04 16:57
Nieważne, ilu ludzi czyta Tygodnik Powszechny. Ważne, że ks. Boniecki ma rację, a także jest rzetelny, rozważny i SPRAWIEDLIWY w swoich ocenach. Powyższy wywiad o tym świadczy. A czy ktoś go tu kreuje na głosiciela jedynie słusznej linii politycznej? Jak się z księdzem nie zgadzasz, to napisz, w czym! Tyle miejsca na forum!
Chciwy klecha
/ 83.30.168.* / 2010-04-04 09:32
Religia jest złem ponieważ:
- bazuje na mniej lub bardziej skomplikowanym kłamstwie które
jest jej podstawą (żadnej z religii nie udało sie udowodnić
istnienia bóstwa/ bóstw, do których wyznawania i czczenia
religie namawiają)
- powoduje konflikty z wyznawcami innych religii o różnym
stopniu natężenia (od konfliktów i rzezi lokalnych, po wojny
ciągnące sie latami)
- jest czynnikiem hamującym techniczny rozwój ludzkości na rzecz
rozwoju mistycyzmu, zabobonu i innych irracjonalnych i mało
przydatnych rzeczy
- dąży do maksymalnej koncentracji środków i dóbr w swoich
rękach, sama jednocześnie nie wytwarzając nic materialnego prócz
gmachów i ośrodków kultu
- stara się ingerować w życie polityczne krajów a gdy zdobywa w
którymś z nich pozycję dominującą, dąży do ograniczenia praw
innych wyznań czy tępi niewygodne dla niej idee i prądy myślowe.
kreator_mody
/ 212.109.132.* / 2010-04-04 15:59
Z takim mysleniem zatrzymales sie w sredniowieczu.
"- bazuje na mniej lub bardziej skomplikowanym kłamstwie które
jest jej podstawą (żadnej z religii nie udało sie udowodnić
istnienia bóstwa/ bóstw, do których wyznawania i czczenia
religie namawiają)"
Religiia opiera sie na wierze, czyli przyjeciu czegos za prawde bez dowodu, jesli mielibysmy udowadniac i mierzcyc Boga, to nie byla by to wiara tyko nauka.