Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Budowa dróg w Polsce. Ratowanie branży pochłonie miliardy

Budowa dróg w Polsce. Ratowanie branży pochłonie miliardy

Wyświetlaj:
w tył zwrot / 94.42.189.* / 2012-07-10 12:23
tusk i ferajna rządzi Polską z nadania pajdokracji i takie sa efekty !

Ile jeszcze Polaków ma ucieknąc z POlandii aby 'wykształceni z dużych miast" cokolwiek zrozumieli ?
spokój grabarza / 87.204.22.* / 2012-07-10 10:47
dużo ludzi puszcza pianę. Nie ma co się denerwować. Polskie prawo, napisane przez kaleków dla kaleków, nie pozwala na uczciwą konkurencję. Wszystkie przetargi są ustawiane i nikogo to nie obchodzi. Uczciwość również wymaga profesjonalizmu i pracy, ale za uczciwość nikt nie chce płacić. Ryba psuje się od głowy, powiada filozof albo kucharz.
debos / 79.191.184.* / 2012-07-10 11:23

Polskie prawo, napisane przez kaleków dla kaleków, nie pozwala na uczciwą konkurencję. Wszystkie przetargi są ustawiane

To nie prawo tu jest winne. To polska paranoja. A co by taki owładnięty paranoja polegajaca na szukaniu wszędzie przekrętów, prymitywnie widzacych wszysto co nas otacza powiedział gdyby w przetargu wybrali firmę która złożyła ofertę droższą finansowo? Krzyczałbyś bratku i tobie podobni, że wygrał bo dał w łapę. Może nie?
algorytm / 94.42.189.* / 2012-07-10 12:25
wytłumacz zatem jak to jest , ze w Polandii drogi sa 4 krotnie droższe niż w Europie ?
o stadionach juz nie wspomnę.
debos / 79.191.184.* / 2012-07-10 13:30

ze w Polandii drogi sa 4 krotnie droższe niż w Europie

Tego się nie da wytłumaczyć bo to są brednie. Gdybyś ruszył głowa to byś sam doszedł do wniosku, ze jeżeli coś jest nierentowne to znaczy, że zbyt nisko została wyznaczona cena. A więc jest tanie a nie drogie. Gdybyś ruszył głową to doszedłbyś do wniosku, że poniewaz kazda droga jest inna, inaczej zaprojektowana, ma inną iloość wiaduktów, estakad, w innym terenie jest budowana itd, itp więc i kalkulowanie ceny jest osobne dla kazdej drogi czy choćby jej odcinka. Nie ma wobec tego nic takiego jak cena kilometra autostrady, jak nie ma czegoś takiego jak cena domu. Każdy kosztuje inaczej.Ale po co ruszać głową? Lepiej bic pianę.
pajchiw / 2012-07-10 12:05 / Tysiącznik na forum
Jednak prawo.
Prawo nie definiuje precyzyjnie procedur wyboru w przetargach. Efekt - żeby nie być posądzonym o łapownictwo wybierają najtańszą ofertę. Bo tylko wtedy nikt nie jest w stanie podważyć wyboru.
Inna sprawa, że "przyjaciel Królika" zadziwiająco często wie za ile ma złożyć ofertę, a potem zgadzają się na krętactwo w dojeniu dodatkowych pieniędzy, byle tylko papiery "grały". Ale ta część to już bardziej problem samego prawa budowlanego, a nie przetargów.
debos / 79.191.184.* / 2012-07-10 13:52

Prawo nie definiuje precyzyjnie procedur wyboru w przetargach

A jakie prawo może nakazać wybrania ofertę nie najtańszą a droższą? Znajdź się w sytuacji urzędnika który decyduje o wyborze wykonawcy? Czy wyobrazasz sobie abyś podpisał się pod decyzją przyznajacą kontrakt firmie która składa droższą ofertę? Choćby nawet wiadomo było ze jest bardziej realna? Odważyłbyś się na to? A gdybyś się odważył to zdajesz sobie sprawę jak ten plebejski narób by na to zareagował? Co by gadali? A prokuratorowi, bo jest pewneze złożyliby na ciebie doniesienie do prokuratury to co byś powiedział? A te firmy których oferta zawierała najnizszą cenę odwołałyby się do sądu. I moim zdaniem miałyby stuprocentowe szanse na korzystne orzeczenie. I pamiętajmy, że w te kontrakty weszły firmy o ustalonej renomie, że wymienię chociaż PBG czy Polimex. Trudno znaleźć powód aby takim firmom nie dać kontraktu.

nna sprawa, że "przyjaciel Królika" zadziwiająco często wie za ile ma złożyć ofertę

Gdyby wiedzieli to tych ofert by niekładali. Dwa lata temu już pisałrem na tym forum, że kontrakty drogowe były dla tych firm zabójcze. To było widać po wynikach. Więc to nie był dopusyt boży a skok w przepaść. Oni, tak myślę chcieli utrzymać firmy i te tysiące czy kilkanaście tysięcy ( Polimex ) pracowników. Zamiast zachować się jak kapitaliści.Nie składać ofert drogowych,odchudzić firmy, zwolnić pracowników, sprzedać zbędne srodki trwałe a pozyskane pieniadze podzielić między siebie i akcjonariuszy lub przeznaczyć na kapitał zapasowy i czekać na lepsze czasy. Tak byłoby zgodnie z nauką ekonomi i zasadami prowadzenia biznesu.
pajchiw / 2012-07-10 14:54 / Tysiącznik na forum
hehehe
Urzędnik powinien mieć procedurę.
Jasną i jednoznaczną - w końcu to urzędnik, więc inna być nie może.
I nie pisz mi Kolego, że się nie da takiej zrobić, bo to nie jest prawda, skoro na zachodzie się da, to i u nas się da. Co więcej - to wcale nie jest trudne.
Tylko nikt w to nieszczęsne prawo nie chce ingerować, bo to są duże pieniądze rozdawane pomiędzy króliczki.
Co do reszty się zgadzam - firmy nie miały wyjścia, musiały ten temat ugryźć i to nie tylko ze względu na utrzymanie miejsc pracy, bo znam kilku prezesów firm budowlanych i wierz mi - oni mają gdzieś ludzi.
Tu chodzi o kilka spraw:
1. Duże kontrakty dają nowe referencje - a pewnie słyszałeś, że prawdopodobnie tak właśnie będzie zmodyfikowane prawo, żeby w przetargu mieć te referencje osobiście.
2. Firmy liczyły, że "jakoś to będzie" - i jak zwykle wydoją państwo, "byle tylko wygrać". Firmy liczyły również, że dzięki EURO 2012 ugrają wszystko co chcą, bo będą miały dźwignię - wstyd aktualnej władzy. Czas pokazał, że nie byli w stanie mieć nawet na tyle dużego zaawansowania robót, żeby tej dźwigni użyć.
A w/g nich głupcem jest ten co nie "doi".
I tyle.
debos / 79.191.184.* / 2012-07-10 16:25

Urzędnik powinien mieć procedurę.
Jasną i jednoznaczną - w końcu to urzędnik, więc inna być nie może.

No ale przecież ma. Jasną i jednoznaczną. Co ci przyszło do głowy, że nie ma? Przeciez warunki przetargów są jasne i firma która w wyniku przetargu otrzymuje kontrakt musi je spełniać. Najcześciej jedno co różni oferty to cena. Bo przecież firmy deklaruja wykonawstwo na podstawie jakiegoś określonego projektu. Tu nie ma dowolności a więc i natchnionych pomysłów. Natomiast marży nie można narzucić. Dla jednych np. 2% to dużo a inny palcem nie kiwnie.
Dokad w naszym plebejskim, zamieszkałym w większości przez potomków ciemnego chłopstwa nie zmieni sie stosunek do państwa jego urzędów i organów oraz urzędników państwowych kraj nasz będzie dołował. urzędnik nie może bać się podejmować decyzje. Nie ma szans na szybki rozwój kraj którego naród jest tak prosty, zacofany i zaściankowy. Prawie wszyscy którzy coś na ten temat dzisiaj napisali dopatrują się, węszą jakieś przekręty. Ciekawe to przekrety które posłużyły włascicielom do doprowadzenia do ruiny siebie i udziałowców. Jeśli to nie jest paranoja to czym jest paranoja?
rodak / 82.132.235.* / 2012-07-10 10:32
nikt nie przewidzial chciwosci, skali zlodziejstwa i pazernosci firm budujacych i zleceniodawcow!!
kazdy chce sie szybko nachapac!!
ale gdzie to prowadzi?!
debos / 79.191.184.* / 2012-07-10 11:14

nikt nie przewidzial chciwosci, skali zlodziejstwa i pazernosci firm budujacych i zleceniodawcow!!

Czy to, że nie masz na dyskutowany temat bladego pojęcia nie byłoby dobrym powodem abyś milczał?
Adam222 / 77.88.138.* / 2012-07-10 15:10
Odezwał się specjalista od wszystkiego szczególnie złodziejstwa PO.
Jacqb / 2012-07-10 10:21 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
No i nie ma co sie ogladac. Teraz bardzo przydaloby sie zrownowazone stymulowanie inwestycjami. Inaczej moze byc powazna zapasc.
debos / 79.191.184.* / 2012-07-10 10:51

Teraz bardzo przydaloby sie zrownowazone stymulowanie inwestycjami. Inaczej moze byc powazna zapasc.

Nie wiem co to znaczy stymulowanie inwestycjami. Pomoc dla firm które poślizgnęły się na drogach błoba sprawiedliwa. Budowały poniżej kosztów dzięki temu można było więcej inwestycji drogowych wykonywać w jednym czsie. W wielu wypadkach, szczególnie dotyczy to firm które nadal buduja drogi, a mją tez kontrakty w budownictwie ogólnym, przemysłowym a więc o dużej rentowności wystarczy przyśpieszenie wypłat za poszczególne etapy budowy, a może nawet zaliczki które poprawią płynnośc. Taki ruch który może uratować firmy można wykonać z dnia na dzień. I nie wiąże się on z zawsze kontrowersyjnym wpompowywaniem społecznych pieniędzy w prywatne firmy
pajchiw / 2012-07-10 12:25 / Tysiącznik na forum
Jasne.
Firmy budowlane się "ślizgają" cała reszta musi podejmować ryzyko?
Powrót do PRL-owskiego syfu się Koledze marzy?
Niech upadają - zostaną poważni gracze, którzy potrafią zrobić plan finansowy i prognozę przepływów. Reszta nie jest nam do niczego potrzebna, bo pomoc tylko wzmocni patologie w budownictwie...
Adam222 / 77.88.138.* / 2012-07-10 15:13
Przy okazji zniszczymy 150 tys. miejsc pracy i polskie firmy. Ale co tam, wejdą Niemcy i zrobią porządek jak za Hitlera. Tuskowi i debosom to pasuje.
pajchiw / 2012-07-10 15:33 / Tysiącznik na forum
Nie no lepiej żeby płacić miliardy prezesom PRYWATNYCH firm i utrzymywać patologię w tym sektorze.
Weź się Kolego obudź proszę.
Nigdy u nas nie będzie dobrze, jak będziemy tak działać.
Co więcej - jeszcze dostaniemy w dupsko od UE jak teraz damy im pieniądze.
Bo takie rzeczy robi się dodając w umowie głównej klauzulę o waloryzacji cen kontraktowych zgodnie z koszykiem cen rynkowych.
I tu nasuwa się pytanie: Może jednak top króliki w aktualnie panującym dworze wiedziały, jakie będą konsekwencje euro i nie dodały tej klauzuli specjalnie?
Ale na to już tylko procesy zostały, an nie działania na oślep.
Jacqb / 2012-07-18 15:21 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Nie chodzi tyle zeby bezposrednio wspierac firmy, czy dawac dotacje. Moim zdaniem kluczem jest podtrzymanie koniunktury budowlanej przez zlecanie kolejnych projektow. To jak oni wyszli na tych juz zrealizowanych to jest zupelnie inna kwestia.

Najnowsze wpisy