gość123
/ 79.186.127.* / 2015-01-23 17:58
Aby związać koniec z końcem, rząd będzie musiał w przyszłym roku pożyczyć łącznie aż 155 miliardów złotych. Na bieżące wydatki pójdą 54 miliardy (głównie sfinansowanie dziury budżetowej). Pozostałe 101 miliardów będzie przeznaczone na rolowanie starych długów. Innymi słowy - aby spłacić wymagalne zadłużenie ekipa Tuska musi zaciągać nowe długi.
Komisja Nadzoru Finansowego ostrzega zwykłych Polaków, aby pod żadnym pozorem nie rolowali długów, czyli nie brali nowych, większych pożyczek w celu spłaty starych i wymagalnych. Niestety ekipa Tuska ma głęboko gdzieś te rady i roluje zadłużenie na potęgę. Okazuje się, że w przyszłym roku Platformersi zamierzają pozaciągać 155 miliardów złotych nowych długów. Według planu jedynie 54 miliardy mają iść na bieżące wydatki związane głównie z finansowaniem dziury budżetowej (w 2015 roku deficyt budżetowy ma wynieść ok. 46 mld zł). Reszta - tj. 101 miliardów złotych - ma być przeznaczona na tzw. rolowanie wymagalnych długów. W praktyce oznacza to, że rząd, aby spłacić stare długi będzie zaciągał nowe i to jeszcze większe pożyczki. To pokazuje w jak fatalnym stanie znajdują się finanse naszego państwa. Rząd zamiast przeznaczać pieniądze podatników na rozwój i inwestycje, musi je przelewać na zagraniczne konta wierzycieli, od których wcześniej ponabierał kredytów i pożyczek. Co gorsze - z roku na rok pieniędzy, które opuszczają w ten sposób Polskę, jest coraz więcej. Nie wykluczone, że właśnie za doprowadzenie do takiego stanu, Donald Tusk dostał "nagrodę" w postaci dobrze płatnej brukselskiej synekury.