Znałem faceta , który był grabarzem. Jemu nawet własna żona śmierdziała, śmierdziało mu wszystko ludzkim ścierwem. Jednak sąsiedzi mówili, że co do żony się nie mylił. Może to była przyczyna a nie zawód. Z tobą może być tak samo, wymyj brudy w domu. Swoje i członków rodziny ręce i dupy. Na pewno smród ustąpi a świat tak ci obcy i niezrozumiały, nie będzie już śmierdział pisem.