Forum Polityka, aktualnościKraj

Celebryci rzadko z sukcesami w parlamencie

Celebryci rzadko z sukcesami w parlamencie

Money.pl / 2011-08-22 13:42
Komentarze do wiadomości: Celebryci rzadko z sukcesami w parlamencie.
Wyświetlaj:
Konkret / 2011-08-22 22:25
To że jest znany jako np wokalista to nie znaczy że jest politykiem.
Zostaje wybrany bo jest znany co przekłada się na ilość głosów-ale nie jako polityk bo jest bardzo cienki.Jakby wszystkich wziąść pod lupę to co drugi poseł na niczym się nie zna ,a głosuje.A choćby się znał,to musi zachować dyscyplinę klubową. Zastanawiam się czemu na głosowanie trzeba tyle posłów.Wystarczy przewodniczących danych partii którzy by swoim głosem wnosili dany % poparcia względem liczby. A tak cała hołota się gości.....chore.
jaknaobrazku / 192.251.226.* / 2011-08-22 20:55
z tego wała taki celebryta, jak z pi... gwóźdż
Lumen111 / 93.105.116.* / 2011-08-22 19:03
Pan Arłukowicz Przechodząc do PO za stanowisko zrobił z siebie łachudrę...
kulki3 / 192.168.254.* / 2011-08-22 14:15
Pan Arłukowicz to chyba jedyny celebryta, któremu udało się zaistnieć autentycznie na scenie politycznej, a pamiętacie Polską Partię Przyjaciół Piwa Rewińskiego ?
Ceneo / 83.19.80.* / 2011-08-22 13:45
Nie wiem czy Pan Minister jest Celebrytą. Mnie najbardziej uderza Jego niestałość w poglądach i nader swobodne podejście do kwestii zmiany barw politycznych.
Wszystko to motywowane jest rzecz jasna dobrem ogółu i działaniem dla pożytku publicznego. Ja te deklaracje przyjmuję rzecz jasna w dobrej wierze. Wiem, że dzięki iluminacji, niczym pomysłowy Dobromir z bajki, można przejść z pozycji formacji lewicowej na okopy formacji liberalnej, kierując się tożsamą aksjologią i wrażliwością społeczną. Po prostu majstersztyk!!!
Liczę, że elektorat Pana Ministra w Szczecinie wykaże znacznie mniej pobłażliwości w tej sprawie.
Polityka transferów politycznych, której patronuje Platforma, to niewątpliwie droga do wygrania wyborów, pytanie tylko co dalej?
Co z polska partiokracją.

Szerzej na ten temat: Polityczne transfery - czyli jak wmówić ideową bezinteresowność na:

frankofil-francja-przede-wszystkim.blogspot.com
TomKs- / 89.171.28.* / 2011-08-22 13:42
To jest syndrom przechodzenia demokracji w mediokrację. Już od dawna w polityce, a zwłaszcza kampanii wyborczej liczy się bardzie PR i socjotechnika niż rzetelna wiedza, doświadczenie i chęci, nie mówiąc już o programie.
Partie piszą program pod oczekiwania wyborców, a przecież to program definiuje ugrupowanie polityczne! Inaczej nie jest to partia, tylko koteria.
Inna sprawa, że głupi ludzie głosują na takich. To, że ktoś dobrze śpiewa czy tańczy (a nie wszyscy "celebryci" nawet tym się mogą pochwalić) jeszcze nie znaczy, że będzie dobrze rządził państwem.
Cóż, następne wybory prezydenckie wygra chyba Doda...

Najnowsze wpisy