dobroszyn
/ 109.243.195.* / 2013-01-06 20:46
Ha,ha ludzie przyzwyczaili się do tego, że nie są panami na swoim. To efekt komuny i postkomuny. Mało kto już myśli o tym, że przecież państwo rządzi jego dziećmi, nakazuje jak ma dzieci wychowywać. To przecież wygodne, państwo wie lepiej, nic zatem dziwnego, że wielu nie chce mieć własnego domu, no bo trzeba o niego dbać samemu, masz tylko mieszkanie a nie dom, to o dach itp. zadba ktoś inny. Jestem panem w swoim domu poza miastem. Mogę np. zamurować sobie okno, mogę zmienić ogrzewanie z węglowego na elektryczne, mogę sobie na podwórku napalić ognisko i wiele innych. Wywóz śmieci, prąd, szambo to nie czynsz. Dojazdy się zwrócą nie płacę czynszy. Szkoła? no cóż, jakie są szkoły w Polsce każdy wie, niezależnie w mieście czy na wsi. Można wykombinować tak aby dziecko chodziło do szkoły w mieście. Ile potrzeba czasu aby dojechać do miasta oddalonego o nie więcej jak 5km od domu? Wszystko to rzecz gustu, ja do niczego nie namawiam, każdy robi jak mu wygodnie. Zapomniałem napisać o kwestii garażu, w mieście ,,na czynszu'' za garaż też trzeba płacić, pewnie czynsz, wybudowanie, ogrzewanie - choćby je wyłączył to i tak koszty stałe. Poza miastem garaż można sobie wybudować sposobem gospodarczym, nawet samemu. Ogrzewanie może być, ale nie musi, czynszu za niego płacić nie trzeba. Przy wyborze działki dobrze byłoby się rozejrzeć jaka to okolica. Czy może powstaje tam nowe osiedle domków jednorodzinnych i ogólnie czy to przyjemne miejsce. Działki budowlane poza miastem bywają śmiesznie tanie, można również trafić na duży tani dom wybudowany za Gierka, wyremontować, przebudować według własnego pomysłu zwykle trzeba. Są plusy i minusy takich decyzji. Pamiętacie bajkę ,,O ptaszkach" w klatce Ignacego Krasickiego?
"CZEGOŻ płaczesz?" staremu mówił czyżyk młody,
Masz teraz lepsze w klatce, niż w polu wygody";
"Tyś w niej zrodzon, rzekł stary, przeto ci wybaczę;
Jam był wolny, dziś w klatce, i dla tego płaczę."
Pozdrawiam wszystkich miastowych i nie miastowych. Dobroszyn