Debilne porównania. Niech redaktorzyna porówna ceny gazu do zarobków, to się okaże, że jesteśmy na szarym końcu. Takiej drożyzny, i tak niskich zarobków jak w Polsce, to już w żadnym europejskim kraju nie ma. Jesteśmy CHIŃCZYKAMI EUROPY!!!!!

Ja mam prąd podciagnięty z plebanii. Tam licznik chodzi dwa razy wolniej.

Jeżeli piszecie takie artykuły to piszcie , że w Polsce zarobki (nie prezesów spółek) są na poziomie krajów rozwijających się a potem porównujcie do cen naszych sąsiadów z zachodniej strony. Zaden redaktor jak czytam jeszcze nie zrobił takiego porównania , czy są to teksty sponsorowane.

nalezy pamiętac że zachód więcej zarabia unas 1300 pln a tam 6000 pln i prąd mają dużo tanszy a bezrobotny po okazaniu rachunku za prąd w bezrobociu zostaje kase do zaplacenia a u nas jest wielkie GGGGG..... TYLKO 500PLUS NA DRUGIE DZIDZI ciekawe na jak długo. trzeba będzie kawalerom i księżom wlepic BYkowe....

Takiej propagandy to nawet Goebbels nie uprawiał.. Co daje cena jednostkowa bez porównania do średniej płacy ?? Gdy to się weźmie pod uwagę to okaże się ,że za energię elektryczną ,gaz,paliwa płynne płacimy ceny jedne z najwyższych w Europie...

Brakuje w tabelach informacji o zarobkach w tych krajach...

Niech doliczą do ceny prądu wszystkie dodatkowe opłaty jakie płacimy za prąd to wtedy cena rośnie trzykrotnie.

Polska to także kraj, w którym na tle innych unijnych krajów, zarobki należą do jednych z najniższych. Znajomi Francuzi natomiast dziwią się temu, jak drogi jest prąd w Polsce. U nich standardem jest posiadanie w gospodarstwie domowym wszystkiego na prąd, ogrzewania także. U nas niby taniocha, a każdy u siebie nawet żaróweczki wymienia na takie, które najmniej prądu zużywają. Sam prąd u nas może nie najdroższy, ale do jego ceny tyle doliczonych jest najróżniejszych dopłat, że w moim rachunki sama cena prądu to jakieś 40%. Oby taki artykuł nie był zapowiedzią podwyżek cen prądu. Nie z powodów ekonomicznych, ale zwykłej pazerności - Polacy płacą mało, dlaczego ma im być tak dobrze? Mogą płacić więcej. Jakiś ubrany w krawat tzw. analityk od cen prądu puści bajkę jakąś, która powinna wyjaśnic Polakom, że ceny poszły w górę na skutek żelaznych praw niewidzialnej ręki rynku bla bla bla...