double agent sc
/ 173.32.52.* / 2011-05-20 18:00
Wszyscy wiedzą o co chodzi. Chińczycy płacą tylko wtedy kiedy podwykonawcy wykonają pracę zgodnie z wcześniejszymi założeniami czyli dobrze, bez zawyżania kosztów, bez oszustw, z prawdziwą ziemią dolomitową i bez dosypywania dużej ilości piasku do cementu. Testy betonu wykazują oszustwa. Podwykonawcy nie dostosowują się do poleceń, nie reagują na uwagi i dalej robią po swojemu. Pracują dobrze tylko wtedy kiedy bez przerwy patrzy im się na ręce. To powoduje opóźnienia i zastoje. W trakcie pracy nie negocjuje się, tylko przed. Chińczycy nie spodziewali się, że będą pracować z bezhonorowymi ludźmi i oszustami. Opadły im ręce. Chińczycy są zbyt delikatni aby zaprotestować i wyciągnąć na światło dzienne wszystkie brudy a poza tym boją się, że mogliby spowodować aferę polityczną. Oddanie sprawy do arbitrażu nie wiele pomoże bo ,,sprytni” Polacy są doskonale przygotowani na wszelką ewentualność i mają swoje dowody. Ten typowy ,,polski sposób” dochodzenia do celu powinien być powstrzymany. Chińczycy powinni zrezygnować z kontraktu i oskarżyć, jak się da, ministerstwo transportu. Coraz bardziej przerażające stają się plany budowy polskich elektrowni atomowych bo jak widać polscy podwykonawcy nie potrafią nawet zrobić porządnie zwykłej drogi. Chyba, że Polaków odsunie się całkowicie z terenu budowy.