Wolnosc i Rownosc
/ 83.20.13.* / 2009-02-22 14:14
Pytam w desperacji kiedy pasozyty i pasibrzuchy w czarnych sukienkach przestan Nas bezczelnie okradać i rujnować polskie państwo.
1) Tzw. "zwrot mienia" - bez procedur odwoławczych, za to z
zastosowaniem procedur "kapturowych"; skutkiem tego mienie nieruchome znacznie (ponad 9 razy) swymi rozmiarami przekroczyło utracone za komucha
2) Tzw. "wykup" nieruchomości przez kiecuchów, z upustem sięgającym 99% - proceder osiągnął koszmarne rozmiary i nie jest w żaden sposób kontrolowany przez państwo
3) Niczym nieuzasadnione ulgi podatkowe, specjalny tryb rozliczeń podatków, niemal darmowe ubezpieczenia
4) Aferalne zagarnianie kasy i mienia, z zupełnym ignorowaniem tego przez prokuratorów lub z robieniem sobie "jaj procesowych"; skutkiem tego organizacja kiecusza jest prawdopodobnie największą pralnią
lewej forsy w Pomrocznej
5) Odpisy na kiecucha dokonywane przez osoby prawne i fizyczne, pozwalające uniknąć zwyżki podatku; ponieważ kiecuch ma 2 lata na uzupełnienie zeznania podatkowego, toteż wielu cwaniaków "za dolę"
uzyskało post factum zwolnienia podatkowe, a w skrajnych przypadkach skarb państwa stał się nawet ich dłużnikiem; straty nie zostały przez nikogo oszacowane i prawdopodobnie sięgają setek milionów zł
6) Dofinansowanie przez podatnika budowy świątyń oraz ich utrzymania (w tym np. darmowy prąd dla kiecuchów, opłacany przez gminy)
7) Dokonywana na koszt podatnika indoktrynacja religijna w szkołach; koszt tego sięga miliarda złotych rocznie; dzieje się tak pomimo konstytucyjnego rozdziału państwa i kościoła
8) Utrzymywanie na koszt podatnika całych kohort kapelanów w strukturach państwowych i samorządowych
9) Nierozliczanie instytucji kiecuszych z wydatkowania podatniczych pieniędzy; do reguły należy, że rozliczenia te nie są w ogóle robione lub tolerowane są rozliczenia dosłownie kabaretowe
10) Tolerowanie pedofilii i namolnego (czyli karalnego) pedalstwa, a także sutenerstwa kiecuchów; zamiatanie pod dywanik przez policję i prokuratorów jawnego naruszania prawa przez kiecuchów w odniesieniu
do naszych obywateli (np. liczne zaniechania ścigania kiecucha za jazdę po pijanemu i spowodowanie wypadku z ofiarami)
Sytuacja jak w piosence dawnego kabaretu radiowego: "Hej, szable w dłoń, łuki w juki a łupy wziąć w troki!".