Forum Polityka, aktualnościPolityka

Ciąg dalszy politycznych spekulacji - Kluska premierem?

Ciąg dalszy politycznych spekulacji - Kluska premierem?

Wyświetlaj:
real / 81.219.244.* / 2006-01-23 13:10
Wiem, że pan Marek, jak tylko przeczyta ten post stwierdzi że czepiam się PiSu, no ale może mi ktoś wytłumaczy jak można przejmować całą władzę w państwie i nie mieć do tego odpowiednio przygotowanych ludzi?? Dokonując prostego porównania, PiS ma władzę, ale nie ma ludzi do jej sprawowania (brak ministra skarbu, ciągłe zmiany w rządzie - min. finansów, min.zdrowia, teraz premier), PO władzy nie ma, ale przedstawiło KOMPLET ministrów do rządu (gabinet cieni) i jeszcze ze "spadów" z PO, PiS szybko zagospodarował Gilowską i Religę i przymierza się do Sośnierza. Mówiąc żartem (to wskazówka dla pana Marka), dobrze chociaż, że mieli człowieka na urząd Prezydenta RP. Za to mają u mnie (+)))))))))).
Marek / 85.219.252.* / 2006-01-23 15:58
Panie Real ja nie musze tutaj niczego stwierdzac bo to ze Pan sie zawsze czepia PIS-u jest faktem niezaprzeczalnym :)
Teraz zadam Panu poraz kolejny to samo pytanie i moze teraz sie doczekam odpowiedzi.
Skoro PO ma takich wspanialych specjalistow od gospodarki i tak bardzo im zalezy na dobru panstwa, dlaczego nie weszli w koalicje z PIS kiedy ten im dawal wszystkie ministerstwa gospodarcze?
real / 81.219.244.* / 2006-01-23 21:46
No, a nie mówiłem!!!! Chyba zacznę grać w totka, bo jestem jasnowidzem!!!!! Panie Mareczku, ja panu zawsze odpowiadam na wszystkie pytania (jeśli oczywiście pytanie nie jest za trudne i jeśli znam odpowiedź), tylko niektórych odpowiedzi pan nie przyjmuje do swojej wiadomości, ponieważ jak sądzę, nie pasują do pana upodobań politycznych. Otóż panie Marku, nie jest zbyt grzecznie odpowiadać pytaniem na pytanie (tak jak pan to zrobił ciut wyżej), ale domyślam się, że na moje pytanie nie zna pan odpowiedzi i w ten sposób chciał pan to jakoś zamaskować, nie mniej nie musi pan odczuwać na sobie ciężaru odpowiedzi. Swoje pytanie zadałem ogólnie, do tych co może znają odpowiedź. Co do pańskiego pytania, myślę że nie jest to pytanie do mnie, ponieważ merytorycznie mógłbym panu odpowiedzieć, gdybym był w zarządzie PO, bo myślę że takie decyzje (strategiczne) zapadają na takim szczeblu. Tym pytaniem przecenia pan moje możliwości. Natomiast mogę pana zapoznać z moimi spekulacjami na ten temat. Otóż, dziwi mnie skąd ma pan takie PEWNE informacje, że PiS dawał PO WSZYSTKIE ministerstwa gospodarcze??? Pewnie mi pan odpowie, że tak MÓWILI premier i J.Kaczyński. No właśnie - MÓWILI. Jak pan już może zauważył (a może jeszcze nie??), to co MÓWI J.Kaczyński, premier, marszałek sejmu, jest już nie tylko sprzeczne z tym co mówi opozycja, ale jest nawet sprzeczne z wypowiedziami wymienionych członków PiSu między sobą (przykład - termin przyjęcia budżetu, premier i marszałek - 19.02,
J.Kaczyński - 31.01). Reasumując - PiS nie proponował PO wszystkich stanowisk gospodarczych w rządzie, choć tak twierdzi. Nawet, zakładając dobrą wolę PiSu jeśli tak było, to sądzę, że jeśli PARTNERZY w koalicji chcą ją tworzyć po PARTNERSKU, to nie powinno to wyglądać jak ultimatum - albo bierzecie to co wam dajemy, albo na drzewo. To nie jest rozmowa PARTNERÓW, tylko zwycięzcy z pokonanym, który jest na kolanach. W ten sposób, można podpisywać akt kapitulacji po przegranej wojnie (np. II Wojna Światowa), gdzie zwycięzca określa warunki tej kapitulacji dla pokonanego WROGA (historia II Wojny i warunki kapitulacji Japończyków i Niemców). Gdybym ja był na miejscu któregoś z przywódców PO, też bym się nie zgodził na takie traktowanie z wielu powodów, ale najważniejszy z nich to taki, że nie ma szansy na TRWAŁĄ koalicję, jeśli jeden z koalicjantów na samym początku rozmów upokarza drugiego. Oczywiście jak wcześniej napisałem, to moje spekulacje na ten temat, choć osobiście widziałem wypowiedź Dorna Ludwika z okresu rozmów koalicyjnych, który odpowiadał na pytanie dziennikarza chcącego się dowiedzieć: dlaczego PiS nie chce się zgodzić, aby marszałkiem został Komorowski, który został desygnowany na to stanowisko przez przyjaciół z PO, a PiS przeznaczył dla PO to stanowisko - na to Ludwik odparował butnie, tonem nie znoszącym sprzeciwu - ""....proszę pana, a kto tu WYGRAŁ wybory??!!!!""
Co można przetłumaczyć z języka polityki na ludzki - ""...nie będą nam tu jakieś szmądki z PO, mówić kto ma być kim, to my ZWYCIĘZCY o tym decydujemy. A jak się nie podoba to na drzewo liście pompować!!!"" Jeśli tak wyglądała rozmowa z koalicjantami, to ja osobiście nie chciałbym być reprezentowany przez partię, która na kolanach godzi się na każde warunki, proponowane w każdej formie, byle tylko dorwać się do władzy (patrz LPR). To jest moja odpowiedź na pańskie pytanie. Ja, jak sądzę, odpowiedzi na swoje pytanie raczej się nie doczekam.
Marek / 157.25.5.* / 2006-01-23 23:46
Panskie pytanie jest dosc dziwnie skonstruowane.
Stawia Pan teze ktorej wyjasnienia wymaga od odpowiadajacego.
To Pan zaklada ze teza jest prawdziwa i to Pan powinien to udowodnic.
Ja sie z Pana teza nie zgadzam wiec nie mam na co odpowiadac.
Co do Panskiej odpowiedzi na moje pytanie to niech mi Pan wybaczy ale dlaczego ja mam wierzyc w to co mowi PO o rozmowach koalicyjnych skoro Pan nie wierzy w to co mowi PIS o tych rozmowach.
Po tym jak PO sie zachowalo na tym pierwszym publicznym spotkaniu ja PO nie wierze za grosz.
Co do niedoszlego marszalka sejmu - Komorowskiego to jak PO moglo sie spodziewac ze PIS sie wywiaze z umowy koalicyjnej skoro jej nie bylo.
Pamietam rowniez jak to Rokita przed wyborami mowil ze partia ktora wygra bedzie realizowala swoj program. Niedoszly premier zmienil zdanie po przegranych wyborach. :)
Na zakonczenie - skad ja mam pewnosc ze PIS zaproponowal ministerstwa gospodarcze PO? Zdaje sie ze potwierdzil to Komorowski albo Rokita. Pamietam jak narzekali ze PIS zabiera dla siebie ministerstwa silowe a im daja ministerstwa na ktorych sie mozna "przejechac". Ci specjalisci od gospodarki bali sie przejechac na rzadzeniu gospodarka. To jednak dobrze ze ci ich specjalisci chowaja sie w "cieniu". pod kierownictwem "cieniastego" premiera. :)
real / 81.219.244.* / 2006-01-24 18:33
No i po raz kolejny trafiłem w dziesiątkę - ""...Ja, jak sądzę, odpowiedzi na swoje pytanie raczej się nie doczekam."" I słowo stało się ciałem. Proponuję, abyśmy pozostali przy swoich zdaniach, ponieważ, choć bym nawet chciał przyjąć pańską argumentację, to niestety pańskie pokrętne argumenty mnie zupełnie nie przekonały, a jeden z nich jest zwyczajnie nieprawdziwy, używając języka polityków - jest to argument prawdziwy inaczej - bo co ma do rzeczy program realizowany przez zwycięską partię z obsadzeniem stanowiska marszałka??? No chyba że założymy, że programem PiSu było blokowanie obrad sejmu w celu nie uchwalenia w terminie budżetu, aby doprowadzić do wcześniejszych wyborów - jeśli to było sztandarowym programem PiSu - to pełna zgoda, marszałek MUSIAŁ być z PiSu. Natomiast bardzo rozbawił mnie pan swoim argumentem cytuję - "... Co do niedoszlego marszalka sejmu - Komorowskiego to jak PO moglo sie spodziewac ze PIS sie wywiaze z umowy koalicyjnej skoro jej nie bylo."" Na taką figurę mogę odpowiedzieć następująco - "" Jak PiS mógł się spodziewać, że PO wywiąże się z umowy koalicyjnej podczas głosowań w sejmie, skoro takiej umowy nie było?? Panie Marku, osobiście uważam dalszą wymianę zdań między nami na temat partii Po i PiS za zwykłe marnowanie czasu. Zostańmy przy swoich przekonaniach, czas pokaże, kto miał rację.
Marek / 85.219.252.* / 2006-01-24 20:00
Zgadzam sie. Zgodzmy sie ze sie nie zgadzamy.
Jakos nie przypominam sobie zeby PiS kiedykolwiek mial do PO pretesje o glosowania w Sejmie tak wiec nie bardzo rozumiem Panskie zdanie:
" Jak PiS mógł się spodziewać, że PO wywiąże się z umowy koalicyjnej podczas głosowań w sejmie, skoro takiej umowy nie było?"
real / 81.219.244.* / 2006-01-24 20:47
Nie śledzi pan uważnie zdarzeń politycznych.
Marek / 85.219.252.* / 2006-01-24 23:52
To moze mnie Pan oswieci - co przegapilem?
Sabre / 2006-01-23 10:27 / Tysiącznik na forum
A to ciekawe. Czyżby rosnąca popularność premiera Marcinkiewicza kłuła w oczy prezesa? Obecny premier jest dobry medialnie, gra w piłkę, tańczy poloneza i walca. Ale popularność rządu nie przekłada się na popularność PiS. Odwołanie premiera nie byłoby zbyt mądrym posunięciem, ale jak wszyscy widzą, niezbadane są strategie Kaczyńskiego.

Najnowsze wpisy