waldemar bartosik
/ 188.117.151.* / 2016-02-16 01:41
ODLECIAŁEM...?
JEŚLI TAK, TO Z MYŚLĄ O MŁODYCH. ICH PRZYSZŁOŚCI !!!
Wyobraźcie sobie kraj, w którym :
1/ Funkcjonuje jeden prosty, przejrzysty, powszechny i niezawodny oraz tani jako narzędzie fiskalne - PODATEK,
2/ Podatek ten, jest narzędziem dyscyplinującym budżet i redukującym państwo do granic niezbędnej POMOCNICZOŚCI, koncentrując je w szczególności na bezpieczeństwie, innowacyjności i rozwoju,
3/ Podatek ów jest szalenie umiarkowaną daniną, implikującą dopływ KAPITAŁÓW I INWESTORÓW do swoistego podatkowego raju, wskutek czego wywołującym intensywny rozwój gospodarczy, równolegle z drenażem mózgów z otoczenia, a więc i wzrostem cywilizacyjno -kulturowym kraju,
4/ Instrument ten, jest bezspornym czynnikiem radykalnej REDUKCJI BEZROBOCIA, WSTRZYMANIA DEPOPULACJI I DEGRADACJI DEMOGRAFICZNEJ, bowiem przekształcając wraz ze wzrostem lokalnych inwestycji i produkcji -rynek pracy w rynek pracownika, służy radykalnemu podniesieniu wynagrodzeń.
Bo powiedzmy wprost i bez ogródek : rozwój powoduje POPYT, EKSPORT i INWESTYCJE, przy minimalnych ciężarach ŚWIADCZEŃ PUBLICZNYCH, mogących zahamować INWESTYCJE, a więc PODAŻ.
Lecz nie ma nic ZA DARMO.
Czy będzie przyzwolenie na :
1/ ZREDUKOWANIE EMERYTUR przyszłych do poziomu jednolitych emerytur społecznych, zaspokajających elementarne potrzeby życiowe ?
2/ ZREDUKOWANIE ŚWIADCZEŃ ZDROWOTNYCH przyszłych, do pakietu podstawowej opieki zdrowotnej, z możliwością indywidualnych ubezpieczeń zdrowotnych na wypadek powikłań ?
Jest szansa DYNAMICZNEGO WZROSTU DLA POLSKI.
Wystarczy wola polityczna, decyzja, konsekwencja we wdrażaniu.
Tą szansą, tym instrumentem, jest "algorytm Bartosika".
Jego kluczową funkcją, jest rewolucja w podatkach.
Idealnym byłoby, by podatek był jeden, powszechny, prosty i od bezspornej podstawy.
Oto, jak na przykładzie dostępnych danych z roku 2014, wychodząc z definicji „podstawy”, rekomenduję rozwiązanie, które spełnia wszystkie
powyższe warunki brzegowe :
PKB (czyli Produkt Krajowy Brutto), jest ex definitione niczym innym z perspektywy firmy, jak wartością dodaną, a więc różnicą pomiędzy wartością wytwórczości całkowitej (globalnej) jednostki, pomniejszoną o poniesione na tę wytwórczość nakłady wszelkich wytwórców, w tym obcych rezydentów w kraju. PKB kieruje się kryterium terytorialno-geograficznym, a uwzględniwszy jego powszechność – dotyczy też bezwarunkowo podmiotów zagranicznych, dziś w części lub całości zwolnionych z opodatkowania.
Za rok 2014, PKB Polski, wyniósł 1 bilion 729 miliardów złotych (1.729 mld PLN).
Dochody budżetu państwa na rok 2014 wyceniono na 277 miliardów złotych, zaś wydatki oszacowano na ca 325 miliardy złotych.
O budżecie państwa nic dobrego powiedzieć nie sposób. Obrazuje on kondycję bez umiaru rozdętego, chorego państwa, ingerującego – wbrew zasadzie pomocniczości – w dziedziny i życie swych obywateli w stopniu niesłychanym.
Lecz by nie wywoływać społecznych wstrząsów, by nie prowokować przesadnej erupcji niezadowolenia, na starcie ( i tylko) należy przyjąć poziom wydatków – za wiążący.
Jak więc i czym zapewnić zasilanie budżetu ?
JEDYNYM, JEDNOLITYM, POWSZECHNYM I PROSTYM PODATKIEM OD PKB.
Jego wysokość w punkcie startu wyznaczy stosunek wydatków budżetu do PKB, a więc w omawianym przykładzie, będzie to ca 18,7% , Z TENDENCJĄ DO MALENIA w miarę postępu w reformowaniu państwa ( zwłaszcza w obszarze opieki socjalnej i zdrowotnej, dziś wywołujących spiralę zadłużeń).
A zważywszy, że dzisiejsze podmioty gospodarcze (oczywiście te które płacą) asygnują do budżetu podatki i parapodatki – na poziomie ca 55%-75 % , postęp będzie radykalny.
I Z PEWNOŚCIĄ DYNAMICZNIE AKTYWIZUJĄCY polską gospodarkę.
Tylko potrzebna jest rewolucja na miarę Wilczka. Na miarę John'a James'a Cowperthwaite'a przed 50-ciu laty w Hong Kongu.
Lub 10.500 ustaw i rozporządzeń, skasowanych w Australii dla ożywczego pobudzenia kraju.