Co grozi a zakłócanie ciszy nocnej??
Mój sasiad-student codzinnie zaprasza znajomych w godzinach wieczornych i robia impreze, jest glosno, nie da się spac, co z tym zrobic, policja nie raz była ale nic nie wskórala…
a dali im jakis mandat chociaz? bo za zaklocanie ciszy nocnej mandat wynosi 200zł, o ile jest to działanie sporadyczne w innym wypadku to sąd grodzki i większe konsekwencje.
Wydział karny sądu rejonowego.
Od 1.01. 2010 r. Sądy Grodzkie odeszły w prawny niebyt.
Wezwać policję jeszcze raz i zażądać od niej sporządzenia wniosku do sądu rejonowego o ukaranie sąsiada za wykroczenie z art. 51, par. 1 Kodeksu Wykroczeń.
Dziwne zresztą, że patrole dotąd tego nie proponowały.
Oczywiście trzeba liczyć się z uciążliwościami procesu- stawieniem się na rozprawę.
Niezależnie od powyższego warto interweniować u Zarządcy- w zależności od formy prawnej- spółdzielnia/wspólnota jest regulamin porządkowy i statut, są na ogół przewidziane też konsekwencje- np. w przypadku mieszania spółdzielczego nawet pozbawienie członkostwa - zbycie lokalu przez Zarząd w drodze przetargu. Hałaśliwy sąsiad zostaje z pieniędzmi (pomniejszonymi o koszty całej akcji), ale bez mieszkania. To oczywiście rzadkość.
Poza tym taki student na 80% jest najemcą, a nie właścicielem.... więc interwencja u właściciela.
Podstawa prawna:
http://prawo.money.pl/kodeks/wykroczen/czesc-szczegolna/rozdzial-viii-wykroczenia-przeciwko-porzadkowi-i-spokojowi-publicznemu/art-51