Wszyscy dookoła panikują, że w I kwartale 2007 pojawi sie duża korekta, ja mam fundusz ING akcyjny ok 12tys i zrównoważony ok 30tyś. zastanawiam sie czy nie byłoby dobrze przenies środki do funduszu stabilnego wzrostu. zaznacze ze konwersja nic nie kosztuje. Chciałabym uniknąc korekty i nie stracic.
tompot
/ 83.14.11.* / 2007-01-30 18:38
Ja też jestem w parasolu ING. Naprawde za konwersję nic się nie płaci (a gdzie prowizja?, czy prowizje płaci się tylko jedną w ramach całego funduszu na wejście).
LBas
/ 2007-01-30 08:24
/
Bywalec forum
Jak niechcesz nic stracić i nie jesteś wstanie przeczekać ewentualnej korekty to zrób konwersje na gotówkowy lub na obligacje , ale jak chcesz osiągnąć ponad przeciętne stopy wzrotu to trzeba podjąć ryzyko i trzymać na akcyjnych bo to jest inwestycja długoterminowa
chcialabys jak kazdy, po prostu uniknac. Ale nikt Ci nie powie kiedy ona bedzie, bo nikt nie wie :) Powiem wiecej fundusz zrownowazony jest jedna z gorszych opcji , bo rosnie srednio,a w dol idzie pieknie i ostro jak akcyjne. I to nie jest tylko moja opinia. Proponuje przeniesc na akcyjne i patrzec jak rosnie. I nie czekaj na ta korekte, tylko rob tak by mialo pozniej z czego spadac ;-)
TESKA 56
/ 193.238.200.* / 2007-01-29 22:51
DOBRY WIECZOR- ja takze mam w ING Parasol fundusze i spore kwoty , Z niecierpliwoscia czekam na jakikolwiek sygnal o tej korekcie i nadal cisza - wszyscy mowia czy strasza bo juz sama nie wiem a wogole to w jakim miesiacu ma byc podsumowanie kwartalu= kwiecien czy maj ? wszyscy porownuja maj 2006 czy to takze bedzie w tym roku ? jesli cie interesuje to ja konwerscje robilam wlasnie z zrownowazonego i stabilnego i obecnie mam bud. i nier. akcji , selektywny i poza parasolem MiS narazie jest ok ale jak dlugo to ci nikt nie powie bo sami nie wiedza jesli masz jakies pytania to pytaj - czeakm pa pozdrawiam wszystkich
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i
poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie
odpowiedzialności.