Racjonalista
/ 89.78.201.* / 2008-01-19 22:50
Ręce opadają. Ja chcę, aby w tym kraju operował mnie wyspecjalizowany lekarz - chirurg, a na serce leczył także wyspecjalizowany kardiolog. Są też kardiochirurdzy. A co mam w prawie, jakiś zafajdanych omnibusów, którzy w prawie znają się na wszystkim, a tą wielką wiedzę nabywają w ciągu 3-letniej aplikacji (teraz nawet radcowie zajmuja się karnym), podczas której dwa razy w tygodniu raz idę na wykłady a drugi dzień bimbają sobie podczas praktyk, gdzie się tylko da od urzędu do sądu.
Chcę z prawa cywilnego porady udzielał mi prawnik po półrocznej specjalizacji z prawa cywilnego- 5 dni w tygodniu (wykłady co do praktyki i konkretna praktyka), co weryfikował by niezależny egzamin. Podobnie w innych dziedzinach. Jeśli ktoś miałby amibicję to niech kończy wszystkie dziedziny i będzie adwokatem. Życzę Ćwiąkowi aby serce operował mu zadufany w sobie lekarz od wszystkiego - internista, pediatra, geriatra, onkolog, chirurg, kardiolog, kardiochirurg itd., który swoja wiedzę nabędzie podczas trzyletniej aplikacji, gdzie dwa razy w tygodniu raz będzie miał wykładzik, a drugi raz wyślą go to raz do przychodni, raz na kardiologię, raz na onkologię. Życzę k.... mać aby taki lekarz leczył nie tylko Ćwiąka, ale całe to korporacyjne badziewie i ich dzieci, może przestaliby bezczelnie i w sposób zadufany mówić, że wszystko co robią to dlatego że są geniuszami - specjalistami wszelkich praw i muszą zarabiać po kilkanaście tysięcy miesięcznie.
Skoro są tacy dobrzy to wprowadźmy obowiązek, że albo przed sprawą pisemnie informują klienta, że sprawa jest przegrana i prowadzą ją odpłatnie godzinowo na zlecenie, albo niech informują że jest wygrana i prowadzą ją na umowę o dzieło. Jeśli ich przewidywania się nie sprawdzą, to niech zwracają wszystko co wzięli i przepraszaja że się mylili. Teraz mają pieniądze za n ic i zależy im tylko na przedłużaniu spraw.