Forum Forum podatkoweInterpretacje

czy jesteśmy bez wyjścia???(darowizna)

czy jesteśmy bez wyjścia???(darowizna)

michaski / 83.26.172.* / 2010-12-09 11:03
Witam!!! i prosze o pomoc. oto nasza syuacja:
w zeszłym roku maz kupil auto,ktore sprowadzilismy z niemiec,chcielismy przy rejestracji aby to auto bylo na mnie zarejestowane a mąż zeby był wspólwłaścicielem...przy rejestracji musialam oddac w darowiźnie mężowi pol auta...po pewnym czasie(jak sie dzis okazuje nie minęło wtedy poł roku od zakupu owego auta) nadarzyła sie zamiana na identyczne auto, lecz z napedem na 4 kola,co dla nas było lepszym rozwiazaniem i doszlo do tranzakcji zamiany.(nie mamy rozdzielnosci majatkowej).

dzis urzad skarbowy chce od nas pokazna kwote za owa darowizne.czy jest jakies wyjści z tej sytacji??czy mozliwe jest umozenie nalenej kwoty??
bardzo prosze o rade!!!
Wyświetlaj:
wiwan / 2010-12-09 12:43
Po prostu mąż nie dopełnił formalności zwalniających go od podatku od spadków i darowizn. W związku z tym został on naliczony wg. stawek dla tzw. I grupy podatkowej, gdyż wartość darowizny przekroczyła kwotę wolną ( 9637 zł ). Wyjściem jest jego jak najszybsze zapłacenie, bo lecą dalsze odsetki za zwłokę. Na "czynny żal" skutkujący naliczeniem jedynie podatku, bez odsetek jest też już za późno- skoro US się już upomniał.

Na przyszłość proszę pamiętać, że darowiznę w kręgu najbliższej rodziny zwalania się z tego podatku, pod warunkiem zgłoszenia jej najpóźniej 6 miesięcy od wykonania, na druku SD-Z2 w US obdarowanego.
Tu jeszcze artykuł:

http://msp.money.pl/dokumenty_i_formularze/spadek_darowizna/

Ps. Zwracam uwagę na fakt, że ta późniejsza transakcja zamiany jest obciążona podatkiem PCC ( 2%) od wartości droższego samochodu i obowiązkiem jego zapłaty oraz złożenia informacji na formularzu PCC-3 w ciągu 14 dni od zamiany. Żeby i z tym podatkiem nie było, jak z tamtym od darowizny :-)
belladonna / 2010-12-12 08:42 / Tysiącznik profesjonalny
Ja bym tutaj się zastanowiła, czy mąż musiał Ci zrobić darowiznę.... wg mnie nie. Dlaczego? Bo wszystko co jest kupione w trakcie trwania małżeństwa, jeśli małżonkowie mają wspólność majątkową jest wspólne... więc jak mąż może darować coś żonie, co ona już posiada? Darowizny miedzy małżonkami są zasadne, jeśli jeden z nich otrzyma coś w spadku lub darowiźnie (tylko on), bo wtedy to stanowi jego majątek odrębny i żeby żona była współwłaścicielem musi być darowizna.
PS Sama pytałam o te sprawy mój US i otrzymałam informację, że jeśli samochód został kupiony w trakcie trwania małżeństwa, a tylko mąż jest w dowodzie, to dopiszą mnie bez darowizn, bo samochód jest też mój... ale jak to wygląda w WK, to nie wiem, bo w sumie okazało się, że nie będzie konieczne dopisywanie mnie do dowodu, bo wyrobiłam się w okresie półrocznym z kupnem samochodu, który zarejestrowałam tylko na siebie (ale on też jest nasz wspólny) :-)
Pobuszuje w necie potem na temat zasadności darowizny między małżonkami w trakcie trwania małżeństwa (przy wspólnocie majątkowej), jak coś zostało kupione i przecież nie może być majątkiem odrębnym :-)
wiwan / 2010-12-12 14:49
Nad tym aspektem sprawy się Belladonno nie pochyliłem. Rzeczywiście powstała idiotyczna sytuacja, kiedy w sensie prawno majątkowym wbrew woli "michaski" i jej męża- to mąż został jedynym ( 100% udziału) właścicielem pojazdu, i w konsekwencji potem tego drugiego w wyniku zamiany. Ma go w majątku odrębnym zdaje się teraz.

Oczywiście ciągle odnosimy się do sytuacji, w której samochód został nabyty z majątku wspólnego małżonków, a nie odrębnego majątku któregoś z małżonków.

Ale w sensie podatkowym to niewiele zmienia dla założycielki wątku. Bo nawet odwołanie darowizny ( choć nie ma tego przesłanek ) nie skutkuje z automatu brakiem obowiązku podatkowego od darowizny pierwotnej czy zwrotem już pobranego podatku.
Trzeba by stwierdzić nieważność darowizny- a tu też chyba brak przesłanek- obie strony były w pełni władz umysłowych, notariusz ( o ile był ) nie był przebierańcem, darczyńca był właścicielem tego co darował i nie działał pod przymusem czy szantażem. Działał jedynie w wyniku niedoinformowania. Darowizna doszła do skutku, nie została zgłoszona, nie doszło do zwolnienia z podatku, podatek jest do zapłacenia.

Można by się zastanowić jedynie nad pozwem wobec urzędnika i / lub wydziału komunikacji o odszkodowanie w wysokości tego naliczonego przez US podatku- bo to na skutek jego zalecenia, rady, wymogu doszło do tej zbędnej darowizny. Pozostaje kwestia dowodu.

Niestety US nie jest tu stroną, może jedynie przystać na rozłożenie należności na raty jeśli sytuacja materialna podatnika jest kiepska.
belladonna / 2010-12-12 16:52 / Tysiącznik profesjonalny
Tak to składam, mąż kupił samochód (czyli małżonkowie mieli po 1/2), żona podarowała mężowi swoją połowę.... czyli teraz cały samochód jest męża... a w dowodzie żona właściciel, a mąż współwłaściciel... świetnie, totalnie bez sensu....
A ja będę mieć przeprawę z ZUS.... nauczę się, jak się pisze odwołanie od decyzji :-)

Najnowsze wpisy