Forum Forum inwestycyjneFundusze

Czy skorzystalibyście z usług doradcy finansowego Xelion?

Czy skorzystalibyście z usług doradcy finansowego Xelion?

immunis / 2006-03-29 20:26
Witam wszystkich inwestorów J Mam ważne pytanie – czy wg. was warto skorzystać z usług doradcy finansowego Xelion? Mówią, że zależy im na długoterminowych relacjach z klientem co mi odpowiada.
Proszę nie piszcie, że sam powinienem się tym zająć, bo naprawdę nie mam do tego głowy ani czasu!

Podsumowując:
Co wy sądzicie o nowym pomyśle jakim jest Xelion?
Co byście zrobili, gdyby zadzwonił do was proponując rozmowę, biorąc pod uwagę, że ich usługi są bezpłatne?

Z góry dziękuję za wszystkie komentarze!
Wyświetlaj:
dominicus / 2006-03-30 21:04
Wierzysz pośrednikom?
Powodzenia.
Pośrednicy działają tak:
Umowa z bankiem (Xelion to firma z grupy kapitałowej banku PEKAO S.A.)
Sprzedaż produktu
Bank odpala prowizję podwyższoną o działkę pośrednika.
Ot cała filozofia niezależnego doradztwa finansowego
pozdrawiam
gg 317 12 13
immunis / 2006-03-31 07:58
Dzięki za komentarz.
Mam jednak uwagę - czy nie sądzisz, że osobom, które nie mają czasu na zajmowanie się rynkiem kapitałowym taka osoba może trochę pomóc? Przecież ta usługa jest darmowa..
in.in / 84.10.88.* / 2006-03-31 22:09
Immunis
Sorry pomylily mi sie nicki w moim post'ie. Powinno byc dominicus a nie immunis. Przepraszam!
in.in / 84.10.88.* / 2006-03-31 22:07
To wcale nie jest taki glupi pomysl!.

Masz do wyboru wielu posrednikow finansowych. Mozna ich skategoryzwac w nastepujacy sposob:
1) Banki (w szczegolnosci departamenty private bankingu): CitiGold, Bank Millennium Prestige, BRE Aquarius, Noble Bank itd
2) Niezalezni doradcy finansowi: Open Finance, Xelion (zalezny od Pekao S.A. jak napisal immunis), Expander, IFM, Goldenegg itd
3) Inni (prywatne osoby badz tez dawni brokerzy/agenci ubezpieczeniowi, multiagencje)

Co wybrac? Na raze sie tu wielu internautom ale pkt 3 odpada (chyba ze lubisz hazard:)))
Zreszta po co immunis podal nr gg...?

Kogo ja bym wybral? Mam kilku faworytow ale jak powiem to pomysla ze robie komus reklame albo jestem pracownikiem danej instytucji. Wiec chyba nie powiem...

Najlepsza metoda to poswiecic troche czasu na spotkania i rozmowy. Bedziesz miec porownanie co do profesjonalizmu i szerokosci oferty produktowej.

Posrednicy z reguly nie pobieraja dodatkowych prowizji za swoje uslugi. Oferta cenowa jest taka jakbys poszedl bezposrednio do np funduszu inwestycyjnego. Z czego zyja? A no dostarczyciele produktow dziela sie z dystrybutorami/posrednikami swoimi prowizjami (nizszy zysk niz przy sprzedazy bezposredniej) ale w zamian otrzymuja dostep do klientow i nie prowadza calego procesu sprzedazy. Poza tym traktuja posrednikow jak klienta hurtowego.

Na co zwrocic uwage przy takich relacjach?
- musisz bardzo dobrze zrozumiec swoje potrzeby finansowe (cel, horyzont, ryzyko jakie jestes w stanie poniesc)
- dopasuj produkt do siebie a nie odwrotnie (wyniki historyczne jak sama nazwa wskazuje dotycza tego co juz bylo :))
- unikaj produktow inwestycyjnych 'spakowanych' w ubezpiecznie (kwestia podatkowa to plus, ale nieprzejrzystosc, slaba plynnosc czyli mozliwosc szybkiego wycofania srodkow i ukryte koszty (sa, cokolwiek bedzie Ci wmawial doradca) powoduja ze produkty takie sa niefektywne!
- pytaj sie dlaczego oferuje ci to rozwiazanie a nie inne (wyniki to nie wszystko)
- im cos wyglada bardziej skomplikowane tym powinno wzbudzic Twoja wieksza dociekliwosc. Jezeli doradca nie potrafi wyjasnic jak funkcjonuje produkt - nie kupuj go!
- pamietaj nagroda dla doradcy powinna byc Twoja lojalnosc ale tylko wtedy gdy doradca bedzie rzetelny i uczciwy wobec Ciebie.

Jak moj post Cie troche frapuje to zachecam do przejrzenia moich historycznych wypocin ze stycznia i lutego '06 (bodajze w watku "Jaki fundusz"). Bylo troche dyskusji ale ludzie sie chyba zniechecili :)

Pozdrawiam i
in.in
(pracuje po stronie produktowej wiec wiem jak to jest eh)
dominicus / 2006-04-04 22:01
Powiem tak,
Dobrego doradcę można znaleźć nawet w banku, jeśli ktoś się zna, to na 100% udzieli Ci fachowej porady.
Kolega wyżej miejscami mądrze prawi, z tym że chyba myli się jeśli chodzi o dodatkowe prowizje. W przypadku kredytów jest duże prawdopodobieństwo, że pośrednik bierze prowizję wyższą niż byłaby w banku. W przypadku produktów inwestycyjnych jest trochę inaczej, ale nie każda instytucja działa w ten sam sposób.
Myli się również co do oceny wyników historycznych funduszy. Niby jak inaczej ocenić zarządzającego funduszem? Przenieść się w przyszłość? Sprawdzić jakie ma papiery w portfelu? Są stabilne i powtarzalne wyniki w przeszłości - można podejmować decyzję na przyszłość. Tyle.
Jeśli in.in masz inny sposób na ocenę zarządzającego podaj proszę, inni chętnie skorzystają, w tym ja.
Jeśli chodzi o numer GG to zostawiam go zawsze odpowiadając na tym forum i wolę to od zostawiania maila. Ja wywodzę się jeszcze z czasów kiedy na forach można było znaleźć kogoś, kto odpowiada również poza forum. Zapraszam do rozmowy in.in
gg 317 12 13
in.in / 84.10.88.* / 2006-04-08 01:24
Witaj dominicus

Ocena zarządzającego:

Niestety w Polsce dzialanie to jest bardzo utrudnione i sprowadza się w zasadzie do oceny historycznych wynikow zarzadzania. Sytuacja ta wynika z kilku czynnikow. Po pierwsze klienci sa slabo wyedukowani i nie chca wchodzic w szczegóły. Doradcy klientow tez sa slabo wyedukowani i jakos nie podejmuja działań zwiekszajacych swoja wiedze w zakresie poznania oferowanych funduszy od tzw srodka. Nota bene same TFI nie ułatwiają zadania zarówno klientom jak i dystrybutorom, ograniczając wspolprace do pokazania wynikow zarzadzania bez uzasadnienia skad taki wynik (dobry czy gorszy) się wziął. Kolo się zamyka.

Znam rynek od srodka i uwierzcie naprawde nie wielu firmom czy zarządzającym powierzyłbym swoja kase (zreszta sam zarzadzam swoim portfelem ale i mam fundusze). No ale dobrze jak ocenic tego zarządzającego? Oto moja propozycja:

a) wyniki:
- stabilność i powtarzalność osiaganych wynikow w dlugich okresach czasu (kilka lat wstecz). Ten punkt słusznie podniosłeś w swojej wypowiedzi dominicus. Dobrym przykładem jest Arka czy DWS: 2000 i 2001 to dla pierwszego koszmar zas dla drugiego lata prosperity. Obecnie jest odwrotnie. No coz kto podejmuje duze ryzyko musi się z tym liczyc.
- wyniki na rynku spadkowym (to prawdziwy test który pokazuje ryzyko funduszu). Trzeba się liczyc z tym ze kto przynosi duze zyski na rynku wzrostowym z duzym p-stwem będzie cierpiał w dniach odwrotu.

b) styl inwestycyny – czyli filozofia lokowania srodkow. Growth czy Value czy Podejcie indeksowe? Fundamenty? Analiza techniczna? Timing? Stock picking czy alokacja sektorowa? A może na nosa. Wiele zalezy od oczekiwan poszczególnych klientow. Jeżeli chodzi o mnie to jak ktos mowi aktywna alokacja czyli lapiemy gorki i dolki to ja już jestem czujny i rezygnuje z tej koncepcji.
Jeżeli Cie przekonuje to znaczy ze trafiłeś pod dobry adres. Jezeli go nie rozumiesz albo się z nim nie zgadzasz to odrzucasz oferte i szukasz dalej.

c) proces inwestycyjny (czyli jak przebiega pelny proces decyzyjny, realizacja stylu inwestycyjnego, pochodna pkt b)
- czy TFI go posiada? Jeżeli tak to niech go przedstawi (zapewniam ze 70% TFI odmowi zasłaniając się tajemnica zawodowa - czytaj „nie posiadamy”). Wszedzie na swiecie taka informacja jest ogolnie dostepna, co wiecej firmy chwala się nimi!
Jeżeli Cie przekonuje to znaczy ze trafiłeś pod dobry adres. Jezeli go nie rozumiesz albo się z nim nie zgadzasz albo się kupy nie trzyma to odrzucasz oferte.

d) jak sa podejmowane decyzje: indywidualnie czy w ramach Komitetow Inwestycyjnych.
Komitety sa bardziej wiarygodne i ograniczaja ryzyko bledu jednego człowieka (a raczej jego ułańskiej fantazji)

e) jak zarządzający limituje ryzyko i je monitoruje (troche temat dla zaawansowanych no ale tez się liczy) – ale analiza np. poziomow max koncentracji w poszczegolnych spolkach powinna dac obraz kto podejmuje jakie ryzyko. Duza koncentracja =duzy zysk i duze ryzyko.

f) doświadczenie zarządzającego i jego renoma (ale w środowisku zarzadzajacych). To może być pewnego rodzaju ostoja w trudnych chwilach…

I jeszcze jedno: nie można ocenic zarządzającego po samych wynikach. Musi być odniesienie do ryzyka! To jest tak jakbys porównywał dwa samochody: jeden jedzie szybciej ale wiecej spala, drugi wolniej ale mniej spala. Ktory lepszy?

PS co do gg to nie chcialem być nieuprzejmy ale skoro tak wyszlo to przepraszam.

Pozdrawiam
In.in
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy