Puki co Janukowycz górą.
Nie mam na myśli tego, ze uchronił Ukrainę przed porządnym wstrząsem negatywnym. Mam na myśli to, że mocno umocnił swoją pozycje a że Ukraina przy tym zyska, no cóż w tym przypadku to co dobre dla Janukowycza dobre dla Ukrainy.
Do wiosny wiele może się zdarzyć, jeżeli stowarzyszenie z UE dalej dla Janukowycza będzie niekorzystne to Ukraina nawet na wiosnę nie podpisze dokumentu stowarzyszeniowego.
Najwidoczniej Ukraina i Janukowycz coraz bardziej zdają sobie sprawę, że to UE powinno bardziej zależeć aby mieć Ukrainę w swoim uścisku niż Ukrainie na tym aby stowarzyszyć się z UE bo o pełnym członkostwie to Ukraina nie ma co marzyć w najbliższej dekadzie albo nawet dłużej.
Ukraina jest pomiędzy młotem a kowadłem z jednej strony a z drugiej jest świadoma swojej wartości zarówno dla Rosji (zwłaszcza Rosji) oraz UE.
Politycy UE pitolą co obecnie pitolić muszą, świadomi swojej słabości. Ukraina nie dała się wziąć na lep tzw. wartości bez ekonomicznych gwarancji choćby zerowej opcji.
A UE nie da żadnych gwarancji ekonomicznego wyrównania strat , w wyniku Rosyjskich sankcji ponieważ jest słaba ekonomicznie. Ledwo jej starcza na latanie dziur u siebie a co dopiero dla innego państwa nawet stowarzyszonego.
Jak nie wiadomo o co chodzi to zawsze chodzi o kasę i władze, cala reszta to pitolenie.