dostawca
/ 83.175.191.* / 2008-04-20 03:03
To nie jest taka prosta sprawa jakby się mogło wydawać, owszem jeśli pizzeria bierze odpowiedzialność to powinni się wywiązywać. 35 min to jest mało realne w czasie największego ruchu, podają tak bo muszą, co z tego że dostawcy biorą po kilka zamówień na raz, dajmy na to 3 lub 4 i więcej w różne miejsca wystarczy przemnożyć przez liczbę minut jaki potrzeba na dojazd do poszczególnych miejsc plus czas zrobienia pizzy...
Ogólnie jest to ciężka praca, rzadko który dostawca pracuje dłużej w tej właśnie pracy. Szybko rezygnują, niektórzy już po pierwszym dniu, wypadki się zdarzają, bardzo rzadko ale i bez nich jest dużo stres na ulicy. Nowy dostawca, zazwyczaj nie zna jeszcze dobrze terenu i ciężko się po nim porusza. Stąd opóźnienia w dostawie, częste zwroty. Jest na to bardzo dobra rada: zatrudnić więcej dostawców! Pytanie kto im zapłaci? pizzeria raczej działa w drugą stronę tzw. optymalizacja kosztów.
Teraz z innej strony, stały, dobry napiwek pod konkretnym adresem sprawi, że dostawca w opisanej wcześniej sytuacji (wiele zamówień) pojedzie najpierw do "lepszego" adresu i placek o wiele szybciej dotrze.
Opóźnienie są wynikiem także większego zainteresowania daną pizzą w okolicy, liczba zamówień przerasta możliwości placówki.