Nyski pomysł na budowę domów otrzymał w 2010 roku jedną z nagród Europejskich Nagród Przedsiębiorczości. Pomysł polegał na budowie tanich mieszkań przez bezrobotnych. Koszt budowy jednego metra wyniósł 800 złotych! W ten sposób nie tylko rozwiązano problem mieszkaniowy w tym powiecie, ale także bezrobocie. Takiego kompleksowego podejścia powinny się nasze władze uczyć. Pod kontrolą, zatrudnionej przez PUP kadry zarządzającej i przy pomocy wynajętych maszyn, zostali przeszkoleni bezrobotni pod kątem budowy mieszkań. Po zakończeniu projektu nie tylko zostali z fachem w ręku, ale wielu założyło własne działalności i świadczą obecnie usługi budowlane w regionie. Po kontroli ministerstwa okazało się, że budynki wybudowane przez bezrobotnych były lepiej wykonane, niż średnia budynków budowanych przez fachowców. Wykorzystując Europejski Fundusz Spójności, programy aktywizacji bezrobotnych i łącząc to z państwowym programem budowy mieszkań, można rozwiązać najbardziej palące problemy w Polsce. Nie tylko rozwiązać problem z niedoborem mieszkań, ale także rozwiązać problem bezrobocia w Polsce. Prezentowany podczas kampanii wyborczej program Polskiej Partii Pracy – „Sierpień 80” budowy 1 miliona mieszkań w ciągu 5 lat, był właśnie pomysłem o tak kompleksowym spojrzeniu. Założono w nim, że mieszkania nie będą droższe w budowie jak 2000 złotych za metr kwadratowy. Jak widać po Nyskim przykładzie da się to zrobić jeszcze taniej. Program miał trwać 5 lat i kosztować 80 miliardów złotych. Wkład państwa miał wynosić 80%, a wkład kupujących 20%. Daje to możliwość posiadania 50 metrowego mieszkania za 20 tysięcy złotych! W razie, gdyby mieszkanie zostałoby sprzedane, 80% uzyskanej kwoty trafiałoby z powrotem do budżetu państwa, a 20% podwyższonej wartości nieruchomości do kieszeni lokatora. Co ważniejsze ten program uruchomiłby około 1 miliona miejsc pracy. To bardzo dużo! Jeden milion miejsc pracy dałby co najmniej 20 miliardów wpływów do budżetu państwa i systemu emerytalnego rocznie! Co najmniej drugie tyle, to wpływy z podatku
VAT. Inwestycja sfinansowałaby się sama. A to przecież nie wszystko. Jeden milion mieszkań to przecież milion lodówek, telewizorów, kuchenek i miliony mebli. To kolejne miliardy. Miliardy, które można by było wydać na kolejne rządowe programy. Milion nowych mieszkań, milion nowych dobrze płatnych miejsc pracy. Dziesiątki miliardów wpływów do budżetu państwa i systemu emerytalnego. Tylko 80 miliardów kosztów w 5 lat, a to wszystko przy cenie 2000 złotych za metr kwadratowy! Ile jeszcze da się zmniejszyć te koszta? Jak widać po wymienionym przykładzie budowy mieszkań przez bezrobotnych to może być tylko 800 złotych. Przy rządowym programie można by negocjować znacznie niższe ceny materiałów budowlanych, a co za tym idzie, jeszcze bardziej obniżyć ceny budowanych przez państwo mieszkań. A gdyby produkcją materiałów zajęła się państwowa firma? Jak bardzo można obniżyć koszta? Po tych przykładach widać jak kolosalne i niedorzeczne są zyski deweloperów i banków.