Witam,
Na wstępie zaznaczę, że mam niewielkie pojęcie z zakresu prawa.
"Pracodawca ma 30 dni od chwili powzięcia informacji o naruszeniu obowiązków i rozwiązanie umowy , czyli zastosowaniem dyscyplinarki",
ale jeśli mnie pamięc nie myli, możliwośc ukarania pracownika za ciężkie naruszenie obowiązków przedawnia się z upływem jednego roku od zaistnienia zdarzenia.
Czyli jeśli pracodawca dowiedział się o zdarzeniu po upływie pełnego roku kalendarzowego lub w przypadku gdy dowiedział się np. równo dwa tygodnie przed upływem roku od zaistnienia zdarzenia i ociągał się z ukaraniem pracownika dwa tygodnie i jeden dzień, to sprawa jest przedawniona i pracownik nie może byc ukarany.
Nie wiem, czy dobrze interpretuję przepisy Prawa Pracy.
Ten 30 dniowy okres można wykorzystac w przypadku nie do końca jasnej, niezręcznej, patowej sytuacji, która dzięki przedawnieniu może byc pokojowo rozwiązana bez ujmy na honorze pracodawcy i pracownika.
Z pozdrowieniami, Katarzyna Siuda