Dziennik podkreśla jednak, że aż czterech na dziesięciu lekarzy ma problem z rozpoznaniem, że dziecko jest ofiarą przemocy.
Problem jest szerszy i nie dotyczy tylko pediatrów- lekarze leczą choroby, objawy i widzą przed sobą nie pacjenta, ale "przypadek".
Rozpoznają złamanie, oparzenie i nic więcej.