kwl
/ 82.210.151.* / 2009-04-15 12:22
Jedyny wniosek, jaki można z tego wyciągnąć to przeprowadzać własne analizy. Własne, ciężko zarobione pieniądze są zbyt ważne, aby je inwestować na podstawie opinii ludzi, o których kompetencjach i interesach często niewiele wiemy. Duża ich część to ludzie, którzy nie za bardzo wiedzą, o czym mówią czy piszą (w rodzaju tłumów mądrali, którzy rok temu mówili, że giełda nie powinna spadać, gdyż wyniki (i to za przeszłe okresy !!!) są dobre). Inni z kolei to ludzie, którzy są po prostu zwykłymi sprzedawcami swoich usług, papierów czy nieruchomości, jak przekupki na straganie zachwalające towar. Każdy, kto kupował warzywa wie, ile warte są takie zachęty jako źródło informacji. Są wreszcie i tacy, którzy mylą precyzję równań, które używają do obliczeń, z solidnością założeń wykorzystywanych do równań tych wyprowadzania. Zrozumienie tego wymaga trochę czasu (tak z 10 lat) i praktyki, a z tym chyba często wśród naszych "analityków" nietęgo. Zaś w tle jest tłum często przerażonych i niewiele z tego rozumiejących zwykłych zjadaczy chleba, którzy myśleli, iż zostaną szybko rekinami finansjery, a teraz muszą o swych "sukcesach" inwestycyjnych informować rodzinę. Jedyny z tego wniosek to słuchać wszystkich, ale polegać na sobie. Jak ma się dostać po d... to przynajmniej na własny rachunek.