"- Nikt nie był w stanie przewidzieć, że pierwszy kwartał tego roku w Unii Europejskiej będzie tak wyraźnie gorszy od tego ... - powiedział Tusk."
Przeciwnie - wszyscy byli przekonani że budżet na 2013r wpisuje się w "propagandę sukcesów" jak za dawnych lat.
Potwierdził to osobiście Tusk: "nie będę tolerował tych co mówią źle". Znamy to przecież, znamy aż za dobrze.
Nie było żadnych podstaw do hura optymizmu.
Wręcz przeciwnie. Koalicjanci twierdzili że propozycję cofnięcia podniesienia wieku emerytalnego trzeba by rekompensować podniesieniem
vat-u o 5 punktów !!!
Jeżeli tak, to nawet posiłkując się tylko "chłopskim rozumem" widać było że nadciąga katastrofa. Pętla na popycie wewnętrznym zaciska się coraz mocniej z każdym miesiącem. Jeżeli dodamy do tego słynną już "gospodarność" Platformy w stylu występu "Madonny", to nikt nie miał złudzeń że będzie tylko gorzej.