fikcyjny wzrost gospodarczy z publicznych inwestycji zadluzenia i inflacji gratulace juz niedlugo sie to wszystko skonczy. niech lepiej powiedza ile nowych miejsc pracy zostalo stworzonych w prywatnym sektorze minus tych straconych. polska retoryka rzadowoa opiera sie na glupim gadaniu ze jest dobrze a jak by co to u innych jest gorzej. niedlugo zielona wyspa zamieni sie w czerwony land. nie mowiac ze polska jest krajem scigajacym w stosunku do niemiec czy wielkiej brytani co to za wzrost ktory juz dawno odbyl sie wtych krajach powinismy porownywac swoje standardy zycia i koncentracje kapitalu