Forum Forum inwestycyjneSpółki

Elektrim da radę :) ciekawy artykuł

Elektrim da radę :) ciekawy artykuł

sskarb / 2007-08-23 10:43
cytuje z wp:
"Postępowanie upadłościowe da Elektrimowi kilka miesięcy oddechu od sporów sądowych. To dobra wiadomość - oceniają specjaliści.

Akcjonariuszom Elektrimu trudno było wczoraj ocenić, jak decyzja sądu o ogłoszeniu upadłości z możliwością układu wpłynie na jego przyszłość. Tym bardziej że nieznane jest jeszcze uzasadnienie wyroku. Sąd opublikuje je dopiero mniej więcej za trzy tygodnie. Na początku wczorajszej sesji kurs spadał nawet o 13 proc. Szybko jednak się odbił, by wreszcie skończyć dzień na nieznacznym plusie (+2,3 proc.).

Za jednym zamachem




REKLAMA Czytaj dalej





Wiele wskazuje na to, że dla Elektrimu nastał spokojny okres. Na czas postępowania upadłościowego zawieszane są wszystkie inne sprawy sądowe, w których spółka jest stroną. Taki stan potrwa przynajmniej do początku 2008 r. Tyle czasu zajmie prawdopodobnie sądowi wydanie wyroku.
W ciągu trzech tygodni sąd powinien opublikować postanowienie o upadłości. Od tego momentu wierzyciele będą mieli trzy miesiące na zgłaszanie roszczeń. Następnie sąd zbada, czy wszystkie roszczenia są zasadne i ustali listę wierzycieli. To może potrwać nawet miesiąc. Dopiero oni podejmą decyzję o ewentualnym zawarciu układu - tłumaczy Aleksander Werner z Katedry Prawa Administracyjnego i Finansowego Przedsiębiorstw SGH.

Korzystne dla Elektrimu jest też to, że wszystkie postępowania sądowe, w których jest obecnie stroną, mogą zostać objęte układem. Oznacza to, że spółka mogłaby je zakończyć za jednym zamachem. Aleksander Werner ostrzega jednak, że taka możliwość nie dotyczy spraw, które toczą się w innym porządku prawnym niż polski, m.in. w Londynie i Wiedniu. Te znów zostaną podjęte, jak tylko zakończy się postępowanie upadłościowe.

Kto się zgłosi?

Trudno oszacować, jakiej kwoty mogą zażądać od Elektrimu jego wierzyciele. W skonsolidowanym bilansie, który spółka opublikowała po dwóch kwartałach, zobowiązania wyceniono na 6,7 mld zł. Pamiętajmy jednak, że część tych zobowiązań może zostać uznana przez sąd za bezzasadne, a inne mogły zostać w bilansie pominięte.

Czy obligatariusze Elektrimu zgłoszą swoje roszczenia?
Podejmiemy takie działania, na które pozwolą nam warunki prawne - deklaruje Mirosław Obarski, rzecznik obligatariuszy Elektrimu.

Ostatnio, po latach bojów prawnych, na ich rachunek wpłynęła od powiernika tzw. kwota główna obligacji (504 mln EUR). Domagają się jednak jeszcze tzw. płatności końcowej, która jest zależna od wysokości majątku Elektrimu oraz wynikającej z orzeczenia sądu angielskiego dopłaty w wysokości co najmniej 35 mln EUR. A jak zachowa się Vivendi, który oprócz udziału w sporze o Polską Telefonię Cyfrową, jest też obligatariuszem Elektrimu (odkupił wierzytelność od General Motors)?
Liczymy, że upadłość nie okaże się próbą ucieczki Elektrimu przed konsekwencjami działań niezgodnych z prawem - mówi jedynie Aleksander Kobecki, rzecznik Elektrimu Telekomunikacji.

Akcjonariusze Elektrimu mogą być dobrej myśli i liczyć na wzrost ceny papierów.
Upadłość to dobra wiadomość. Perspektywa układu z wierzycielami na pewno ustabilizuje sytuację w spółce - ocenia Tomasz Czarnecki, analityk CDM Pekao. Jego zdaniem, przełoży się to na wzrost kursu. W pierwszym etapie powinien osiągnąć poziom około 8,5 zł (wczoraj papiery kosztowały 6,27 zł). Potem jest nawet szansa na 10 zł.
Będzie to zależeć od roszczeń, które w najbliższych tygodniach zaczną wpływać do sądu. Informacje na ich temat w ten czy inny sposób na pewno przedostaną się na rynek. Inwestorzy będą próbować szacować ich wagę i zasadność - dodaje Tomasz Czarnecki "
Wyświetlaj:
Malczyk / 83.14.144.* / 2007-08-23 10:45
czytałem czytałem już z rana kupiłem - przebije 10 zł?
sskarb / 2007-08-23 11:01
mam nadzieje! ze 10 zł bez problemu a licze na więcej - miałam te akcje jak byl po 18zł i nie sprzedałam :) trzymam a niego kciuki :)
gienz / 85.193.225.* / 2007-08-23 11:06
Tak to jest jak chciwość wygrywa nad zdrowym rozsądkiem. Specjalista jak widzi,ze akcje przekroczyły juz pewien pułap i sa przewartościowane to sprzedaje, bo na tle innych akcji te wydaju mu się już nieatrakcyjne. A inwestor indywidualny postepuje odwrotnie (niestety) - im bardziej rośnie tym bardzej chciwość bierze górę bo liczy na coraz większe zyski. I to jest podstawowy błąd. Trzeba kasować zysk który sie ma i wyskakiwać z akcji które juz wzrosły ileś tam procent. Trzeba akceptować pewien poziom zarobku i potrafić powiedzieć sobie dość.
sskarb / 2007-08-23 11:21
może masz a może nie masz rcji to się okaże - tu nie ma co wróżyć z fusów, liczy się trzeźwa ocena sytuacji!!!!
gienz / 85.193.225.* / 2007-08-23 12:46
jakbyś sprzedał elek nawet po 16 zł to co, żal by ci było że nie dotrzymaleś do 18 skoro teraz możesz odkupić dużo taniej i zarabiać. A tak czekasz i czekasz, żeby wyjść na zero.

Spróbuj sobie odtworzyć w pamięci ile maiłbys kasy, gdybys zadowalał się zyskami ok. 20% i sprzedawał akcje gdy brak jest fundamentalnych podstaw do dalszej zwyżki. Mógłbyś zawsze wrócić do spółki jak spadnie i ponownie zarobić. A tak trzymasz i zyski sa dla ciebie wirtualne, bo zaraz spada i juz po połowie albo i całym zysku. I tak siedzisz i siedzisz z akcjami mając jedynie wspomnienia wirtualnych zysków. A kasa na koncie nie rosnie. To jest podstawowa różnica między doświadczonym inwestorem, który potrafi zapanować nad chciwością a tym mniej doświadczonym, który slepo wierzy w niekończące sie wzrosty, bo im bardziej spółka wzrasta tym wyższe wyznacza jej cele.
sskarb / 2007-08-24 07:23
miałabyś :) a to zdecydowana różnica kobiety mają wieksze wydatki;-) ale niestety robią to głównie dla facetów ;-)
ced / 83.14.33.* / 2007-08-23 13:39
To się nazywa ciułanie
gienz / 85.193.225.* / 2007-08-23 14:47
Jak uda się uciułać 200% przy duzym i zdywersyfikowanym portfelu rocznie to chyba nie jest źle. A tak kupujesz elek, tracisz i cały rok czekasz aż on odbije,(albo zdechnie ostatecznie).
Panna / 194.181.132.* / 2007-08-24 07:56
Trzymać elektrima?? Do jakiego poziomu?
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy