Zuzu
/ 81.190.212.* / 2006-03-08 02:38
Zasady waloryzacji musza byc zmienione: albo powrocic
do waloryzacji zarobkowej (cenowej) albo pozostawic
inflacyjną ale z poprawka uwzgledniajaca ok.60-70 % wzrostu plac. Bez tego bedzie sie poglebiac rozwoj
starego portfela krzywdzacy te osoby,ktore wczesniej
odchodza na emeryture.Przy obecnym systemie nie
tyle wysokosc zarobkow (a wiec i odprowadzanych skladek)
i dlugosc stazu pracy ma wplyw na wysokosc swiadczen,ile
moment,w ktorym odchodzi sie na emeryture.Im wieksza
roznica w czasie przechodzenia na emeryture tym wieksze sa te roznice. Wiadomo,ze np.po 6 latach naliczanie swiadczen bedzie sie dokonywalo ze znacznie wyzszego
pulapu wyjsciowego (z tzw.kwoty bazowej),bo to zalezy od
sredniej placy a wiadomo,ze po 6 latach srednia placa
jest zdecydowanie wyzsza.Ponadto waloryzacja nie moze byc rzadziej przeprowadzana niz co roku.
Proby w ramach tzw.Polski solidarnej wyrownywania
swiadczen nie maja nic wspolnego ze sprawiedliwoscia.
Sprawiedliwosc jest wtedy,kiedy daje sie ludziom tyle ile sobie wypracowali.Jesli jest jakas idea pomocy dla biedniejszych to robic to w formie wsparc socjalnych a nie w formie zmieniania zasad naliczen,bo to jest niezgodne z konstytucją. To jest tak jak w tej historyjce o pracowitej
mrowce i koniku polnym,ktory zazdroscil mrowce,ktora
wybudowala sobie domek i miala pelne spizarnie a on
nie mial nic,bo czas spedzal na zabawach.Kiedy przyszedl mroz a on nie mial domu ani pelnej spizarni to uznal to za wielka niesprawiedliwosc.Zwerbowal on inne koniki znajdujace sie w podobnej sytuacji jak on i razem doprowadzili do "aktu sprawiedliwosci "to jest do ustawowego przekazywania spizarni mrowki na rzecz konikow.