Zyga PRL
/ 83.136.224.* / 2011-10-28 12:07
Społeczeństwa europy zachodniej chcą żyć na poziomie, na który ich nie stać. W Polsce też by chciało, ale przywileje są dla wybranych (między innymi pozbawionych ostatnio mandatu dwóch posłów, byłych prokuratorów czterdziestoletnich - po 14 tys. emerytury, "agenta" Tomka, lat 35, emerytura 4 tys).
Politycy chcą im to dać. Biorą w imieniu społeczeństwa kredyty, za których obsługę płaca głównie Ci którzy z "hojności” polityków nie korzystają.
Zarabiają na tym banki.
Łańcuch głupoty jest prosty:
- głupie społeczeństwo plus perfidne jednostki myślą, że kasa państwa się nie kończy i jest z księżyca
- politycy w to wchodzą, zaciągają łatwe kredyty
- banki na tym zarabiają
Nie kumam haseł ruchu tzw. oburzonych w stylu "nie płacimy za wasz kryzys". Problem ma początek właśnie wśród tych krzykaczy.