Forum Forum inwestycyjneForex

Euroland obniży stopy?

Euroland obniży stopy?

Money.pl / 2009-02-05 08:21
Komentarze do wiadomości: Euroland obniży stopy?.
Wyświetlaj:
Elendir / 2009-02-05 08:42 / Łowca czarownic
Bardzo mnie śmieszy jak spece od kredytów którzy jeszcze pół roku temu zachęcali do kredytów frankowych teraz biorą się za analizę porównawczą. I jak ta ich analiza porównawcza kończy się na porównaniu rat. Zapomina się o fakcie że ci, co wzięli kredyty we franku są dzisiaj istotnie więcej winni bankowi niż byli na początku. Że z reguły są winni więcej niż gdyby wzięli kredyt w złotówkach, nie zapłacili dotychczas ani grosza, a odsetki by im się akumulowały.

W sumie nie dziwię się bankom że istotnie podwyższyły marże na kredyty frankowe. Jest to bomba która ciągle jeszcze się uzbraja i eksploduje w przyszłości. To taka lepsza wyciskarka do pomarańczy o tyle inteligentniejsza od zwykłej wyciskarki, że pilnująca by pomarańczka, niby obdarzona własnym rozumem, nie wyszła z niej nim nie wyciśnie ostatnich soków.

Kurs franka najpierw trochę wzrósł. Spece mówili, że nie warto na górce przewalutowywać, że inwestycja na 30 lat i pewnie później spadnie. Później rósł dalej i ciągle to samo tłumaczenie jest stosowane. Tyle że końca tej górki wciąż nie widać.

A w międzyczasie stopy procentowe się zrównują. Czy ktoś potrafi podać jakąkolwiek fundamentalną przyczynę dla której w perspektywie dwu- trzyletniej stopy procentowe we frankach miałyby być istotnie niższe od stóp procentowych w złotówce? Istotnie mam na myśli chociażby przekraczając różnicę w marżach na kredytach walutowych i złotówkowych? Jest problem z taką fundamentalną przesłanką? To może warto zacząć powoli przyzwyczajać się do myśli że głównym czynnikiem wywołującym straty (tudzież zyski ale według mnie raczej nie w najbliższej przyszłości) będą zmiany kursu walutowego. I że to co się już straciło oraz to co się przez cały czas traci jest zmianą wielkości zobowiązania.

Klienci mBanku kłócą się o zawyżone oprocentowanie kredytów walutowych. Z pojedynczych wypowiedzi wynika że również inne banki, jeżeli pozwala im na to umowa, również postępują podobnie. Moim zdaniem postępowanie banków nie jest tak nie fair jakby to wyglądało na pierwszy rzut oka , ale niech klienci się kłócą - w końcu walczą o niższe raty. Tyle tylko czy czas żałować róż gdy płoną lasy?
nicpon / 85.128.12.* / 2009-02-05 11:47
Trzeba bylo wejsc do strefy euro jak najszybciej i nie bylo by teraz tych problemów...a tak? mamy co chcieliśmy, bo przeciez bankami w Polsce pracuja głownie Polacy, czyli walimy w rogi samych siebie...Tymczasem NBP jest slaby, KNF nie chce sie za bardzo narażać lobby bankowemu, wkoncu tam tez ludzi biorą i spłacają kredyty prawda?
Nie ma co biadolić jeszcze pare tygodni i znowu będą złotego pompować....spokojna rozczochrana...
Elendir / 2009-02-05 23:16 / Łowca czarownic
Polskie banki nic nie mają do tego bo one zarabiają na marżach i prowizjach a nie na ruchach walutowych. Ale faktycznie - do euro należało już wejść.
morielf / 2009-02-05 09:43 / portfel / Bywalec forum

Czy ktoś potrafi podać jakąkolwiek fundamentalną
przyczynę dla której w perspektywie dwu- trzyletniej stopy procentowe we frankach miałyby być
istotnie niższe od stóp procentowych w złotówce?


A czy możesz podać taką przyczynę dla której przez ostatnie 5 lat stopy w Polsce wahają się od 4 do 7% a w Szwajcarii od od 0.5 do 3%? I co wg Ciebie miałoby tą dysproporcję zmienić?
Wątpię, że nawet w trakcie tego kryzysu ich wysokość się zbliży. W Szwajcarii/UE inflacja jest bliska zera, w Polsce to nadal ponad 3%.

A co do podejścia do kredytów, to każdy ma swoją opinię. Jedni liczą ratę, inni wielkość zadłużenia w PLN. O tyle co kredyt w CHF średnio daje nam niższą ratę niż PLN, to trzeba się liczyć z tym, że wahania kursów nie tylko mogą nam na jakiś czas znacząco podnieść wysokość raty, ale także zablokują nam możliwość sprzedaży nieruchomości. Tak jak jest to właśnie teraz.
Elendir / 2009-02-05 23:26 / Łowca czarownic
Historia (wcześniej były jeszcze wyższe) + inflacja (ale to jest instrument neutralny w tym sensie że przekłada stopę procentową na zmianę kursu walutowego i na odwrót - mam nadzieję że rozumiesz ten mechanizm?).

O kredytach każdy może mieć swoją opinię. A później jest bilans wyników i jakoś opinie coraz bardziej się wtedy zbliżają do siebie.
Mr Bear / 217.98.12.* / 2009-02-05 08:52
Zgadzam się... i niezłe to porównanie z wyciskarką do pomarańczy - całkiem trafne :)
Mr Bear / 217.98.12.* / 2009-02-05 08:21
Ciekawe co wtedy zrobi Szwajcaria...
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy