przysłały stare ruple głupim polokom a te się cieszą

To może my, działając biznesowo, bo przecież zakup broni to czysty biznes, zapłacimy połowę uzgodnionej kwoty za stare trupy - F16. A można było kupić znakomity samolot: Grippena. Przy okazji... Oglądając lądowanie F16 w Polsce miałem wrażenie, że za chwilę maszyna wyrżnie w pas startowy. Rzucało nim na wszystkie strony. Nie wiem czy był to popis pilota, czy też ten typ tak ma.

Samoloty kosztować mają ok. 20 mld zł, ich utrzymanie przez pozostały im czas życia, kilka razy więcej. Kupiliśmy je ze względów politycznych (bo kochamy Amerykę i dbamy o to, by na nas zarabiała, a "w zamian" wspieramy ją w awanturach wojennych). Ofset, to taki dodatek do tego interesu. Wszędzie na świecie ofset, to taki interes kupującego, który ma mu nieco złagodzić wydatki na towar. W Polsce ofset, to taki dodatkowy interes sprzedającego, który ma polepszyć jego zyski ze sprzedaży towaru.
Pisanie, że ofset, to biznes jest truizmem, a dodawanie w tym kontekscie, że "nic dziwnego, iż Amerykanie dbają o swój interes", to już masło- maślane. Gdyby pan Pyrcak zastanowiłby się dlaczego robimy z Amerykanami takie głupie interesy i dlaczego musimy wspomagać największą gospodarkę świata, to jego komentarz byłby ciekawszy. I nie musiałby "liczyć, że inwestycje zwiększą się..." Liczyć trzeba przed podpisaniem umowy i pieniądze, a nie po podpisaniu i na litość kontrachenta.

Tylko niech piloci pamiętają, żeby latać nisko i powoli!

Jak te F-16 będą się tak sprawowały, jak podczas przelotu do kraju, to wskazanym jest otwarcie fabryki różańców, bo za pilotów potrzeba będzie modlitwy na okrągło.